Bell - Sweet Garden - Błyszczyki do ust
- opinia o produktach
Błyszczyki do ust Bell Secret Garden to bardzo przyjemne, tanie kosmetyki, które warto mieć w swoje torebce :) Wyglądają naturalnie a zarazem efektownie. Dodają ustom świeżego wyglądu i delikatnego blasku. Dzisiaj parę słów o nich - zapraszam na post :)
Seria Bell Secret Garden dostępna jest w sieci sklepów Biedronka. Jest to linia limitowana więc nie wiem czy na ten moment jeszcze można ją kupić. W serii tej pojawiły się dzisiejsze, tytułowe błyszczyki do ust. Bardzo cukierkowe i olśniewające :)
Błyszczyki Sparkly Lip Gloss Bell kosztują niewiele, bo jedynie 8,99 zł. Są bardzo wydajne. Mi chyba nigdy w życiu nie udało się zużyć do końca tego rodzaju produktu. Zamknięte zostały w tradycyjnych dla tego typu kosmetyków, opakowaniach. Napisy nie ścierają się, możemy kontrolować ilość zużytego produktu, a gąbka służąca do aplikacji jest miękka i miła w użytkowaniu.
Co obiecuje producent? :
Błyszczyk do ust z efektem optycznego powiększenia dzięki pigmentom perłowym. Tworzy na ustach efekt szklistego połysku. Aksamitno-żelowa konsystencja sprawia, że błyszczyk idealnie pokrywa usta lśniącą warstwą. Formuła wzbogacona o emolienty nawilża i wygładza usta, przez co stają się one pełniejsze i niezwykle kuszące.
Więcej o serii Secret Garden przeczytacie na stronie bell.com.pl
Moja opinia o produktach :
Błyszczyki Sparkly Lip Gloss Bell mnie osobiście bardzo zaskoczyły dwiema cechami, o których zaraz napiszę. Niegdyś stosowałam tego typu kosmetyki, ale szybko się zniechęciłam, ponieważ nie mogłam znieść efektu sklejenia ust. W przypadku Bell Sparkly Lip Gloss nie ma nawet mowy o uczuciu sklejenia. Błyszczyki te nie kleją się.
Drugą istotną ich cechą jest to, że nie wysuszają ust. Mam wrażenie, że nawet delikatnie nawilżają. Nie zasychają w kącikach, nie tworzą nieestetycznych, suchych skórek.
Błyszczyki są niemal nie wyczuwalne na ustach. Opalizujące drobinki, które posiadają są na tyle delikatne, że praktycznie nie czuć ich obecności. Kolory są nieco mniej intensywne na ustach, niż w opakowaniu : bardzo delikatny, subtelny róż oraz naturalnie wyglądający kolor brzoskwiniowy, zbliżony do odcienia ust. Oba kolory wyglądają delikatnie, subtelnie i bardzo lekko. Dodają ustom zdrowego wyglądu oraz troszkę rozświetlenia, bez efektu przerysowania. Jeśli zależy Wam na bardzo delikatnym podkreśleniu ust, to te błyszczyki spiszą się idealnie.
Znacie błyszczyki do ust Bell Sparkly Lip Gloss? Jak się u Was sprawdzają?
Lubicie tego typu produkty?
Pokaż proszę chociaż swatche :P
OdpowiedzUsuńNie lubię i nie używam w ogóle błyszczyków do ust ;)
OdpowiedzUsuńoryginalne , opalizujące kolory
OdpowiedzUsuńSubtelne róże lubię - mam gdzieś w zapasach jeden błyszczyk od nich :)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za błyszczykami, ale ogólnie kosmetyki Bell bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńLubię tę markę, chociaż ostatni używam coraz mniej błyszczyków :)
OdpowiedzUsuńTakie błyszczyki to nie moja bajka, ale bardzo polubiłam ich utleniającą pomadkę z nowej serii ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki ♥😍👌
OdpowiedzUsuńEfekt na ustach musi być bardzo delikatny :) Ja wykonuję makijaże tylko jasnymi i pastelowymi kolorkami, więc u mnie sprawdziłyby się śpiewająco :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj jest wprawdzie Boże Ciało, ale jak jutro będę na Poczcie i w Biedronce to zobaczę czy będą. Mam nadzieję, że będzie dostawa nowej kolekcji. U Ani Bielaszewskiej na blogu widziałam lakiery w kolorach tęczy z kolekcji Jungle. Też piękne!
OdpowiedzUsuńChętnie zobaczyłabym jaką mają pigmentację. Widziałam je w biedrze, ale chyba już ich nie ma :)
OdpowiedzUsuń