Bilka - Płyn micelarny 3 w 1 z winogronem i kwasem hialuronowym
Płyn micelarny Bilka to kosmetyk rosyjski o składzie zbliżonym do naturalnego. Zamknięty jest w przezroczystej butelce zamykanej na klik. Zamknięcie nie zacina się, otwór dozujący jest idealny - nic nie przelewa się w nadmiarze, dzięki czemu kosmetyk jest dosyć wydajny. Zapach płynu jest dosyć dziwny, lekko alkoholowy - ciężko określić do czego podobny. Nie koniecznie przypadł mi do gustu.
Cena : 21 zł
Pojemność : 200 ml
Dostępność : www.siberika.pl
Co obiecuje producent? :
Delikatnie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń i usuwa makijaż bez podrażnień. Nawilża i pomaga utrzymać naturalną równowagę wodną skóry. Odżywia skórę, przywraca elastyczność i pomaga przyspieszyć naprawę. Nie zawiera alkoholu i perfum.
Skład :
Skład jest dosyć krótki. Nie zawiera większości niezdrowej chemii, jak w wielu płynach micelarnych. Znajduje się tutaj olej z pestek winogron, kwas hialuronowy, pantenol - czyli prekursor witaminy B5 oraz gliceryna.
Moja opinia o produkcie :
Wygodna buteleczka płynu i jej przezroczysta forma sprawia, że łatwo jest ocenić zużycie kosmetyku oraz komfortowo się go używa. Niestety zapach nie umila aplikacji - jest ciężki do zniesienia. Choć wiadomo - zapach to kwestia indywidualna.
Płyn bardzo dobrze radzi sobie ze zmywaniem makijażu, praktycznie przy wykorzystaniu jednego wacika kosmetycznego i bez konieczności pocierania skóry. Usuwa wszelkie zanieczyszczenia. Ładnie domyka pory. Łagodzi podrażnienia oraz przyspiesza gojenie się ich.
Natychmiast po aplikacji płynu cera wydaje się być trochę napięta i nieco podrażniona. Płyn powoduje lekkie szczypanie okolic oczu oraz delikatnej skóry w obrębie ust. Nie jest na tyle subtelny, co większość naturalnych kosmetyków. Nie wiem czy sprawdziłby się u posiadaczek cery wrażliwej. Możliwe, że nie. W składzie płynu Bilka nie ma alkoholu i producent zapewnia, że tam go nie znajdziemy. Jednakże działanie kosmetyku i jego zapach daje trochę inne wrażenie. Ciężko stwierdzić, jednak nie jest to super delikatny płyn micelarny i to nie pozostawia nawet cienia wątpliwości.
Jakiś czas po aplikacji płynu cera dochodzi do siebie, wrażenie napiętej skóry znika, a zastępuje je charakterystyczne dla działania kwasu hialuronowego dogłębne nawilżenie. Cera jest gładka, miękka i miła w dotyku. Pierwszy raz mam do czynienia z produktem, którego działania nie mogę do końca rozszyfrować :) Płyn micelarny Bilka jest skuteczny. Jeśli przebrniemy przez jego początkowe, nieco agresywne działanie na skórę, doczekamy się naprawdę fajnego efektu odżywienia i nawilżenia.
Znacie ten płyn? Zainteresował Was?
Szkoda że zapach nie przypasował, ja mam za dobry węch i jak coś długo mi się naprzykrza to też nie mogę znieść :D
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znam tej firmy :) Skoro podrażnia oczy to nie dla mnie, ja mam bardzo wrażliwe :P
OdpowiedzUsuńBardzo intrygujący muszę przyznać.
OdpowiedzUsuńBilka ? pierwszy raz widzę.
OdpowiedzUsuń