Strony

poniedziałek, 8 stycznia 2018

Bielenda - Multiwitaminowa esencja do pielęgnacji twarzy 4w1 (krem, maska , tonik i mleczko w jednym produkcie)

Bielenda - Multiwitaminowa esencja do pielęgnacji twarzy 4w1 
(krem, maska , tonik i mleczko w jednym kosmetyku)
- opinia o produkcie


Przy okazji listopadowego denka kosmetycznego zauważyłam, że umknął mi gdzieś post z Multiwitaminową esencją do pielęgnacji twarzy 4w1 Bielendy, więc dziś spieszę by go nadrobić :) Czemu? Myślę, że warto opisać tego rodzaju kosmetyk, bo jednak jest on na tyle uniwersalny i wszechstronny, że powinien spodobać się wielu osobom i warto go poznać.


Multiwitaminowa esencja do pielęgnacji twarzy 4w1 zamknięta została w wygodnej buteleczce zamykanej na klik. Butelka jest przezroczysta, dzięki temu można w każdej chwili ocenić zużycie kosmetyku. Ja osobiście preferuję tego rodzaju rozwiązanie. Esencja pachnie przyjemnie, ma konsystencję płynu micelarnego, nie tłustą, wodnistą, delikatnie pieniącą się podczas przelewania. To kosmetyk 4w1 - zastępuje krem, maskę , tonik i mleczko do demakijażu, ale o tym zaraz.

Pojemność : 200 ml
Cena : 11 zł - 15 zł
Dostępność : Drogerie


Co obiecuje producent? :

Multiwitaminowa esencja Bielenda Multi Essence 4 w 1 do cery mieszanej i tłustej - mocno skoncentrowana esencja łączy w jednym moc serum i lekkość toniku. Płynna konsystencja doskonale wtapia się w skórę. Do stosowania na oczyszczoną skórę, pod krem rano i wieczorem lub w ciągu dnia jako zabieg odświeżający.
Zawarty w esencji filtrat drożdżowy, bogaty w uzyskane w procesie fermentacji minerały, witaminy i aminokwasy, zwiększa poziom nawilżenia skóry, sprężystość i elastyczność, rewitalizuje.
Kwas glikolowy złuszcza naskórek, stymuluje procesy naprawcze skóry, zapobiega powstawaniu wyprysków, wygładza i ujednolica koloryt cery.
Witamina B3 redukuje nadmierne wydzielanie sebum, matuje cerę, prowitamina B5 łagodzi podrażnienia i redukuje zaczerwienienia, a kwas hialuronowy intensywnie i długotrwale nawilża.

Skład :


Jak na drogeryjny kosmetyk skład naprawdę zachwyca. Sporo tu dobroci, zaraz po wodzie mamy filtrat drożdżowy, później nawilżającą glicerynę, witaminę B3, prowitaminę B5, kwas hialuronowy, kwas glikolowy oraz alantoinę. Według mnie rewelacja.



Moja opinia o produkcie :

Przyznam szczerze, że nie znam drugiego, podobnego kosmetyku i nie kojarzę nic takiego, z czym mogłabym porównać Esencję Bielendy. To taki kosmetyk kombo, rzeczywiście dający efekty na wielu płaszczyznach pielęgnacji twarzy. 

Osobiście stosowałam go głównie na noc - w celu oczyszczenia twarzy, służył mi jako płyn micelarny i sprawdzał się przy tym świetnie. Nie do tego celu jednak został stworzony. Docelowo esencja ma zastąpić tonik i mleczko (idealnie je zastępuje) a także krem i maskę do twarzy (tutaj również nie można mieć zastrzeżeń).


Esencja dobrze tonizuje cerę, oczyszcza ją dokładnie. Jest bardzo delikatna dla oczu, nie powoduje szczypania ani pieczenia. Po jej użyciu cera jest niesamowicie gładka, nawilżona dogłębnie, miękka, miła w dotyku i elastyczna. Faktycznie niema potrzeby nakładać po niej kremu. Dodatkowo nie pozostawia tłustego filmu na skórze i nie posiada silikonów, więc nie zapycha niepotrzebnie porów. Według mnie lepsza opcja niż krem.

Zawartość kwasu glikolowego sprawia, że esencja usuwa martwy naskórek, delikatnie go złuszczając, usuwa przebarwienia, wygładza skórę i redukuje zmiany trądzikowe. Trzeba jednak pamiętać by w okresie letnim unikać ekspozycji skóry na promieniowanie słoneczne.

Przy regularnym, codziennym stosowaniu esencji moja cera stała się o wiele mniej problematyczna, ładniejsza, widocznie znormalizowana. Skończyły się moje problemy z trądzikiem (choć to może być także wpływ tego, że byłam w ciąży). W trakcie używania esencji cera dużo mniej się przetłuszczała, była zmatowiona w strefie T, gdzie mam największy problem świecenia się. Esencja jest bardzo wydajna, wystarczyła mi na około 2 miesiące regularnego używania. Ma ładny, odżywczo - nawilżający skład i nie kosztuje przy tym za wiele.

Dla mnie ten produkt to kombinacja dobrego płynu micelarnego, z kosmetykiem delikatnie złuszczającym martwy naskórek oraz dobrym nawilżeniem i wygładzeniem w postaci kremu lub serum do twarzy. Esencję używałam najczęściej na noc, czasami również w dzień w celu odświeżenia. Bardzo ją polubiłam i jak jeszcze uda mi się natrafić na nią w drogerii, to na pewno kupię ponownie.


Znacie Esencję 4w1 Bielendy? Jak się u Was sprawdziła?
Zainteresowała Was?

11 komentarzy:

  1. Wow, nie słyszałam jeszcze nigdy o kosmetyku tego typu, ale po tej recenzji na pewno kupię. Dawno żaden produkt mnie tak nie zaintrygował :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie miałam tego produktu jednak nie przepadam za kosmetykami ileś w 1... wolę użyć większej ilości kosmetyków i wiedzieć, że na prawdę działa niż jednego. Wyznaję zasadę, że jeśli coś jest do wszystkiego to jest do niczego xD Jednak jeśli Tobie podpasował to stosuj go jak najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zainteresowała mnie ten kosmetyk z Bielendy , może go znajdę w Rossmannie albo u siebie w małej Drogerii . Z ciekawości przetestowałabym czy zmnejszyłby przetłuszczanie strefy T. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tej serii akurat nie miałam, ale lubię inne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Esencje są teraz na topie widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. esencje bielendy są bardzo chwalone, super, że skład jest tak przyjemny

    OdpowiedzUsuń
  7. Zainteresowała mnie ta Esencja. Kupię ją spotkam ją w jakiejś drogerii. Ciekawa jestem czy zmatowiłaby stre T na dłużej niż inne kosmetyki , które stosuję w tym celu. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyczerpująca opinia :) Ja nie stosowałam, bo nie do mojego rodzaju cery.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny produkt. Może kiedyś sięgnę po tą esencje.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Z miłą chęcią zajrzę również do Was!
Jeśli obserwujesz mój blog-poinformuj mnie o tym, na pewno się odwdzięczę.
Serdecznie pozdrawiam!