Strony

wtorek, 9 września 2014

Oleje wypróbowane na moich włosach i ich mini recenzje + Proteiny - Humektanty - Emolienty

- Oleje wypróbowane na moich włosach i ich mini recenzje -

Systematyczne olejowanie moich włosów rozpoczęłam w marcu tego roku. Olejuję włosy około 2-3 razy w tygodniu po około 1-3 godzin. Zawsze po olejowaniu na 30 minut nakładam maskę. Staram się dbać o równowagę w pielęgnacji : 
PROTEINY - HUMEKTANTY – EMOLIENTY
Na tym blogu idealnie zostało wyjaśnione jak zachować tą równowagę , polecam Wam lekturę : TU i wypożyczam grafikę pochodzącą z w/w bloga, która doskonale objaśni Wam o co w tym wszystkim chodzi.

                                                      Źródło : www.lifeinblondcolor.pl

Do tej pory wypróbowałam następujące oleje, które w różnym stopniu sprawdziły się na moich  wysokoporowatych włosach (Jeśli masz włosy podobne do moich, suche, cienkie, skłonne do puszenia się - jest duże prawdopodobieństwo,że te oleje podobnie sprawdzą się też u Ciebie) :

1)  Oliwa z oliwek – była dobra, ale w zasadzie nic więcej. Dodatkowo nadawała moim blond włosom żółty odcień i nie pachniała zbyt miło.

2)  Olej rycynowy – Całkowicie wysuszał moje włosy i je puszył. Dodatkowo przyciemniał ich kolor.

3)  Olej z pestek winogron – Jest dobry, ale nie najlepszy. W każdym razie moje włosy polubiły go i tolerują.

4)  Olej Babydream fur Mama Rossman – rewelacyjny olejek, mający bardzo bogaty skład, między innymi olej macademia. Na „dzień dobry olejowania” polecam go nabyć. Dzięki swemu bogactwu olejowemu pasuje do wielu typów włosów.

5)  Olej Green Pharmacy łopianowy z czerwoną papryką – Kupuję go czasami ze względu na rzekome pobudzanie cebulek włosów do wzrostu. Czy działa? Nie potrafię określić. W każdym razie jest tani i łatwo dostępny. 

6) Olej Green Pharmacy łopianowy ze skrzypem polnym – Olejek przeciw wypadaniu włosów. Używałam raz. Jest ok. i nie widzę różnicy między tym, a jego bratem z papryką.

7) Olej Khadi stymulujący wzrost włosów – U mnie nie stymulował włosów do wzrostu. Nie działał, śmierdział okrutnie, że aż powodował ból głowy. Nie dla mnie.

8) Olej Sesa – bardzo fajny, indyjski olejek, mający bogaty skład. Olejek Sesa śmierdzi kadzidełkami, ale ten zapach aż tak nie przeszkadza,jak to ma miejsce w przypadku Khadi. Sesa pobudza włosy do wzrostu i bardzo dobrze je odżywia. Świetny olejek. (Uwaga, ma postać stałą i trzeba go podgrzać przed użyciem. Ja podgrzewam go pod gorącą wodą z kranu).

9) Olej Amla – również indyjski, śmierdzący kadzidełkami olej z bardzo bogatym składem. Ma jednak parafinę. Moje włosy bardzo go polubiły, jednak wiem,że istnieje wiele osób, które są przeciwnikami olejów mineralnych w kosmetykach. Ja Amlę jednak chwalę. Włosy są po niej odżywione i pięknie lśnią.

10) Olej sezamowy – niestety nie dla moich włosów. Wysuszał je i ogólnie zapach jego był bardzo denerwujący. Oddałam teściowej do smażenia ;)

11)  Olej ryżowy – aktualnie mój hit. Kupiłam w Biedronce jakiś czas temu. Moje włosy pokochały go miłością bezwarunkową. Są po nim nawilżone, elastyczne, lśniące, wygładzone i zdyscyplinowane.

12)  Olej avokado – Czeka na wypróbowanie w kolejce.
13)  Olej Alverde Argan i migdały – czeka na wypróbowanie w kolejce.



Więcej o doborze oleju do typu swoich włosów przeczytacie tutaj
 a o metodach olejowania pisałam w tym poście.
Olejujecie włosy? Jaki olej najbardziej lubią Wasze włosy?

12 komentarzy:

  1. a u mnie sezamowy się sprawdził :) a mój ulubiony to olej z kiełków pszenicy :) nie miałam jeszcze Amli:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pszenicznego z kolei ja nie miałam ;) Gdzie kupujesz? Amlę polecam;)

      Usuń
    2. U mnie jak na razie rządzi olejek kokosowy ;) mam po nim bardziej nawilżone włosy, ogólnie jestem na tak. Natomiast myślałam o zastosowaniu rycynowego tyle że jak piszesz, przyciemnia włosy więc zrezygnowałam i jego używam do.. Paznokci :D muszę wypróbować ten ryżowy o którym piszesz :)
      Pozdrawiam,
      A.

      http://still-changeable.blogspot.com

      Usuń
    3. Kokosowego też nie próbowałam jeszcze - ale to tylko ze względu,że z reguły nie sprawdza się na włosach wysokoporowatych. Chciałabym wypróbować -ale muszę kupić malutką buteleczkę ...żeby ewentualnie za dużo nie poszło na zmarnowanie :)

      Usuń
  2. Moje włosy bardzo lubią olejek arganowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie muszę gdzieś zakupić czysty 100% olejek arganowy i wypróbować.

      Usuń
  3. Jejku, ciekawe w jakiej kondycji są teraz Twoje włosy, jeśli katowałaś je tyloma specyfikami... :O
    Nie szkoda Ci ich ? Z drugiej strony to oczywiście fajnie, że jest ktoś kto chce je wypróbować i podzielić się doświadczeniami :) Doceniamy, ale mimo wszystko mam nadzieję, że Twoje włosy nie cierpią. :)
    Pozdrawiam, obserwuję
    www.szalona-kobieta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie używałam tego wszystkiego na raz ;) Niebawem opiszę moją włosową historię - w marcu (gdy zaczęłam olejowanie) były w opłakanej kondycji (przez chorobę,która mnie spotkała). Dziś, dzięki olejom między innymi oraz świadomej pielęgnacji (wiedzy,co moje włosy lubią,co im służy i jak je traktować) zaczynają wracać do normy i są w coraz lepszym stanie. Wszystkim polecam olejowanie włosów - bo naprawdę działa cuda.

      Usuń
  4. Ja stosuję teraz olejek z pestek winogron , ale mam wrażenie jakby rozjaśnił moje włosy (?). Jest okej, ale chyba będę szukać dalej najlepszego olejku dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ja też mam o nim neutralne zdanie. To jeszcze nie do końca to,co lubią moje włosy.

      Usuń
  5. Ja narazie testuję olej lniany i średnio jestem zadowolona... może dlatego, że dopiero jakiś czas temu rozpoczęłam przygodę z olejowaniem? Ale właśnie teraz się czaję na olejek Babydream fur Mama Rossman...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lnianego nie miałam - rozglądałam się już za nim w sklepie. Rossmanowski sprawdza się u każdego chyba ;)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz. Z miłą chęcią zajrzę również do Was!
Jeśli obserwujesz mój blog-poinformuj mnie o tym, na pewno się odwdzięczę.
Serdecznie pozdrawiam!