Strony

poniedziałek, 6 lipca 2015

Seta Oil Lavenda Maska regenerująca (antyseptyczna) czyli moje nowe, mega włosowe odkrycie

Seta Oil Lavenda Maska regenerująca (antyseptyczna)
- opinia o produkcie


Spieszę Wam z wieścią, że odkryłam nową, wspaniałą maskę do włosów! Aktualnie jest to mój hit ostatnich czasów :) Maska regenerująca Seta Oil Lavenda to jedna z dziesięciu masek, jakie dostępne są w tej serii. Seta Oil jest profesjonalną maską fryzjerską, włoskiej produkcji. Maska znajduje się w litrowym, plastikowym słoiczku zakręcanym nakrętką. Pachnie bardzo przyjemnie lawendą i ma lekko fioletowy, jagodowo-mleczny kolor. Maska przypomina wizualnie maski Kallosa o tych kolosalnych, litrowych opakowaniach, jednak z działaniem według mnie jest tutaj znacznie lepiej (choć maski Kallosa i ja bardzo lubię).


Pojemność : 1000 ml
Cena : 25 zł
Dostępność : www.alanjey.pl


Co obiecuje producent? :
Maska antyseptyczna Lavenda (1000ml).Maska posiada właściwości antyseptyczne i oczyszczające . Idealna dla wszystkich rodzajów włosów, zwłaszcza dla świeżo i krótko ściętych . Włosy pozostają miękkie i  z łatwością się rozczesują. Sposób użycia: Po umyciu włosów szamponem Serum Blue ( dla włosów farbowanych) , nałożyć maskę na wilgotne włosy i po chwili spłukać.


Opis jest dosyć krótki i nie wiele z niego wynika :) Przyjrzyjmy się składowi maski :


Skład :
Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium chloride, Citric acid, Lavandula angustifolia extract, Salvia officinalis extract, Ricinus communis oil, Glycerin, Cyclopentasiloxane, Propylene glycol, Parfum, CI 42555.

Widzimy tutaj, że jest bardzo krótki - a to wielki plus :) W masce znajdziemy sporo nawilżaczy, emolientów, jeden silikon oraz ekstrakt z lawendy oraz ekstrakt z liści szałwii lekarskiej a także olej rycynowy. Według mnie skład bardzo przyjemny - może bez jakiejś większej rewelacji odżywiającej, ale przyzwoity, by maska służyła nam w emolientowej pielęgnacji a przy okazji nie obciążała włosów.


PLUSY PRODUKTU :
+ Dzięki tej masce uzyskuję idealne wygładzenie łuski włosa! Idealne ...ciężko aż mi określić jak są idealnie gładkie i śliskie, że mam ochotę je głaskać i wygładzać cały dzień :)
+ Włosy nie są ani troszkę, nawet minimalnie spuszone! Nawet moje suche, zniszczone końce wyglądają przyzwoicie,
+ Maska idealnie nawilża włosy,
+ Zabezpiecza je przed utratą wilgoci i uszkodzeniami mechanicznymi (silikon w składzie),
+ Włosy są po niej niesamowicie sypkie i lśniące,
+ Pełne objętości, dociążone, odżywione,
+ Sprężyste, miłe w dotyku i mięsiste,
+ Nie obciąża włosów, długo pozostają świeże (do 3 dni od mycia),
+ Maska ma bardzo bezpieczny, emolientowy skład, pozbawiony zbędnej chemii,
+ Nie uczula, nie podrażnia i nie wywołuje łupieżu,
+ Ładnie pachnie a zapach utrzymuje się jakiś czas na włosach,
+ Jest wydajna, tania i można ją dzięki temu wykorzystywać również do mycia włosów odżywką.

Włosy po użyciu maski :


Zdjęcia robione są telefonem w pomieszczeniu i na dworze - więc tak już jest z moim kolorem, że różnie wychodzi na zdjęciach :) W każdym razie te z Was, które śledzą moje włosy na bieżąco, wiedzą jak potrafi je niewłaściwy produkt obciążyć, pozbawić objętości czy spuszyć! Tutaj nic takiego nie wystąpiło, a wręcz włosy wyglądają na dużo zdrowsze. Maskę nakładam na różne sposoby : na chwilę po umyciu, jak odżywkę - jeśli mam mało czasu, pod czepek na 10-20 minut jeśli czasu mam więcej. Zawsze sprawdza się idealnie.


Podsumowując : Jestem tym produktem zachwycona! Zdecydowanie polecam każdej z Was wypróbowanie maski Seta Oil - osobiście jestem ciekawa także innych jej wariantów, np. miodowej lub z siemieniem lnianym (muszą niesamowicie dobrze nawilżać włosy). Wersja Lawendowa Seta Oil mnie urzekła dosłownie wszystkim! Nie jestem w stanie znaleźć chociaż minimalnego minusa, ta maska nie posiada ich. Wydajna, tania, o wspaniałym działaniu i wpływie na włosy. Są po niej miękkie, sprężyste i miłe w dotyku, że aż chce się ich ciągle dotykać. Spisuje się idealnie na włosach suchych i zniszczonych takich jak moje, przy czym nie obciąża ich i nie strączkuje. Włosy do trzech dni od mycia pozostają świeże, pełne objętości i gładkie, nie tracą nawilżenia i nie wysuszają się. Maska idealnie sprawdzi się latem, gdy będzie bardzo gorąco,a włosy będą próbowały puszyć się od wilgoci. Ta maska im na to nie pozwoli :) Nie ma co upatrywać w niej nie wiadomo jakich właściwości odżywiających, jest to maska o typowym zabezpieczeniu silikonowym włosów, podobna do Kallosów czy masek Kanechom. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam! Świetny produkt!


Więcej informacji uzyskacie bezpośrednio na stronie
 dystrybutora profesjonalnych produktów:
oraz na stronę producenta profesjonalnych artykułów fryzjerskich i kosmetycznych
www.leader-europe.com

Znacie produkty Alan Jey? Używałyście? Zainteresowała Was maska Seta Oil?

 
Ps : Od jutra w Lidlu gadżety do włosów, a także maski z Biovaxu po 1,29 zł, 
inne promocje na kosmetyki i bardzo fajne ręczniki. 
(Jeśli chcecie obejrzeć całość gazetki,wystarczy kliknąć w obrazek) 


https://lidl.okazjum.pl/gazetka/gazetka-promocyjna-lidl-06-07-2015,14561/8/

32 komentarze:

  1. Interesująca ta maska, patrząc na włosy w domu a polu to różnią się tak jak by były innej osoby :) też nieraz tak mam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blond ma to do siebie ,że w różnym świetle różnie wygląda.

      Usuń
  2. Biorąc pod uwagę, że maksymalne stężenie kwasu cytrynowego w gotowym kosmetyku to 0,5% to jakoś mnie ta maska nie kusi bo nie ma w niej praktycznie nic ;) profesjonalizm fryzjerski pełną gębą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, odżywczych właściwości to bym się w niej nie upatrywała zbytnio, ale jako silikonowy płaszcz zabezpieczający na włosy, produkt nałożony w ostatnim etapie pielęgnacji,sprawdza się idealnie.

      Usuń
  3. A tam myślalam o tych maskach
    Może następnym razem się skuszę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawią mnie inne wersje, szczególnie miodowa. Duże słoiki,nawet jak się nie sprawdzą,to można zużyć je do mycia.

      Usuń
  4. jak bedzie okazja na pewno wyprobuje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Znając moje włosy,to naprawdę chyba szczyt ich możliwości :)

      Usuń
  6. Opis i skład są bardzo zachęcające, chętnie bym przetestowała to cacko. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawa maska, dobrze że tak super się u ciebie sprawdziła :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. I love your hair's colour! Thabks for this review dear! ^-^
    xoxo
    www.milleunrossetto.blogspot.it

    OdpowiedzUsuń
  9. piękne masz te włosy po niej! ;) szkoda, że dostępna tylko internetowo :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;* Ty Patrycja znasz marne możliwości moich włosów :)

      Usuń
  10. nigdy nie slyszalam o tej masce, wydaje sie byc ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja właśnie bardzo lubię wspomniane przez Ciebie maski Kallos, ostatnimi czasy zwłaszcza czekoladową i bananową. A może i na tę się kiedyś skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie te maski są bardzo podobne. Kallos Banana też bardzo lubię a czekoladowej jeszcze nie miałam.

      Usuń
  12. Świetny efekt - nie znałam tej maski.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocham wszelkiej maści silikonowe oblepiacze, więc to chyba coś dla mnie. :) Szczególnie, że lawendowe... :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajnie, że znalazłaś maskowego ulubieńca :)

    OdpowiedzUsuń
  15. So nice! And i like your blog :)

    http://www.itsmetijana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Muszę przejrzeć ofertę Lidla :) A maska obiecująca :)

    OdpowiedzUsuń
  17. patrze na te składy tych masek i za nic nie moge wymyslic jak by taka diy zorbic

    OdpowiedzUsuń
  18. a to to jest ten hit! <3 Świetna, ale kurcze, czemu taka ogromna :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Z miłą chęcią zajrzę również do Was!
Jeśli obserwujesz mój blog-poinformuj mnie o tym, na pewno się odwdzięczę.
Serdecznie pozdrawiam!