Strony

sobota, 6 sierpnia 2016

Snazil - esencja przyspieszająca wzrost włosów - czy to działa? Aktualizacja włosowa : włosy w lipcu

Snazil - esencja przyspieszająca wzrost włosów - czy to działa? 
Aktualizacja włosowa : włosy w lipcu


Na początku lipca pisałam Wam o pewnym specyfiku, który pojawił się u mnie za sprawą braku efektów wcierania Esencji Andrea - dzięki której niektóre z Was zyskały 5 centymetrów na długości włosów zaledwie w miesiąc. U mnie Andrea się nie sprawdziła (zużyłam dwie buteleczki), o czym pisałam tutaj.  


Wynalazłam jednak podobną esencję, troszkę droższą (o około 2 dolary), która była równie popularna i chętnie kupowana zarówno na Aliexpress jak i w sklepie Banggood przez multum osób. Postanowiłam ją wypróbować. Snazil - bo o niej mowa - dostępna w sprzedaży jest tylko na chińskich stronach. Ja swoją esencję zamówiłam z tego źródła.
Zmieniła ona teraz buteleczkę i nazwę na :  Water Ice Levin

Kosztowała 4,67 $  - czyli około 18 zł za 30 ml.


Esencja Snazil zapakowana jest w kartonik oklejony hologramem świadczącym o oryginalności produktu. Zamknięta jest w szklanej buteleczce z pipetą. W porównaniu z Andreą, wypada zdecydowanie lepiej. Pomijając opakowanie, jest także opatrzona ulotką informacyjną a także wiadomym składem produktu zamieszczonym na opakowaniu. Esencja ma przezroczysty kolor i lekko ziołowy zapach. 


W składzie produktu znajdziemy Ekstrakt z Żeń-szenia - wszechstronnie stosowanego w naturalnej, chińskiej medycynie,  Ekstrakt z korzenia kłącza, Ekstrakt z liści tui, olej z imbiru, Chiński Dzięgiel Litwor  - naturalny środek antybakteryjny do skóry głowy. W tradycyjnej medycynie chińskiej jest szeroko stosowany gdyż daje duże efekty polepszania mikrokrążenia krwi. Olej z pestek winogron, witaminę E oraz substancja odpowiedzialna za prawidłowe nawilżenie skóry i włosów oraz konserwant. Typowo ziołowy skład, oparty w dużej mierze na chińskiej medycynie naturalnej.


Esencję stosuje się na dwa sposoby :
1. Do 100 ml szamponu dodajemy od 3 do 6 ml esencji.
2. Każdorazowo dodajemy do szamponu podczas mycia około 3 do 6 kropli. Stosujemy esencję od 3 do 5 razy w tygodniu.


Esencję Snazil zaczęłam stosować 9 lipca. Ostatni raz użyłam ją wczoraj (5 sierpnia). Razem łącznie 28 dni. 

Esencję używałam troszkę w inny sposób, niż zaleca to producent :

1. Pół buteleczki Snazil wcierałam bezpośrednio za pomocą pipety w skórę głowy co wieczór przed snem. Dodatkowo wykonywałam masaż głowy przy pomocy szczotki Ikoo. Stosunkowo szybko esencja mi ubywała w taki sposób więc postanowiłam jej drugą połowę rozcieńczyć z inną wcierką.
2. Połowę esencji dodałam do Płynu aloesowego do włosów Herbatint. Już wcześniej planowałam ten płyn wykorzystać jako wcierkę (odżywkę do skóry głowy). Wzbogaciłam go zatem troszkę o Snazil i wcierałam codziennie wieczorem, przed snem w skórę głowy, dodatkowo wykonując masaż. Akurat ten płyn miałam pod ręką, a aloes doskonale nawilża skórę głowy. Gdybym miała inną wcierkę, pewnie dodałabym Snazil do innej. Głównie chodziło mi o zwiększenie wydajności esencji, ponieważ użytkowana pierwszym sposobem, poprzez pipetkę, szybko by się skończyła.

Po każdorazowym nałożeniu esencji, lub też wcierki z esencją na skórę głowy, odczuwalne było delikatne mrowienie. Zapewne za sprawą obecnego w składzie produktu imbiru. Oprócz tego esencja Snazil nie podrażniła mnie, nie wypaliła mi skóry głowy (jak to niektórzy przestrzegali przed chińskimi eksperymentami) ani nie spowodowała przetłuszczania włosów u nasady. Spokojnie mogłam rano zrezygnować z mycia włosów, bo staram się jednak nie myć ich codziennie, tylko minimum co dwa dni.


 Efekty i skuteczność Esencji Snazil oraz moja aktualizacja włosowa :
Przed rozpoczęciem stosowania Esencji Snazil podcięłam sporo końcówki. Nie radziłam sobie już z nimi, były suche, nie układały się, wyglądały nieciekawie. Obcięłam około 8 centymetrów. W sumie moje włosy na początku lipca, po podcięciu miały długość 49 centymetrów. Dziś, po 28 dniach stosowania Esencji Snazil moje włosy mają 53 centymetry.

Włosy urosły 4 centymetry w 28 dni!!! 
Oprócz tego pojawiło się sporo małych włosków przy linii czoła, sporo baby hair. 


Na zdjęciach jakoś specjalnie nie widać różnicy, jednak centymetr mówi swoje. Według mnie jest to rewelacyjny wynik, zwłaszcza, że ostatnio moje włosy, nawet przy suplementach i innych wcierkach stały w miejscu i rosły po 1 centymetrze na miesiąc. Zamówiłam kolejną Esencję Snazil. Jak tylko dotrze, będę wcierać i wcierać. Z niecierpliwością na nią czekam i kolejny raz opiszę wyniki. Póki co, od początku sierpnia stosuję ponownie suplement diety Biokap. Od dziś zacznę również stosować Ampułki Biokap

Znacie Esencję Snazil? Zainteresowała Was? Stosowałyście Esencję Andrea? Jak Wasze efekty?
Co myślicie o takich specyfikach?

16 komentarzy:

  1. Super, że działa :) Nie znałam jej wcześniej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. 4 cm w miesiąc brzmią jak jakaś magia! Czy nie zauważyłaś żadnych skutków ubocznych? Uczulenia czy też przesuszenia skóry głowy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałoby się napisać "rosną jak na drożdżach" :)

      Usuń
  3. Nie słyszałam wcześniej o tym produkcie, ale zaciekawiłaś mnie swoją opinią i chętnie przetestuję na sobie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Spory przyrost. U mnie żadne cudeńka nie dają rady więc pomyślę nad zakupem tego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tego mazidla ale super ze się sprawdziła 😄

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz czytam o tej wcierce :) O andrea słyszałam, ale sama się boję używac :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja przedwczoraj ciachnęłam włosy, jest mi lżej, lepiej, ale jakoś dziwnie miło i krótko :D Nie bardzo, ale miało być około 5 cm, wyszło na pewno więcej ;P

    Zapraszam na konkurs u mnie na blogu, w którym można wygrać aż 3 bony po 50 zł do wykorzystania w sklepie internetowym. Wystarczy stworzyć wakacyjną listę rzeczy, które z chęcią byście przetestowały. Wybierzemy najlepsze prace i nagrodzimy bonami! Zapraszam serdecznie kochane ;*
    http://wlosy-of-tyska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Zazdroszczę Ci systematyczności, bo ja wciąż zapominam lub nie wyrabiam się żeby widzieć efekty :/

    OdpowiedzUsuń
  9. muszę ją koniecznie zamówić przy najbliższej okazji

    OdpowiedzUsuń
  10. Włosy wygladają już naprawdę fajnie :) Masz jeszcze jakies pozostałości po farbowanych włosach, które zniszczyły się w czasie choroby, czy to wszystko już naturalki? Pytam, bo piszesz o końcówkach nie do okiełznania.Ja ścinam regularnie co 3 miesiące efekty mojej wieloletniej głupoty i chociaż niektóre partie nie są już najgorsze, to jednak górna warstwa, która była najbardziej zniszczona szybko się wysusza :( Powodzenia w dalszej pielęgnacji. Bardzo Ci kibicuję i podziwiam :)
    Pozdrawiam,
    Sabina

    OdpowiedzUsuń
  11. Efekt jest naprawdę genialny :) Pięknie zmieniły się Twoje włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. w jakich proporcjach dodałaś do wcierki?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Z miłą chęcią zajrzę również do Was!
Jeśli obserwujesz mój blog-poinformuj mnie o tym, na pewno się odwdzięczę.
Serdecznie pozdrawiam!