Coś co przyda się każdemu Maluszkowi
- podgrzewacz do butelek z Banggood
Dziewczyny Kochane, wszystko się udało i Mała wyszła w niedzielę ze szpitala. Nie obyło się oczywiście bez przebojów, ponieważ ze względu na przechodzący przez Polskę w tym czasie orkan, nie mieliśmy w domu prądu i musieliśmy zatrzymać się u teściowej :) Na szczęście w poniedziałek mogliśmy już wrócić do siebie i uczyć się być rodziną :)
Mała póki co śpi, śpi i śpi. Budzi się tylko na jedzenie. Niestety przez szpitalną sytuację zmuszona jestem dokarmiać dzidziusia mlekiem modyfikowanym :( Próbuję karmić piersią, ale i pokarmu jest mało, i Maluszek nie chce ze mną współpracować. Złości się i awanturuje. Wybiera łatwiejsze rozwiązanie :(
Na szczęście jakiś czas temu zaopatrzyłam się w sklepie Banggood w uniwersalny podgrzewacz do butelek. Znacznie ułatwia to przygotowanie mleka o odpowiedniej temperaturze ( 40 stopni). Szczególnie w nocy jest to niesamowite ułatwienie.
Podgrzewacz do butelek umożliwia równomierne podgrzanie zagotowanej wody potrzebnej do przygotowania mleka. Podgrzewacz do butelek i słoiczków to szybkie i łatwe rozwiązanie dla każdej mamy. Ze względu na funkcję zatrzymywania ciepła mleko lub jedzenie jest zawsze ciepłe i gotowe do użytku. Podgrzewacz przystosowany jest do szerokich butelek dla niemowląt, jet uniwersalny, mieszczą się w nim wszystkie modele butelek.
Zasada działania zazwyczaj jest ta sama: do podgrzewacza wlewamy odpowiednią ilość wody (nie może jej być zbyt dużo, pamiętaj o sile wyporu), ustawiamy temperaturę - możemy butelkę wstawić od razu, możemy poczekać, aż woda się nagrzeje.
Urządzenie zawiera pokrętło z podziałką na podgrzewanie w temperaturze 40 stopni (do mleka) , 70 stopni ( do słoiczków, zupek) oraz 100 stopni. Dodatkowo dwie podświetlane diody sygnalizują pracę urządzenia. Jeśli woda w butelce osiągnie odpowiednią temperaturę, jedna z diod gaśnie.
Podgrzewacz zawiera dodatkowe akcesoria, takie jak plastikowa miseczka z pokrywką oraz zapięcia do woreczków. Wnętrze urządzenia zbudowane jest ze stali nierdzewnej. Jest niesamowicie łatwy w użyciu i wygodny.
Prawidłowo przygotowane jedzenie umożliwia prawidłowe trawienie, a w konsekwencji rozwój dziecka. Regularne karmienie pełnowartościowym pokarmem o odpowiedniej temperaturze uspokaja dziecko, ma duży wpływ na jego poczucie bezpieczeństwa i stan emocjonalny.
Dla mnie, jako początkującej matki, to urządzenie to niesamowite ułatwienie - szczególnie z wymierzeniem idealnej temperatury wody, w której przygotowuję mleko. Na starcie proces tworzenia mieszanki z mleka modyfikowanego wydawał mi się niesamowicie skomplikowany.
Podgrzewacz z Banggood znajdziecie
Dajcie znać co myślicie o tego typu rozwiązaniach?
Przydatne czy raczej zbyteczne?
Cieszę się, że malutka już w domu i wszystko ok :) macie już wybrane imię?
OdpowiedzUsuńTakże karmiłam mlekiem modyfikowanym i nadal to robię bez użycia podgrzewacza, choć w nocy na pewno by się przydał
świetny i naprawdę potrzebny gadżet :) obserwuję i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńSuper że wszystko dobrze :-) Jakim mlekiem dokarmiasz Małą? My mamy podgrzewacz z canpol :-)
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś karmi z butelki to przydatne.
OdpowiedzUsuńMi - przy karmieniu piersią - podgrzewacz przydał się pierwszy raz ostatnio, jak córa już 13 miesięcy skończyła :)
Fajny pomysł z tym podgrzewaczem :)
OdpowiedzUsuńsuper post :)
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
ja nie uzywałam, ale dla koleżanki taki sprzęt był nie zastąpiony
OdpowiedzUsuńmoja przyjaciółka powiedziała mi, że to must have gdy ma się dziecko :)
OdpowiedzUsuńNie używam, ale jak ktoś karmi mm to na pewno przydatny gadżet :)
OdpowiedzUsuńEwelinko, pokarmu nie ma za mało... jedyna rada to przystawiać do piersi, przystawiać i jeszcze raz przystawiać. Poczytaj też o skokach rozwojowych :)
Zdrówka
Zgadzam się, podgrzewacz to naprawdę przydatna rzecz. Po urodzeniu córki podgrzewaliśmy wszystko w mikrofali (!) lub na kuchence, ale bardzo często było za zimne lub za gorące i zabawa z tym była. Kiedy miał urodzić się syn, na stronie https://wyprawkowy.pl/podgrzewacze-do-butelek-181 zaopatrzyłam się w jedną sztukę (ten za 40zł) i szczerze mówiąc dziwię się sobie, że przy pierwszym dziecku tak się męczyłam.
OdpowiedzUsuń