Kilka miesięcy temu nakładem Wydawnictwa Znak ukazało się wznowienie książki Leszka Talki pod tytułem „Dziecko dla odważnych”.
Od jej pierwszego wydania (2007 r.) minęło ponad dziesięć lat. „Dziecko dla odważnych” to jedna z pierwszych na polskim rynku wydawniczym książka podejmująca tematykę parentingu. Co więcej, to całkowicie niebanalny, utrzymany w humorystycznej formie poradnik, który pomaga odpowiedzieć na pytanie, jak wychować szczęśliwe dziecko i nie spowodować apokalipsy. Swoiste „lekarstwo” na obawy młodych rodziców.
Warto dodać, że nowe wydanie książki uzupełniono o zabawne ilustracje Kseni Potępy, twórczyni profilu facebookowego „Nie mogę, trzymam dziecko”.
"SOS! W domu pojawia się małe stworzenie, które ryczy nie
na żarty, za krótko śpi, ssie palec, robi kupy i dziwnie na ciebie
patrzy. Podobno człowiek może się przyzwyczaić do wszystkiego. Więc kiedy w domu
pojawił się Pitu (wtedy jeszcze nie mieliśmy pojęcia, jak się będzie
nazywał), przyzwyczailiśmy się.
Jakimś cudem zmieniałem pieluchę. Nie wiem, jakim cudem wkładałem mu nowe ubranko. Kolejne tego dnia. (Czy mi się wydaje, czy w książkach nic nie pisali, że przeciętny Pitulek potrafi się obrzygać dziesięć razy dziennie? Bo o tym, że w tym samym czasie dwadzieścia razy obrzyga rodziców, nie pisali na pewno).
Jakim cudem ludzkość nie wymarła, skoro tyle wysiłku trzeba włożyć w wychowanie jednego dziecka? A przecież są tacy, co mają dwójkę czy, uchowaj Boże, piątkę! Więc co? Nie śpią dziesięć lat z rzędu? Nigdy byś w to nie uwierzył? Przekonaj się sam!"
Jakimś cudem zmieniałem pieluchę. Nie wiem, jakim cudem wkładałem mu nowe ubranko. Kolejne tego dnia. (Czy mi się wydaje, czy w książkach nic nie pisali, że przeciętny Pitulek potrafi się obrzygać dziesięć razy dziennie? Bo o tym, że w tym samym czasie dwadzieścia razy obrzyga rodziców, nie pisali na pewno).
Jakim cudem ludzkość nie wymarła, skoro tyle wysiłku trzeba włożyć w wychowanie jednego dziecka? A przecież są tacy, co mają dwójkę czy, uchowaj Boże, piątkę! Więc co? Nie śpią dziesięć lat z rzędu? Nigdy byś w to nie uwierzył? Przekonaj się sam!"
„Dziecko dla odważnych” zdążyło już trafić do kanonu książek o rodzicielstwie. Według mnie ciężko nazwać tę pozycję poradnikiem. Nic konkretnego się z niej nie dowiemy :) Nic, co moglibyśmy wykorzystać w swojej praktyce rodzicielskiej. Za to uśmiejemy się całkiem dobrze czytając ponad siedemdziesiąt zabawnych historyjek młodych rodziców z małym dzieckiem, następnie już z dwoma szkrabami :)
Książka zapoznaje nas z młodym ojcem (autorem książki) i jego rodziną : żoną oraz dwojgiem dzieci : Pitulkiem i Kudłatą i prowadzi przez ich codzienne życie, przygody i początki bycia rodzicami. Droga ta bywa trudna, ciężka - czasami wydawać by się mogło, że jednak autor trochę wyolbrzymia niektóre sytuacje. Mimo wszystko z pewnością nie mówi tu o byciu "idealnym rodzicem", tylko pokazuje, że w życiu są różne sytuacje i ideałów nie ma.
Każdemu czasami kończy się cierpliwość. Każdy czasami bywa zmęczony. Każdemu zdarza się czasem zasnąć szybciej niż dziecko, a czasami nie spać kilku nocy z rzędu. Naprawdę jest to możliwe i w książce tylko utwierdzimy się w tym fakcie. Początki bycia rodzicem bywają delikatnie ujmując hard corem dla człowieka, który do tej pory wiódł wygodne, spokojne życie, nastawione na realizację własnych potrzeb i przyjemności.
Uważam, że tą książeczkę trzeba traktować trochę z przymrużeniem oka. Jest ona szczera ale i bardzo dowcipna jednocześnie. Pewne sytuacje podciągnięte są do rangi groteski. Miła, przyjemna i sympatyczna książka, napisana lekkim piórem. Szybko i sprawnie się ją czyta. Ciekawa narracja, zabawne ilustracje i wiele obserwacji socjologicznych samego autora tworzy bardzo kolorową powieść o charakterze zabawowo - rozrywkowym. Myślę, że nie można traktować jej jako poradnika, ale właśnie w ten sposób : jako miły, zabawny relaks, gdy mamy chwilę wolnego czasu ( na przykład gdy nasze małe dziecko śpi).
Książka "Dziecko dla odważnych" to nie tylko pozycja dla osób posiadających, czy planujących dzieci. To książka dla każdego, kto ma ochotę troszkę się pośmiać, czytając coś lekkiego i przyjemnego w odbiorze.
Książka "Dziecko dla odważnych" to nie tylko pozycja dla osób posiadających, czy planujących dzieci. To książka dla każdego, kto ma ochotę troszkę się pośmiać, czytając coś lekkiego i przyjemnego w odbiorze.
Zaciekawiła Was książeczka? :)
Zachęciła mnie Twoja recenzja :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że są takie książki dla rodziców. Młodzi rodzice szczególnie mocno przejmują się obecnością dziecka i pierwszymi chwilami razem. Śmiech i groteska, które jak wskazujesz są domeną tej publikacji mogą im pomóc w pokonaniu wewnętrznych lęków związanych z opieką nad dzieckiem. Ja z chęcią bym tę książkę przeczytała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
musi być ciekawa
OdpowiedzUsuń