Bielenda - Fluid matujący - Total look make-up - Nude Matt
- opinia o produkcie
Tak się złożyło, że mam cerę mieszaną, która uwielbia przetłuszczać się w strefie "T", szczególnie o tej porze roku lub po prostu w wysokich temperaturach. W tym właśnie czasie, koncentrując się na moim makijażu staram się sięgać po kosmetyki matujące. Wypróbowałam więc nowość Bielendy - Fluid matujący Nude Matt Total look make-up. Jak się sprawdziła? O tym zaraz :)
Fluid zamknięty jest w typowym dla tego typu produktów opakowaniu - tubce. Zakręcany zakrętką, z małym otworem w formie aplikatora. Fluid wyciska się z tubki. Jest ona miękka, a sama aplikacja nie sprawia żadnych problemów. Fluid matujący Bielenda ładnie pachnie, ma kremową konsystencję, łatwo się rozprowadza.
Cena :13 zł
Pojemność : 30 ml
Co obiecuje producent? :
Matujący fluid zawiera formułę przeciw błyszczeniu. W doskonały sposób poprawia wygląd cery przetłuszczającej się, z tendencją do błyszczenia. Idealnie i na długo matuje skórę, nadaje jej aksamitnego wykończenia oraz jednolitego wyglądu – bez efektu maski.
Efektywne połączenie składników pudrowych i pigmentów poprawia wygląd skóry. Fluid doskonale dopasowuje się do cery, dając jej naturalnej świeżości, a ultra lekka nietłusta konsystencja nie obciąża jej. Aksamitna formuła idealnie adaptuje się do światła i kształtu twarzy, wspaniale precyzyjnie rozprowadza, zapewniając przyjemną aplikację i doskonały jednolity efekt.
Dostępny w 3 idealnie dopasowujących się odcieniach: jasny beż, naturalny beż, słoneczny beż.
Skład :
W składzie znajdują się silikony oraz sporo konserwantów. Z tych dobroczynnych składników znajdziemy witaminę E.
Moja opinia o produkcie :
Zacznę może od tego, że zupełnie nie trafiłam z odcieniem podkładu. Wybrałam wersję najjaśniejszą i tym samym zafundowałam sobie naprawdę porcelanową, jak nie lekko białą cerę :) Kolor w opakowaniu zupełnie inaczej się prezentował, niż nałożony na twarz.
Podkład ma konsystencję kremową, jest dość aksamitny i delikatny na twarzy, jednak nie nakłada się go zbyt łatwo. Często tworzy plamy i smugi. Efekt maski po użyciu tego fluidu niestety występuje. Trzeba naprawdę długo go rozsmarowywać, bardzo dokładnie, żeby faktycznie nie tworzył maski.
Co z matowieniem cery? Faktycznie matuje - przez pierwszą godzinę, dwie - później efekt matu znika a twarz błyszczy się jak zwykle. Trwałość - tutaj podkład wypada bardzo słabo : po około 4 godzinach od nałożenia robi się praktycznie niewidoczny.
Dodatkowo fluid delikatnie podkreśla zmarszczki mimiczne i suche skórki oraz podkreśla widoczność porów.
Żeby sobie z nim lepiej poradzić mieszałam go z kremem BB - dzięki temu troszkę dłużej się utrzymywał i miał lepszy kolor. Generalnie jednak podkładowe rozczarowanie :( Fluid z którym nie można czuć się pewnie wychodząc z domu, bo nie gwarantuje ani trwałości ani matowienia ani nie wygląda jakoś szczególnie dobrze na twarzy.
Znacie ten fluid?
Jak się u Was sprawdził?
Ja lubię od Rimmel ☺
OdpowiedzUsuńTeż lubię,ale najbardziej chyba Astor i Revlon
Usuńmiałam ten fluid ale w odcieniu 02- niestety był dla mnie za ciemny
OdpowiedzUsuńU mnie może lepiej sprawdziły się o2
Usuńsprawdziłby się 02 *
UsuńTeż go mam, też najjaśniejszy odcień, który wcale nie jest taki jasny, moim zdaniem wręcz trochę pomarańczowy. Nakładam go beauty blenderem i wygląda dobrze.
OdpowiedzUsuńU mnie jest totalnie jasny - jak biaława farbka nałożona na twarz
Usuńogólnie markę Bielenda bardzo lubię, ale do tej pory nie używałam jeszcze kosmetyków kolorowych :) podkład raczej nie dla mnie- nie lubię takich, które trudno się nakłada... i trwałość też do mnie nie przemawia
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam Bielendę - płyny micelarne, kosmetyki do włosów, balsamy do ciała, ale tutaj niestety u mnie porażka.
UsuńOstatnio się zastanawiałam nad nim
OdpowiedzUsuńMam zupełnie inne odczucia co do niego. Miałam ten sam odcień i bałam się, że będzie za jasny, ale okazał się idealny. Nakładałam go gąbeczką-jajkiem z Rossmanna i dobrze się rozamarowywał. Mat dłużej się u mnie utrzymywał. Tylko krycie było takie sobie, raczej delikatnie wyrównanie kolorytu
OdpowiedzUsuńBo to jest ta nowa wersja podkładu. Ta starsza jest znacznie lepsza i ładnie matuje i nie włazi w żadne załamania skóry. A kolor rzeczywiście nie Twój.
OdpowiedzUsuńMi cieżko dobrać podkłąd. A teraz w pracy to i tak większość zjerzdza mi z buzi na potęgę
OdpowiedzUsuńTo ja się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMam go, ale jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuń