Mydlarnia Cztery Szpaki
- Peeling solny o zapachu lawendowo - cytrynowym
- opinia o produkcie
Nie od dziś wiecie, że uwielbiam testować polskie kosmetyki - a szczególnie te o naturalnych składach. Takimi może się poszczycić Mydlarnia Cztery Szpaki z Białegostoku, która produkuje wyjątkowe, rzemieślnicze kosmetyki naturalne w duchu less/zero waste. Wychwalam pod niebiosa sam zamysł - biorący pod uwagę jak najmniejsze zaśmiecanie naszego świata, nie produkowanie zbędnych opakowań, nie korzystanie w nadmiarze z plastikowych surowców. Fajnie, a nawet bardzo fajnie, że firmy kosmetyczne zaczynają brać pod uwagę takie rzeczy.
Wróćmy jednak do kosmetyków. Dzisiaj chcę Wam przedstawić cudownie pachnący lawendą, peeling solny. Produkt ten ma bardzo przyjemny, niebieski kolor i maleńkie drobinki peelingujące. Zapach jego jest wręcz uzależniający, zdecydowanie kojarzący się z wakacjami, a szczególnie takimi spędzonymi na przykład w Chorwacji, gdzie zapach lawendy spotkamy niemal na każdym rogu.Dodatkowo delikatna nuta cytryny sprawia, że nuta zapachowa jest orzeźwiająca, nie przytłacza, nie jest za ciężka.
Produkt zamknięto w okrągłym słoiczku z metalowym wieczkiem o sporej pojemności.
Cena :37 zł
Pojemność : 200 ml
Dostępność : 4szpaki.pl
Co obiecuje producent? :
Peeling Słona Lawenda z dwoma rodzajami soli: morską i himalajską jest niezwykle funkcjonalnym kosmetykiem, jest kosmetykiem wielofunkcyjnym. Pokusilibyśmy się nawet o użycie słowa: komplementarny. Już tłumaczymy, spieszymy z informacją. Znajdująca się w produkcie sól po pierwsze - zetrze i usunie z Twojego ciała martwy i zrogowaciały naskórek (umówmy się - nie jest Ci już do niczego potrzebny).
Poza tym sól nie tylko mechanicznie usunie to, co zbędne, ale również dotleni Twoją skórę, zrównoważy jej ph, zadziała antyseptycznie i przeciwzapalnie. Ale to dopiero początek Twojej przygody ze Słoną Lawendą. Sól sama w sobie mogłaby również zadziałać nieco podrażniająco, ale na pewno nie zrobi Ci nic złego, ponieważ znajduje się w doborowym towarzystwie. Główni kompani morskiej i himalajskiej to: olej kokosowy, masło shea, olej ze słodkich migdałów, wosk candelilla - tworzą wspaniałą, lekką i odżywczą warstwę, za którą Twoja skóra będzie Ci niepomiernie wdzięczna. Tworzą tak zwany film (bo fachowe słownictwo jest ważne).
Sole, oleje i wosk - brzmi już nieźle, ale Cztery Szpaki mają rozmach, więc do peelingu wmiksowały jeszcze niebieską glinkę francuską (bomba mineralna!), olejki eteryczne lawendowy i cytrynowy (poza licznymi przymiotami natury użytkowej - po prostu pięknie się łączą nadając kosmetykowi aromat, jakiego nie znasz i który na pewno polubisz. No, chyba, że nie lubisz lawendy lub cytryny...) oraz witaminę E. Nawet nie będziemy silić się na hasło reklamowe, chwytliwy slogan. Wcale nie musisz go mieć i wcale nie jest to kosmetyczny must have. Jakość, wygląd, zapach i działanie tego kosmetyku mówią same za siebie. To produkt do natychmiastowego polubienia, więc ucieszymy się, jeśli dasz mu szansę. Jeszcze jedna ważna rzecz: zero konserwantów.
Poza tym sól nie tylko mechanicznie usunie to, co zbędne, ale również dotleni Twoją skórę, zrównoważy jej ph, zadziała antyseptycznie i przeciwzapalnie. Ale to dopiero początek Twojej przygody ze Słoną Lawendą. Sól sama w sobie mogłaby również zadziałać nieco podrażniająco, ale na pewno nie zrobi Ci nic złego, ponieważ znajduje się w doborowym towarzystwie. Główni kompani morskiej i himalajskiej to: olej kokosowy, masło shea, olej ze słodkich migdałów, wosk candelilla - tworzą wspaniałą, lekką i odżywczą warstwę, za którą Twoja skóra będzie Ci niepomiernie wdzięczna. Tworzą tak zwany film (bo fachowe słownictwo jest ważne).
Sole, oleje i wosk - brzmi już nieźle, ale Cztery Szpaki mają rozmach, więc do peelingu wmiksowały jeszcze niebieską glinkę francuską (bomba mineralna!), olejki eteryczne lawendowy i cytrynowy (poza licznymi przymiotami natury użytkowej - po prostu pięknie się łączą nadając kosmetykowi aromat, jakiego nie znasz i który na pewno polubisz. No, chyba, że nie lubisz lawendy lub cytryny...) oraz witaminę E. Nawet nie będziemy silić się na hasło reklamowe, chwytliwy slogan. Wcale nie musisz go mieć i wcale nie jest to kosmetyczny must have. Jakość, wygląd, zapach i działanie tego kosmetyku mówią same za siebie. To produkt do natychmiastowego polubienia, więc ucieszymy się, jeśli dasz mu szansę. Jeszcze jedna ważna rzecz: zero konserwantów.
Skład :
sól morska, olej kokosowy frakcjonowany, sól himalajska różowa, masło shea, olej ze słodkich migdałów, błękitna glinka francuska, gliceryna roślinna, wosk candelilla, olejek eteryczny lawendowy, witamina E, olejek eteryczny cytrynowy, linalool*, limonene*, citral*
* składniki naturalnych olejków eterycznych
Moja opinia o produkcie :
Peeling Słona Lawenda mogłabym opisać w jednym zdaniu : kosmetyk idealny i zakończyć już ten post. Po prostu nie ma się tutaj do czego przyczepić. Peeling bardzo dobrze spełnia swoją funkcję : usuwa martwy naskórek, wygładza skórę, dodatkowo wyśmienicie ją nawilżając. Nie podrażnia, nie powoduje zaczerwienień. Będzie idealny dla osób z wrażliwą skórą, czy nawet alergików.
Kosmetyk jest bardzo wydajny - niewielka jego ilość wystarczy na pełną aplikację. Peeling nie roztapia się zbyt szybko w dłoni, dzięki czemu łatwo go nałożyć i nie ma ryzyka, że zbyt dużo kosmetyku zmarnuje się podczas nanoszenia go na skórę. Według mnie peelingi solne nie roztapiają się aż tak szybko jak peelingi cukrowe, więc tu też duży plus dla tego kosmetyku.
Dodatkowo skład - piękny, naturalny, bogaty w odżywczy olej migdałowy i masło shea. To pewna gwarancja długo utrzymującego się nawilżenia skóry. Po tym produkcie nie trzeba na dobrą sprawę stosować żadnego balsamu do ciała. W zupełności wystarczy tylko spłukać peeling, ponieważ zostawia on na skórze delikatnie oleistą warstwę okluzyjną.
Kolejny atut - cudowny zapach! Mega relaksujący i odprężający, w dodatku bardzo długo utrzymujący się na ciele i trwały. Biorąc pod uwagę działanie, naturalny skład, pojemność i wydajność kosmetyku - jego cena również nie wydaje się być wygórowaną. Zdecydowanie warto poznać Słoną Lawendę i umilić sobie wakacje cudownym działaniem tego produktu.
Znacie kosmetyki z Mydlarni Cztery Szpaki?
Zainteresował Was ten peeling?
Ciekawa jestem jak pachnie bo jednak fanką lawendy raczej nie jestem, ale nie mówię temu peelingowi NIE.
OdpowiedzUsuńFajny ma kolor.
OdpowiedzUsuń