poniedziałek, 25 stycznia 2016

WALENTYNKOWY KONKURS - Do wygrania 3 zestawy L'Biotica BIOVAX Bambus&Olej Avokado

WALENTYNKOWY KONKURS 
- Do wygrania 3 zestawy L'Biotica BIOVAX  Bambus&Olej Avokado



Mam niebywałą przyjemność zaprosić Was wszystkie do udziału w Konkursie Walentynkowym zorganizowanego razem z firmą L'Biotica Biovax :)
NAGRODY SĄ TRZY - WIĘC JEST 3 ZWYCIĘZCÓW

Na każdą nagrodę składa się 
zestaw kosmetyków Biovax Bambus&Olej Avokado 
- pogrubiających i zagęszczających włosy, a w nim :
* Maska
* Szampon
* Olejek  

 Zasady są proste :

1. Zaobserwuj mój blog
3.  Podaj trzy słowa, które najlepiej obrazują to, czym jest dla Ciebie miłość.
4. Podaj e-mail do kontaktu w przypadku wygranej 

(ewentualnie możesz wysłać e-mail na mojego maila lub na mój fanpage lub po prostu pilnować wyników konkursu)

Regulamin konkursu :

Konkurs trwa od 25.01.216 do 08.02.2016 (2 tygodnie). Ostateczny termin zgłaszania się w konkursie mija 08.02.2016 roku, o godzinie 23.59. Wyniki ogłoszę na blogu do dnia 14.02.2016.Organizatorem konkursu jest blog "Włosy muszą być długie". Fundatorem nagród jest Biovax L'biotica. Firma pokrywa również koszty wysyłki nagród do zwycięzców. Konkurs realizowany jest na podstawie niniejszego regulaminu i zgodnie z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa. Nagrody to : 3 zestawy kosmetyków. Na każdy zestaw składa się maska, szampon i olejek Biovax Bambus&Olej Avokado. Wygrywają 3 osoby. Uczestnicy zostawiają w komentarzu odpowiedź na postawione pytanie i niezbędne dane oraz spełniają wymienione wyżej warunki. Zamieszczając komentarz, Uczestnik zgadza się z warunkami Regulaminu i wyraża zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z ustawą o Ochronie danych osobowych (Dz. U. Nr 133 poz. 883). Regulamin obowiązuje od momentu rozpoczęcia konkursu do jego zakończenia.  

Formularz zgłoszenia :

1. Lubię Biovax L'Biotica FB jako (imię i pierwsza litera nazwiska) : .......
2. Obserwuję blog jako : .......
3. Trzy słowa, które według mnie najlepiej obrazują to,czym jest miłość ... (odpowiedź)
4. E-mail : ......

Aby zaobserwować blog należy kliknąć 
"Dołącz się do tej witryny" z prawej strony --- >
Zapraszam do zabawy :)


O serii Biovax  Bambus&Olej Avokado poczytać możecie tutaj :
L'biotica Biovax Bambus & Olej Avocado maseczka pogrubiająca i zagęszczająca włosy
L'biotica Biovax Bambus&Olej Avocado - Szampon i Odżywka  BB

niedziela, 24 stycznia 2016

Niedziela z SheIn i Dresslink

Niedziela z SheIn i Dresslink

Zima w Polsce rozszalała się a dobre. Nie wiem jak u Was, ale u mnie śniegu cały czas przybywa i nie widać by miał niebawem zniknąć. Dodatkowo początek tego tygodnia to były naprawdę spore mrozu, po - 20 stopni. Na szczęście już nie jest aż tak zimno.

Chcę Wam dziś pokazać zamówienie z SheIn, które składałam niedawno - a w ekspresowym tempie dotarło do mnie kurierem. Jak z reguły, jeśli chodzi o rzeczy z tego sklepu, jestem naprawdę zadowolona i polecam je każdemu. Różnie to jednak bywa z azjatyckimi sklepami - kilka razy w innym sklepie zdarzyło mi się zamówić rzecz, która nijak miała się do zdjęcia sklepowego. Jeśli chodzi o rzeczy z SheIn, przynajmniej te pierwsze trzy, które Wam dziś pokażę : wszystko jest idealnie takie samo, jak przedstawia to zdjęcie w sklepie. Inna historia to szara bluza, którą pokażę na końcu tego postu.

To, że choruję na połączenie czerwono - czarnej kraty już wiecie. Tym razem owo połączenie zdominowało moje zamówienie. Pierwsze co chcę Wam pokazać, to czerwony płaszczyk zapinany na dwa guziki. Płaszcz jest wykonany z grubej wełny. Posiada dwie kieszenie. Jest dopasowany i fajnie leży. Długość również bardzo mi odpowiada, ponieważ gdyby był dłuższy, mógłby nie wyglądać tak fajnie. Płaszcz dobry będzie na jesień i wiosnę lub lekką zimę, jaką mieliśmy w grudniu - bo nie jest za bardzo ocieplany i na ten moment można w nim troszkę zmarznąć. Rozmiar płaszcza to M.
 

Druga rzecz to bardzo oryginalna i niespotykana czarna ramoneska. Kurteczka jest dobrze wykonana a jej rękawy są bawełniane. Celowo zamówiłam rozmiar S - ponieważ fason tej kurtki jest bardziej szeroki i obszerny. Lepiej wygląda, według mnie dopasowany.


Trzecia rzecz to szary, polarkowy płaszczyk. Już kiedyś pokazywałam Wam taki sam, tylko niebieski. Ten zamówiłam dla mojej Mamy, ponieważ niebieskim była zachwycona. I ja zachwycam się jego jakością, dobrym wykonaniem, ciepłym i porządnym materiałem z którego jest wykonany. Szczerze polecam Wam ten polarkowy płaszczyk - jest to przemiły ciuch, którego wcale nie chce się ściągać :) Wiosną i jesienią można go nosić jako okrycie wierzchnie. Zimą spokojnie posłuży nam jako sweterek.


Dotarły do mnie jeszcze dwie przesyłki, które sobie błądziły po świecie i w nich znajdowała się szara bluza zamówiona z SheIn oraz ramoneska z futerkowym kołnierzem z Dresslink. Niestety tym razem z bluzy z SheIn nie jestem zadowolona. W sklepie wygląda na zupełnie inną, zrobioną z grubszego materiału. Po drugie na sklepowym zdjęciu nie ma żadnych dziwnych naszywek, które znajdują się na mojej bluzie :


Głównie chodzi mi o naszywkę znajdującą się na lewej piersi, przypominającą nie wiem co :) Na zdjęciu sklepowym nie ma czegoś takiego :


Nie ma też brązowej naszywki z prawej strony dolnego ściągacza :


I może bluza nie jest najgorsza, jednak to nie jest to, co prezentują na zdjęciu w sklepie i nie tego oczekiwałam. Z tej też przyczyny nie jestem zadowolona, że w ogóle ją wybrałam. Jak widać : nie ma reguły.

Kurtka z Dresslink jest bardzo fajna i porządnie wykonana, jednak i tym razem zamówiłam za dużą. Jakoś źle wymierzyłam się w tali i nie jest wystarczająco dopasowana. Na zdjęciu muszę ją przytrzymywać :) Chyba ją zwężę u krawcowej, bo warto - jest naprawdę fajna.





♥♥♥
Płaszcz czerwony : KLIK
Kurtka : KLIK
Płaszcz szary : KLIK
Bluza szara : KLIK

♥♥♥

Ramoneska : KLIK
♥♥♥ 
Spodobało Wam się coś?


Ps : Jutro na blogu wystartuje Walentynkowy Konkurs, 
w którym wygrać będziecie mogły 
kosmetyki Biovax Bambus&Olej Avokado. 
Mam nadzieję, że się cieszycie z tej niespodzianki :) 

Miłej niedzieli Kochane!

sobota, 23 stycznia 2016

Garnier Płyn micelarny 3 w 1 do skóry wrażliwej

 Garnier Płyn micelarny 3 w 1 do skóry wrażliwej
- opinia o produkcie


Ponowię dziś pewnie po raz milionowy post o płynie micelarnym Garniera do skóry wrażliwej, ale wydaje mi się, że mimo wszystko, zasługuje on na to w pełni. Płyn micelarny Garnier do skóry wrażliwej jest najlepszym płynem do demakijażu z jakim miałam do czynienia przez całe swoje życie :) Śmiało mogę to napisać : nie znam lepszego.
Płyn micelarny zamknięty jest w plastikową buteleczkę, zamykaną na klik. Jest bezbarwny i bezzapachowy. Dozowanie jest wygodne i wpływa na sporą wydajność produktu.


Cena : 18 zł
Pojemność : 400 ml
Dostępność : Biedronka (najtaniej 11, 99 zł jeśli jest promocja), Rossmann, itp.



Co obiecuje producent? :
Garnier Skin Naturals Płyn micelarny 3 w 1 do skóry wrażliwej to prosty sposób, by usunąć makijaż oraz oczyścić i ukoić całą skórę (twarz, oczy, usta) za pomocą jednego gestu. Nie wymaga spłukiwania.
To pierwszy inteligentny produkt oczyszczający od Garniera, w którym została zastosowana technologia miceli. Nie musisz już trzeć, by pozbyć się zanieczyszczeń i makijażu - micele wiążą je niczym magnes. Efektem jest idealnie czysta skóra bez pocierania. Bezzapachowy.



Skład :
Aqua, Hexylene Glycol, Glycerin, Disodium Cocoamphodiacetate, Disodium EDTA, Poloxamer 184, Polyaminopropyl Biguanide (B162919/4)

PLUSY PRODUKTU :
+ Idealnie oczyszcza cerę,
+ Idealnie zmywa makijaż,
+ Domyka pory i tonizuje,
+ Nie podrażnia okolic oczu,
+ Jest bardzo łagodny i delikatny,
+ Ułatwia utrzymanie cery w dobrym stanie - odkąd go stosuję, nie mam problemu z zmianami trądzikowymi a moja cera mniej się przetłuszcza i jest w naprawdę dobrym stanie.


Podsumowując : Płyn micelarny Garnier do skóry wrażliwej jest moim ideałem. Od czasu, kiedy pierwszy raz po niego sięgnęłam wiem, że już nie potrzebuję szukać innego. Moja cera wreszcie jest porządnie i dokładnie oczyszczona, znormalizowana. Nie sprawia problemów, nie mam żadnych niespodzianek. Usunięcie makijażu stało się wyjątkowo łatwe. Nie muszę pocierać milion razy wacikiem powieki, by dokładnie oczyścić rzęsy z maskary. Płyn Garniera usuwa makijaż momentalnie, jednym wacikiem, bez większego tarcia. Jest łagodny dla oczu. Nie powoduje pieczenia ani podrażnień. Dodatkowo pojemność 400 ml wystarcza na około 200 użyć, a to czyni ten produkt bardzo wydajnym. Cena bez promocji jest troszkę duża, mimo wszystko jednak uważam, że uzasadniona. Warto jednak polować na promocje, bo często się one zdarzają, niemal w każdej drogerii. Płyn micelarny Garnier już na zawsze zagościł na mojej toaletce.


Znacie ten płyn? Jak się u Was sprawdza?

piątek, 22 stycznia 2016

Wyrusz w Karkonosze razem ze mną

 Wyrusz w Karkonosze razem ze mną

Już parę razy pisałam Wam na blogu, że bardzo lubię góry i kiedy tylko mam troszkę wolnego czasu, zawsze staram się w nie wyruszyć. Chciałabym również i Was zarazić miłością do gór, dlatego czasami zdarza mi się przekraść w postach kilka zdjęć i fotografii. Tym razem też to robię :) 

Styczeń 2016 - Miejscowość u podnóża Karkonoszy, w której mieszkam

Nie wytłumaczę Wam miłości do gór, bo nie potrafię. Niejednokrotnie wymagają one od nas sporo wysiłku. W górach nie sposób pięknie i idealnie wyglądać, zawsze człowiek się zmęczy, spoci, włosy najczęściej trzeba związać a makijaż się rozmazuje :) W górach musisz mieć odpowiednią odzież i odpowiednie buty a nawet inny sprzęt, zależy w jakich warunkach odbywa się Twoja wyprawa. Nie polecam nawet w sezonie letnim wyjść w japonkach i sandałach.. naprawdę jest to nieodpowiedzialne zachowanie.
Zimą również widziałam ludzi w trampkach... gdzie szczyty były tak oblodzone, że ja mając trekingi na nogach, kilkukrotnie wisiałam pod łańcuchami i żałowałam, że nie mam raków.. ludzie szli wtedy w trampkach ! Szli po kamienistych urwiskach, odchodząc od szlaku, bo szlak był wyślizgany. Zero odpowiedzialności naprawdę...Do gór zawsze trzeba mieć respekt.

Tym razem w Karkonosze wybraliśmy się z przyjaciółmi w ostatnie dni 2015 roku. Śniegu wtedy jeszcze tam nie było. Dziś już jest i to pełno :) Wybraliśmy łagodne wejście od strony Czech i udaliśmy się na Przełęcz Karkonoską, następnie na nocleg do Schroniska Odrodzenie. Schronisko to z całą pewnością mogę polecić wszystkim - jako jedno z najbardziej klimatycznych, polskich schronisk w Karkonoszach.

 31 grudnia 2015 - Karkonosze od Czeskiej strony

Ponad 9 tysięcy lekkich fortyfikacji obronnych obecnych w Karkonoszach - bunkry czeskie budowane w obronie przed hitlerowskimi Niemcami.

Przełęcz Karkonoska


 Dosyć "rozbudowana" cywilizacja górska

- Karkonosze w sercu noszę -

Dlaczego kocham góry?
Z górami kojarzy mi się moje sentymentalne już dzieciństwo. Dużo czasu jako dziecko spędziłam w górach. Mój Tato był kierownikiem Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Gdy miał dyżur, przebywał w pracy 2-3 tygodnie. Nie możliwy był po prostu powrót do domu, gdyż Obserwatorium Meteorologiczne mieści się na najwyższej górze w Karkonoszach. Często jako dziecko towarzyszyłam mu w pracy. Pamiętam jak pewnego dnia przebudziłam się o poranku, a na parapecie siedziała przepiękna sowa śnieżna. Ten widok mam do tej pory przed oczami. Taty już nie ma ze mną od paru lat, jednak jego cząstka wciąż żyje dla mnie tam, na najwyższych szczytach.
Oprócz tego tylko w górach mogę czuć się naprawdę wolna, wolna od problemów i kłopotów, które zostawiam na dole. Tylko w górach wszystko co przyziemne, staje się naprawdę małostkowe i nieistotne i tak bardzo dalekie...Tam można odnaleźć prawdziwy sens życia : cieszenie się chwilą, która trwa... oraz docenienie tego, co się ma... i w żadnym razie nie mam tu na myśli rzeczy materialnych. Góry uczą mnie cierpliwości i wytrwałości, kształtują siłę charakteru, czynią mnie wolnym człowiekiem...

Pokochacie góry razem ze mną?

czwartek, 21 stycznia 2016

Kulpol - Woda pokrzywowa - czyli włosy rosną w ekspresowym tempie

 Kulpol - Woda pokrzywowa 
-  czyli włosy rosną w ekspresowym tempie
- opinia o produkcie


Dzisiaj chcę Wam napisać kilka słów o odżywce do skóry głowy, która podbiła moje serce już dawno. Jest to wcierka o prostej nazwie : woda pokrzywowa a w swoim składzie zawiera sok z pokrzywy. Wcierkę tą kupiłam za bezcen : 3 złote 50 groszy :) i wystarczyła mi ona na około 1 miesiąc użytkowania. Myślę, że to świetny wynik. Wcierka ma bezbarwny kolor i pachnie dosyć przyjemnie. 

Cena : 3,50 zł
Pojemność : 125 ml
Dostępność : Małe drogerie, Internet


Co obiecuje producent? :
 Płyn zawiera naturalny sok z pokrzywy wzbogacony aminokwasami. Pielęgnuje włosy, zmniejsza ich przetłuszczanie, działa kojąco i odświeżająco na skórę głowy. Niewielką ilość płynu nanieść na skórę głowy i wcierać.

Skład : 
Alcohol, Wather, Succous Urticae, Fragrance, Monosodium L-Glutamate, PEG-40 - Hydrogenated Castor Oil


PLUSY PRODUKTU :
+ Jest tania,
+ Wydajna,
+ Nie przetłuszcza włosów u nasady,
+ Powoduje, że włosy mniej się przetłuszczają,
+ Pobudza włosy do wzrostu,
+ Powoduje wysyp babyhair,
+ Zapobiega powstawaniu łupieżu.


Podsumowując : Woda pokrzywowa firmy Kulpol to bardzo skuteczna i tania odżywka do skóry głowy. Dzięki niej włosy szybciej rosną (mi urosły ponad 2 cm w miesiąc dzięki systematycznemu stosowaniu jej). Dodatkowo nie przetłuszcza włosów u nasady i używając jej, nie ma konieczności codziennego mycia głowy. Bardzo fajny, warty uwagi produkt.

O innych wcierkach Kulpol ( wodzie brzozowej i l-102) pisałam już kiedyś w TYM poście.



Znacie wodę pokrzywową? Zainteresowała Was?

środa, 20 stycznia 2016

Zimowa odsłona zamówienia z Romwe

Zimowa odsłona zamówienia z Romwe

Coś pięknego na dworze...pomimo iż nie lubię zimy, bo jest zimno i niebezpiecznie jest jeździć autem, to nie mogę powiedzieć, że nie jest pięknie. Jest cudownie, bajkowo, magicznie... Polska wygląda dziś jak Narnia. Dodatkowo słonecznie i dosyć ciepło na dworze - tylko korzystać. Chwilę potem, jak zrobiłam te zdjęcia, wyruszyłam na parę godzin w moje lasy i góry, które uwielbiam odwiedzać niemal codziennie :) Spacer to zdrowie - staram się korzystać z tego każdego dnia. Nie powiem, bo też i muszę - mam sporego psiaka, który musi się wylatać, a ja przy okazji korzystam :) 

Dziś chcę Wam pokazać dwie stylizacja ze sklepu Romwe. Szary płaszcz i szarą bluzę oraz czarny płaszcz z futerkiem i czarną bluzę z logiem batmana. Ostatnia bluza podobała się mojemu facetowi, stąd też jej wybór. Wszystkie z zamówionych rzeczy są naprawdę dobrej jakości i jestem zadowolona z całości tego zamówienia. Jeśli też zamawiacie z Romwe i coś z tych rzeczy Wam się podoba, mogę śmiało polecić - rzeczy są dobrej jakości.


♥♥♥ 
Szary płaszcz : KLIK
Szara bluza : KLIK
Czarny płaszcz : KLIK
Czarna bluza : KLIK
Buty NewChic : KLIK
♥♥♥  


Spodobało Wam się coś?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...