Aktualizacja włosowa "Zapuśćmy się jesiennie" - raport październikowy
W tym miesiącu spóźniłam się ze swoim październikowym
sprawozdaniem w akcji "Zapuśćmy się jesiennie". Miałam trochę osobistych
kłopotów, Mamę w szpitalu i w zasadzie to głównie pochłaniało mój czas
końcówką października i początkiem listopada. Sprawy się unormowały,
spieszę więc z moimi zaległościami.
Włosy w październiku urosły 2 cm - całkiem fajny wynik. Całkowita ich długość dziś to 50 cm. Włosów naturalnych, niefarbowanych z tyłu głowy jest 42 cm a z przodu, przy twarzy (pasmo kontrolne) 26 cm. Pasmo kontrolne znajdujące się przy twarzy urosło w tym miesiącu 4 cm ? Nie wiem czy to możliwe, ale wydaje mi się, że włosy rosną mi różnie w stosunku do całej głowy. Ogólnie mają bardzo różną długość, którą z czasem, jak już je zapuszczę jednakowo, trzeba będzie wyrównać. Różnica bierze się głównie z tego, że po wielkim wypadaniu musiałam wyprodukować nowe włosy, a te pojawiały się w różnym czasie ;)
Zdjęcia
włosów robiłam w świetle jarzeniowym i na nich ewidentnie widzę odrosty
- ale nie te, które zapuszczam, a nowe - są to odrosty po lecie, a
konkretnie po wakacjach w Grecji. Włosy rozjaśniły się od słońca. Nie
widać tego na co dzień, ani w świetle dziennym - wtedy praktycznie
różnica kolorystyczna jest nieuchwytna. W świetle jarzeniowym jednak
wyszedł konkretny kontrast koloru. Nie do pomyślenia, że wakacje mogą
zrobić coś takiego z włosami. Zaznaczam, że nosiłam kapelusz :)
Pomijając już zniekształcenie koloru, jakie uwidoczniło się na zdjęciu, to trzeba przyznać, że włosy wysuszone suszarką nie wyglądają już tak dobrze, jak wtedy, kiedy dam im wysychać w naturalny sposób.Gdy wysychają samoistnie, kręcą się i falują - a po suszarce wyglądają tak jak na zdjęciach. Wniosek z tego,że NIE MA SENSU WALCZYĆ Z NATURALNĄ TENDENCJĄ WŁOSÓW DO FALOWANIA - bo efekt jest średni. Włosy, które z natury falują - najlepiej prezentują się pofalowane. Długo czasu zajęło mi zrozumienie tej zależności. Przez lata rozprostowywałam je na siłę : na szczotkę, prostownicą itd. Na zdjęciu widać też, że końcówki nadają się do podcięcia i tym razem liczę na skrócenie już reszty pochorobowych włosów :))) - Ale to już nastąpi na koniec akcji "Zapuśćmy się jesiennie" czyli w grudniu.
Mam teraz niebywałe wrażenie, że włosy bardzo urosły. Po samym letnim odroście można wnioskować jak dużo urosły od sierpnia! Rosną, rosną, odrastają - jest nadzieja, że kiedyś będą piękne!
Mam teraz niebywałe wrażenie, że włosy bardzo urosły. Po samym letnim odroście można wnioskować jak dużo urosły od sierpnia! Rosną, rosną, odrastają - jest nadzieja, że kiedyś będą piękne!
W
październiku stosowałam jako wcierkę do skóry głowy WODĘ POKRZYWOWĄ
KULPOL oraz w połowie miesiąca zaczęłam stosować pełną kurację SEBORADIN
PRZECIW WYPADANIU na którą składają się : lotion (wcierka) , balsam ,
maska i szampon. Włosy już nie wypadają tak bardzo, jak miało to miejsce
we wrześniu i w październiku.
W październiku suplementowałam witaminę A i E Vitagal oraz piłam herbatę pokrzywową.
W
listopadzie nadal kontynuuję kurację Seboradin przeciw wypadaniu (
pojawiło się sporo baby hair przy linii czoła) oraz suplementuję TRAN.
Piję również herbatę pokrzywową.
Dajcie znać jak Wasze postępy włosowe ?
Gratuluję wyniku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana - byle czym prędzej do zdrowych włosów !
UsuńUrosły, urosły, widać gołym okiem :)
OdpowiedzUsuńDobrze :) Może kiedyś wreszcie odrosną :)
UsuńTeż mam włosy z natury falowane :) Z tym że u mnie czasami lepiej wyglądają wyprostowane, a czasami nie :) Nie mam pojęcia od czego to zależy ;)
OdpowiedzUsuńCzasami nawet od pogody ;)
UsuńSzkoda, że rozjaśnienie widać tylko w świetle jarzeniowym.
OdpowiedzUsuńW sumie to dobrze, bo moim celem jest w pełni naturalny kolor, jednak przy blondzie ciężko to osiągnąć, bo blond się zmienia właśnie choćby od słońca.
UsuńGratuluję kochana. Koleny raz jestem pod wrażeniem wyglądu Twoich włosków. Pamiętam jak pokazywałaś je na początku i były wysuszone, a teraz mają się bardzo dobrze i wyglądają pięknie !!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Jeszczexdaleko im do ideału, jednak poprawa następuje. Fakt faktem, że w wolnym tempie :(
UsuńGratuluję ;D A włosy ślicznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie to jeszcze za mocno nazwane, ale lepiej to fakt.
UsuńAle fajnie urosły :)
OdpowiedzUsuńNiech rosną czym prędzej ;)
UsuńMi w październiku urosły 4 cm, więc da się :) Gratuluję przyrostu :)
OdpowiedzUsuńWow u Ciebie to rewelacja! Używałaś czegoś konkretnego?
UsuńŁadny przyrost :)
OdpowiedzUsuń2 do przodu ;)
UsuńZazdroszczę samozaparcia, długo bym nie wytrzymała z odrostami dłuższymi niż kilka cm:)
OdpowiedzUsuńNajgorzej było zanim wyrównałam farbowany dół do w miarę naturalnego. Wtedy kontrast był spory i widoczny gołym okiem. Teraz praktycznie nie widać różnicy, tylko po jakości - końcówki są zniszczone. Te zdjęcia mocno przekłamują ich rzeczywisty kolor, który raczej wygląda już jednolicie.
UsuńKochana, wspolczuje Ci stresu i zycze duzo zdrowia Twojej Mamie!
OdpowiedzUsuńGenialny przyrost, gratuluje :)! Oczywiscie, ze mozliwe sa te 4 cm., wlosieta na glowie rosna w roznym tempie - znam to ;)
Dziekuje Ci bardzo za podesladnie linka i z calego serca za cieple slowa :***! Twoja aktualizacja juz dodana :)
Dziękuję Ewuniu!!!
UsuńAaaam niezle, ze od swiatla tak widocznosc odrostu zalezy ;)! Poza tym hit, ze mimo kapelusza, az tak sloneczko rozjasnilo :)
OdpowiedzUsuńEh to normalnie przerypane :/
UsuńŚwietny wynik :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJest coraz lepiej, aż miło się patrzy i motywuje do dalszego zapuszczania <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńGratulacje !! zapraszam na mojego bloga :)
OdpowiedzUsuńDzięki :*
UsuńPodoba mi się Twój naturalny kolor :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
One całe są już naturalne oprócz 5 -8 cm od dołu - zjaśniały przez lato od słońca, aczkolwiek nie widać tego aż tak bardzo jak na tych zdjęciach.
UsuńWidać, że są dłuższe :) Twoje starania procentują :)
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń