Maski do włosów z Action - Bananas oraz Intense Repair - warto czy nie?
- opinia o produktach
Od jakiegoś czasu sklep Action powiększa swoją ekspansję w Polsce i robi się bardzo popularny. Dzisiaj chciałabym Wam opisać dwie, bardzo tanie maski do włosów z tego sklepu i napisać czy w ogóle warto je kupić.
Pierwszą maską wziętą pod lupę jest Bananowa maska do włosów Bananas. Zamknięto ją w rzucającym się w oczy, żółtym , plastikowym słoiczku. Z bananowej serii w Action znajdziecie też inne kosmetyki. Wydaje mi się, że widziałam szampon, pomadkę do ust - ale zdecydowałam się na zakup tylko i wyłącznie maski.
Kosmetyk ten pachnie dość intensywnie i przyjemnie z lekką, słodką nutą bananów. Zapach niestety nie utrzymuje się długo na włosach. Konsystencja jest żelowo - kremowa a kolor biały. Opakowanie ma pojemność 200 ml i kosztuje około 6 zł.
Zdecydowałam się na bananową maskę ze względu na jej cenę i to, że bananowe kosmetyki lubią podkreślać skręt włosów. Byłam ciekawa czy tym razem też tak będzie. Skład maski jest dość krótki. Znajdziemy w niej właściwie tylko sok z aloesu i konserwanty. Sok z aloesu to silnie nawilżający humektant, jednak w przypadku wysoko porowatych włosów maska ta może być za lekka i słabo ujarzmiać puszące się końcówki. Nie dociąży odpowiednio włosów ze względu na brak emolientów. Maska nie posiada w swoim składzie silikonów - jest bardzo delikatna i lekka. Mimo wszystko na moich włosach daje całkiem fajny efekt czyniąc je miękkimi, lśniącymi i śliskimi. Jest świetną bazą do tuningowania. Można dodać do niej kilka kropli oleju arganowego bądź też innego, lub masło shea - wtedy będzie maską bardzo dobrą dla każdego typu włosów.
Drugą kupioną w Action maską jest Maska Intense Repair - Keratin Hair Mask. Maska o pojemności 300 ml w cenie około 8,50 zł. Konsystencja kosmetyku jest kremowa, kolor biały - zapach bardzo przyjemny i dość długo utrzymujący się na włosach. Produkt jest bardzo wydajny. Nie przecieka w dłoniach, wnika we włosy, dzięki czemu nie wymaga nakładania jej w dużej ilości. Action w moim mieście znajduje się obok firmy Stalimpex, gdzie możliwe jest gięcie rur stalowych.
Skład maski to lekki silikon, kwas mlekowy, hydrolizowana keratyna i dosyć sporo konserwantów oraz parabeny. Nie ma rewelacji. Jest jednak połączenie emolientów z proteinami. Maska całkiem dobrze się sprawdza, jednak mimo wszystko wypada dosyć przeciętnie w porównaniu z innymi kosmetykami. Słabo dociąża włosy porowate, słabo nawilża. Włosy po niej nie są do końca zdyscyplinowane. Dobrze sprawdza się jako dodatek do innej maski. Solo nie daje sobie do końca rady z włosami o dużej porowatości.
Podsumowując : Obie maski z Action kupimy w niskiej, okazyjnej cenie. Obie fajnie sprawdzają się jako dodatek do innych masek lub gdy do nich dorzucimy jakieś składniki, np. olejek. Być może lepiej sprawdzą się na Waszych włosach, bo wiadomo, że nigdy nie ma jakiejś ogólnej reguły. Czy kupię je ponownie? Bananową maskę - a raczej aloesową maskę o zapachu banana - tak - spodobała mi się zarówno pod względem działania, konsystencji i zapachu. Myślę, że jest to fajna maska i dobra podstawa pod ewentualne dorzucenie do niej jeszcze czegoś. Intense repair raczej już nie kupię. Wypada mocno przeciętnie i jakoś do końca mnie nie przekonała.
Znacie te maski do włosów? Jak się u Was sprawdziły?
maskę bananową chętnie bym wypróbowala
OdpowiedzUsuńJuż same opakowania przyciągają :D
OdpowiedzUsuńOd 7 lat prowadziłam bloga. Niestety przypadkowo został usunięty. Kontaktowałam się z google, ale nic nie da się zrobić. Założyłam nowego i liczę na wsparcie. Będę wdzięczna za obserwację
rilseeee.blogspot.com
Nie przepadam za bananami, tym ba ich zapachem. Z kosmetykami naturalnymi też moim włosom nie po drodze :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, lubię takie:D
OdpowiedzUsuńProwadziłam bloga od 7 lat i przypadkowo został usunięty. Niestety nie mogę go odzyskać, kontaktowałam się nawet z google. Lubię bardzo tworzyć, więc założyłam nowego : rilseeee.blogspot.com . Będzie mi bardzo miło za obserwację! :)