Co może uczulać w kosmetykach? O uczuleniu kontaktowym na kosmetyki słów kilka
Jak uczulił mnie szampon do włosów? :
Nigdy nie pomyślałabym, że jestem w stanie uczulić się na jakiś składnik kosmetyku. Po prostu nigdy nie należałam do tych bardziej wrażliwych osób. Jednak przez całe życie człowiek się uczy i nowe doświadczenia pojawiają się praktycznie cały czas. Wobec wszech otaczającej nas chemii nie ma się co dziwić tak naprawdę.
Jakiś czas temu użyłam szamponu pożyczonego od koleżanki. Taki miał być super, profesjonalny, fryzjerski, najlepszy. Po składzie od razu wiedziałam, że to chemia w czystej postaci, ale ciekawość i zachwalanie go sprawiły, że jednak spróbowałam. Od początku bardzo drażnił mnie jego zapach, ale przebrnęłam przez to. Skoro człowiek znosił na głowie indyjskie olejki Sesa czy Amla, Khadi czy wcierkę Joannę Rzepę czy cuchnący Capivit to naprawdę wszystko już zniesie :)
Głowa umyta, włosy zawinięte w turban jak zawsze...i co czuję? ... Jest mi gorąco. Ten stan trwa, gorąco w uszy, w policzki... otwieram okno, nie pomaga. Poszłam wysuszyć włosy. Mija kilka godzin... gorączka z twarzy nie znika. Policzki są czerwone, palą się, upał.
Zaczynam coś podejrzewać. Obserwuję twarz... nic nie mija. Wypijam wapno ... nic nie pomaga.
Domyślam się, że to po szamponie - idę znowu umyć głowę. W tym celu wybieram największego rypacza do oczyszczania jaki w domu posiadam (Pilomax Szampon głęboko oczyszczający). Myję dokładnie nim głowę dwa razy (jest 2:00 w nocy) ... od razu, natychmiast!!! czuję ulgę!
Moja twarz powoli normalnieje. Dla pewności połykam tabletkę Clemastinum, którą stosuję zwykle przeciw wiosennej alergii na pyłki traw. Idę spać. Jeszcze przez 2 kolejne dni muszę stosować te tabletki, bo twarz jest lekko zaczerwieniona.
Tak oto spotkało mnie uczulenie kontaktowe na szampon, który moja koleżanka stosuje od lat.
Jak uczuliła mnie farba do włosów? :
Kiedyś, kiedyś, dobre parę lat temu, gdy farbowałam włosy drogeryjnymi farbami (około 10 lat temu) farba Palette kolor blond 2-4 tony rozjaśniająca uczuliła mnie także. Używałam jej kilka lat i chyba nie wiadomo kiedy został zmieniony skład, ponieważ po nałożeniu jej na głowę poczułam szczypanie. Im dłużej trzymałam farbę na głowie szczypanie stawało się coraz bardziej dokuczliwe aż wreszcie zaczęło przypominać ból. Szybko zmyłam ją z głowy. Niestety za późno. Farba wypaliła mi dziury (dosłownie) w skórze głowy, z których sączyło się osocze a rany te goiły się około tygodnia. Ból sprawiało wtedy nawet rozczesanie włosów szczotką. Reakcja uczuleniowa wystąpiła po około 10 minutach od nałożenia farby, a tak jak pisałam - wcześniej stosowałam ją przez kilka lat, aż wreszcie tragicznie uczuliła. Ta z kolei sytuacja sprawiła, że przestałam samodzielnie farbować włosy i chodziłam tylko do fryzjera.
Co dało mi to doświadczenie?:
+ Wnikliwie czytać składy i analizować je,
+ Nigdy więcej żadnych chemicznych świństw z milionowym składem,
+ Zainteresować się bardziej kosmetykami naturalnymi,
+ Unikać typowo fryzjerskich produktów "profesjonalnych"
+ Wnikliwie czytać składy i analizować je,
+ Nigdy więcej żadnych chemicznych świństw z milionowym składem,
+ Zainteresować się bardziej kosmetykami naturalnymi,
+ Unikać typowo fryzjerskich produktów "profesjonalnych"
Skóra jest jak gąbka... chłonie wszystko. To,że uczulił mnie szampon, a objawy uczulenia wystąpiły na twarzy, jest tylko na to idealnym dowodem. Dodam, że nie miałam wtedy żadnych podrażnień skóry głowy - co mogłoby wywołać reakcję uczuleniową, ani nic kompletnie, co mogłoby się do tego przyczynić.
Co może uczulać w kosmetykach? :
1. Związki chemiczne - takie jak :rezorcyna, kwas salicylowy, siarka, fenol, alkohol etylowy, kwasy owocowe (AHA), lanolina, oleje mineralne np. parafina.
2. Produkty pszczele - miód pszczeli, pyłek kwiatowy, propolis, mleczko pszczele. Moja Mama jest uczulona na mleczko pszczele - a jej uczulenie objawia się podrażnieniami skóry dłoni i bardzo mocnym wysychaniem, aż do pękania naskórka.
3. Detergenty i tensydy - najczęściej spotykane to: Sodium Lauryl Sulphate (SLS), Sodium Laureth Sulphate (SLES) oraz glikole.
4. Olejki eteryczne - np. miętowy, tymiankowy, cytonellowy, cynamonowy, pimentowy, lebiodkowy, cytrynowy, melisowy. Wrażliwość skóry na olejki eteryczne jest cechą indywidualną.
5. Substancje zapachowe - aldehyd cynamonowy, alkohol cynamonowy, eugenol, izoeugenol, hydroksycytonellal, geraniol, kumaryna, aldehyd a-amylocynamonowy.
6. Sztuczne barwniki - (głównie w przypadku kosmetyków kolorowych) - oznaczone są numerami innymi niż CI 75100 – CI 77947 (te oznaczają barwniki naturalne).
Miałyście kiedyś uczulenie kontaktowe na jakiś kosmetyk?
Całe szczęście nie spotkało mnie jeszcze żadne uczulenie na jakikolwiek kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńJakby odpukać kiedyś spotkało, objawy mniej więcej znasz :)
UsuńJa mam na Natur Vital, nie wiem czy winowajcą nie jest aloes, mimo że test na skórze wypadł pomyślnie.
OdpowiedzUsuńTam niby są same eko składniki, dziwne - ale ja też tej maski nie znoszę. Moje włosy po niej są straszne, całkowicie straszne. Z kolei bardzo dużo osób chwali ją na blogach.
UsuńPrzestraszylas mnie tą farbą. Długo sobie radziłaś z pozbyciem się tych zmian?
OdpowiedzUsuńSkóra głowy goi sie i regeneruje dość szybko, bo jest mocno unerwiona. W sumie około 3-5 dni i było wszystko ok, ale już nigdy nie użyłam farby Palette. Nie mam pojęcia do tej pory co mogło mnie w niej uczulić - ale w stu procentach nastąpiło to po potajemnym zmianie składu, który nawet nie został zaznaczony na opakowaniu.
UsuńBardzo często jestem uczulona na farbę do włosów z drogerii :(
OdpowiedzUsuńDlatego bardzo ważne jest robienie próby uczuleniowej.
UsuńJa na szczęście nigdy nie miałam ale wiadomo że w końcu i mi może się przytrafić :-(
OdpowiedzUsuńOby się nie przytrafiło, choć tyle chemii wokół,że nigdy nic nie wiadomo.
UsuńJa jeszcze nie miałam uczulenia, ale kto wie...
OdpowiedzUsuńTo coś z serii "nie polecam" :)))
UsuńNa szczęścia uczulenia nie miałam, ale bardzo przydatny post!
OdpowiedzUsuńNie polecam :)
UsuńBardzo fajny wpis!
OdpowiedzUsuńJa kiedyś miałam złe doświadczenie z farbowaniem włosów u fryzjera - po nałożeniu farby skóra zaczęła mnie bardzo piec i szczypać, a potem wlosy leciały garściami...
Farby fryzjerskie też czasami uczulają, a tam to już ogólnie nie wiadomo jakie składy itd :)
UsuńNie strasz mnie tym zapachem Joanny Rzepa wlasnie do mnie dzisiaj dotarla ;D Niezla przygode mialas z tym myjadlem ;/ Mnie w wiekszosci uczula jeszcze w szamponach Cocamidopropyl Betaine, ktory podobno jest lagodny ;) Po wieloletnim rozjasnianiu wlosow u fryzjera, na glowie mialam saczace sie rany i oczywiscie stracilam polowe wlosow :( Na szczescie ten etap mam juz za soba ;)
OdpowiedzUsuńHehe :) Mój facet określił Joannę Rzepę jako "zgniłą ścierkę" :P Ja nie mam uczulenia na CB - ale czytałam,że wiele osób je właśnie ma. Rozjaśnianie to nic dobrego.
UsuńŚwietny wpis, ja na szczęscie nie miałam nigdy żadnych uczuleń ;)
OdpowiedzUsuńhttp://xblueberrysfashionx.blogspot.com/
I obyś nigdy nie miała! :)) Buziaki!
UsuńNo ładne kwiatki... Dobrze że od razu zorientowałaś się co Cię uczuliło. Mi na szczęście nie zdarzyło się uczulenie na żaden kosmetyk
OdpowiedzUsuńZawsze stosuję tylko jeden nowy kosmetyk - nigdy na raz kilka - stąd też łatwo mi zaobserwować jego działanie.
Usuńmnie mnóstwo rzeczy w kosmetykach uczula a niestety wiele osób reaguje na moje marudzenie że po prostu wydziwiam,
OdpowiedzUsuńwydziwiam gdy widzę chemiczny długi skład
gdy przyglądam się każdemu składowi, zwłaszcza w rzeczach spożywczych
takie mam prawo, mój organizm, moja skóra.
Chyba lepiej tak wydziwiać niż potem cierpieć. Ja też tak wydziwiam, wszystko sprawdzam :)
UsuńHistoria z farbą mnie przeraziła...
OdpowiedzUsuńMogłam zaznaczyć,że jest dość drastyczna. W każdym razie wydaje mi się,że jak producent zmienia skład kosmetyku (farby) powinien o tym informować. Bo skoro stosowałam ją od paru lat, to nie przyszło mi nagle do głowy wykonywać próbę uczuleniową. Ehhh :)
UsuńŚwięte słowa :)
OdpowiedzUsuńBardzo spektakularnego uczulenia na szczęście jeszcze nie miałam, chyba że zaliczyć na ten poczet łupież. Czasem coś mnie swędzi po nowym kosmetyku. Fajny post, warto to wszystko wiedzieć!
OdpowiedzUsuńŁupież to czasami też jakaś alergiczna kwestia. Dziękuję ,buziaki!
UsuńKiedyś rano obudziłam się z oczami opuchniętymi jak bombki na choinkę. Było to jakieś dwa miesiące, albo nawet miesiąc temu... I tak teraz się zastanawiam czy to nie przez jakiś kosmetyk... ;o
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe - ja kiedyś, kiedyś podobnie miałam po jakimś chińskim tuszu do rzęs. Od tej pory używam tylko porządnych :)
UsuńJesteś uczulona na kosmetyki ? Jakich używasz ? :)
OdpowiedzUsuńNie jestem - szampon mnie kiedyś uczulił.
Usuń