Odkąd prowadzę aktywny tryb życia, zaczęłam szukać zależności między sportem a wypadaniem włosów, ponieważ odczułam, że do mojego wypadania przyczynił się również sport.
Doszukiwałam się informacji na różnych forach internetowych, blogach : niestety nic konkretnego nie znalazłam. Przypadkowo trafiłam na amerykańskiego bloga, którego adresu już nie pamiętam. Przybliżono tam badania w tej kwestii.
Czy na wypadanie włosów może mieć wpływ aktywność fizyczna?
Otóż powszechnie uważa się, że od aktywności fizycznej poprawia się ukrwienie organizmu, co może mieć tylko pozytywny wpływ na cebulki włosów, poprawia ich zakotwiczenie, stymuluje wzrost.
Skąd więc przypuszczenia o negatywnym wpływie sportu na włosy?
Poziom testosteronu w organizmie wzrasta po ćwiczeniach, ale nie na długo. Zwykle stan ten trwa od 15 minut do godziny. Amerykańscy naukowcy ustalili, że intensywne, trwające ponad 40 minut ćwiczenia cardio w sposób szczególny aktywują nadprodukcję hormonu i przemianę enzymu 5-alfa-reduktazy do DHT. Ten ostatni powstaje w procesie przekształcania testosteronu przez reduktazę enzymu-5-alfa do formy 5-alfa-dihydrotestosteronu, czyli DHT.
DHT to pochodna testosteronu. To właśnie DHT uszkadza mieszki włosowe i powoduje łysienie androgenowe u mężczyzn (zakola). Zarówno u kobiet jak i mężczyzn działa zabójczo na cebulki włosowe, powodując stopniową utratę włosów.
DHT to pochodna testosteronu. To właśnie DHT uszkadza mieszki włosowe i powoduje łysienie androgenowe u mężczyzn (zakola). Zarówno u kobiet jak i mężczyzn działa zabójczo na cebulki włosowe, powodując stopniową utratę włosów.
Jak sobie z tym radzić? Nie ćwiczyć?
Absolutnie nadprodukcja 5-alfa-reduktazy do DHT nie powinna być powodem rezygnacji ze sportu. Warto jednak mieć na uwadze tą współzależność i używać kosmetyków, które hamują ten proces (np. Seboradin balsam przeciw wypadaniu, gdzie wyciąg z palmy sabałowej odpowiada za blokowanie). Powinno się stosować blokery enzymu przekształcającego testosteron do DHT, ponieważ sam nadmiar testosteronu nie powoduje wypadanie włosów.
Takie blokery DHT to między innymi :
Można również suplementować konkretne leki - czytałam,że w tym przypadku stosuje się tabletki na prostatę u mężczyzn. Nie ryzykowałabym jednak i poradziłabym się w tej sprawie lekarza :)
Bardzo ważną kwestią jest także dokładnie mycie głowy po intensywnych ćwiczeniach. Nadprodukcja sebum (przetłuszczanie się włosów) również może mieć wpływ na zwiększone wypadanie włosów.
Słyszałyście o wpływie DHT na wypadanie włosów?
Nigdy nie zastanawiałam się nad taką zależnością
OdpowiedzUsuńKwiecień/maj ubiegłego roku to etap tak ogromnego wypadania moich włosów,że szukałam wszelkich zależności.
UsuńRozumiem i nie dziwię się
UsuńEhhh dziewczyny dziewczyny... pisze sie tu o badaniach naukowych a o przypisach ani widu ani slychu tak jak w fake newsach. Tonacy chwyta sie brzytwy co mnie wcale nie dziwi bo gdybym byla w podobnej sytuacji tez szukalabym wszelakich informacji ale tylko i wylacznie z dziennikow medycznych gdzie figuruje literatura przypisy etc. Po pierwsze wahania testosteronu wystepuja przy problemach hormonalnych bo nam dziewczynom brakuje pewnego gruczolu dokrewnego ktory odpowiada za poziom testosteronu a mowie tu o JADRACh. Nadnercza maja na niego wplyw ale jego ilosc jest minimalna. A wiec O-B-A-L-A-M.
UsuńCiekawe jest to co piszesz. Muszę się blizej przyjrzeć sprawie.
OdpowiedzUsuńWarto brać pod uwagę tą sprawę.
UsuńNie słyszałam nigdy o tym.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńW sumie to nigdy się nad tym nie zastanawiałam, e cieszę się, że piszesz o takich rzeczach! ;*
OdpowiedzUsuńMyślę,że jest to dość ważna kwestia, jak ktoś decyduje się na regularny sport :)
UsuńNigdy o tym nie słyszałam :-o
OdpowiedzUsuńUważam,że warto to wiedzieć ;)
UsuńNie zwróciłabym na to uwagi :) Bardzo przydatny post :)
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńJA wybrałam sie do trycholożki po zrobieniu różnistych badań , włąśnie tarczycy i testoteronu , ale tego dht u nas nie robili i powiedziała mi ze zeby zrobić we wrocławiu że jest to ważna kwestia i może być przyczyna wypadania włosów , poza tym mam słabe krążenie i niskie ciśnienie więc ja musze ćwiczyć bo inaczej mi zimno chociazby , w kończynach to już tym bardziej krew się mało rusza chyba bo zawsze dłonie i stopy mam zimne , po sprawdzeniu ukrwienia skóry głowy okazało się że mam tylko 10% a powinno być 70 % , więc musze robić masaże i włąśnie się ruszac , ale sama nie wiem gdzie ta granica ile godzin ćwiczyć np tygodniowo , najwięcej doszłam do 14 godzin tygodniowo ;)
OdpowiedzUsuńJejku, współczuję. Słabe krążenie to wynik niskiego ciśnienia zapewne. Myślałaś aby pójść do kardiologa, aby nieco podnieść ciśnienie lekami (unormować). Choć czasami się nie da, bo taka akurat uroda człowieka. 14 godzin tygodniowo to bardzo dużo! Ja ćwiczę 6 godzin tygodniowo przy dobrej motywacji :) Podziwiam! Proponuję profilaktycznie chociaż pić herbatę pokrzywową i stosować wcierki do skóry głowy (podczas masaży - dużo pomagają.
UsuńNo właśnie ja juz to słyszałam odnośnie mnie że taka moja uroda :D , trudno , w nawyku mam picie zielonej herbaty codziennie rano więc jakiś tam plus jest też , wcierki już wszystkie które na blogach widziałam wypróbowałam i nie mam na oku na razie nic nowego :( może jakies polecisz ? pokrzywe i skrzyp piłam ale miałam wrażenie że mnie wysuszają więc zioła nie dla mnie a tym bardziej dla włosów :(
UsuńA próbowałaś wodę brzozową lub L-102 Kulpol? Tanie i bardzo przyjemne, fajne oraz skuteczne wcierki.
Usuńtak tak , miałam i te i inne i tanie i droższe i znane i mniej i włąśnie nie wiem co jeszcze spróbowac bo mam wrażenie ze tylko ta placenta jedna którą próbowałam była dobra razem z uzywaniem dermarollera , ale obecnie jestem w holandii i nie mam możliwości tego dostac , poza tym chciałabym cos na zmianę by się nie przyzwyczaiła skóra do tego samego
UsuńU mnie też całkiem fajnie spisywał się żel Dermena przeciw wypadaniu włosów.
UsuńBardzo ciekawy post. Kolejny plus, że piję codziennie zieloną herbatę! :)
OdpowiedzUsuńJa też , zieloną , pokrzywową lub ze skrzypem. W ziołach jest ogromna siła :)
UsuńSuper post:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;* Bardzo mi miło.
UsuńNie zwróciłam na ten fakt uwagi, ale z tego posta się wiele dowiedziałam :)
OdpowiedzUsuńTo moje prywatne śledztwo w sprawie DHT, które przeprowadzałam parę miesięcy temu :P
UsuńCiekawy post, na szczęśie nie uprawiam wyczynowo żadnego sportu więc problem raczej mnie nie dotknie;)
OdpowiedzUsuń:D hihhi - ja wyczynowo też nie, ale w miarę regularnie i nie wiem czy mnie po części nie dotknął :)
UsuńSzkoda, że nie mogę pić pokrzywy :( A zielona herbata u mnie pojawia się rzadko.
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony nie narzekam na dużo ruchu :D
Bardzo fajny post, kolejna rzecz, o której jako tako wiedziałam ale nie znałam przyczyn. Fajnie to przedstawiłaś :)
Miło mi,że post się podoba :)
UsuńSuper post, ja również kiedyś gdzieś coś przeczytałam, że tabletki na prostatę pomagają przy wypadaniu włosów, ponieważ zawarty jest w nich wyciąg z jakiejś rośliny czy coś tam, która reguluje poziom hormonów.
OdpowiedzUsuńPoproszę więcej takich ciekawostek :)
Pozdrawiam
Wszystko hormony, masakra :)
UsuńOj, dało mi to troszkę do myślenia. Po ćwiczeniach, bieganiu itd zawsze myję włosy :)
OdpowiedzUsuńTrzeba koniecznie :)
UsuńNigdy nie zastanawiałam się nad taką zależnością,bardzo ciekawe informacje.
OdpowiedzUsuńBuziaki
xo xo xo xo xo
Buziaki!!!
UsuńCiekawe odkrycie. Pije codziennie pokrzywe, na dniach planuja wieksza aktywnosc fizyczna i juz sie boje ;)
OdpowiedzUsuńNie trzeba się bać Ewciu, trzeba mieć tylko sprawę na uwadze i obserwować bacznie czuprynkę :)
UsuńBardzo ciekawy post. Nigdy nie myślałam, że aktywność i wypadające włosy mogą mieć ze sobą coś wspólnego.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńNie uprawiam sportu, chyba że shoping :)
OdpowiedzUsuńŻart, nabiegam się za dzieckiem, ale wiem że powinnam spiąć pośladki i wiąć sie za siebie
O tej zależności nie słyszałam
Z wypadaniem u mnie nie jest źle, ale włosy mi ostatnio słabo rosną
A tak wgl mają tendencję wzrotu do pewnej długości i dalej STOP :(
:))) Przy dzieciaczku to dopiero aktywność fizyczna ogromna! W takim wypadku Aniu, skoro włosy rosną do pewnej długości, powinnaś spróbować używać wcierek, np. wody brzozowej. To powinno pomóc.
UsuńĆwiczę systematycznie od 1,5 roku (4-5 razy w tygodniu), jem zdrowo, piję herbatę zieloną, stosuję Biovax i naprawdę nie zauważyłam pogorszenia stanu włosów, a poprawę :)
OdpowiedzUsuńJak sama napisałaś, pijesz zieloną herbatę - więc stosujesz bloker enzymu.
UsuńCiekawy temat nigdy wcześniej o tym nie słyszałam
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTrycholog ostatnio stwierdziła u mnie nadprodukcję 5-alfa-reduktazy. Zanim nie przeczytałam Twojego posta nie wiązałam tego ze sportem. Ale faktycznie coś w tym może być, bo nadmierne wypadanie zbiegło się u mnie w czasie z rozpoczęciem intensywnych treningów kilka razy w tygodniu. Teraz co prawda włosy nie wypadają mi w jakiś ogromnych ilościach, ale problem z testosteronem pozostał. Zastanawiałam się ostatnio nad zakupem balsamu Seboradin przeciw wypadaniu włosów ze względu na tą zawartość palmy sabałowej, ale nie jestem pewna czy to coś da. Planowałam go nakładać w sumie tylko na skalp;) Trycholog polecała mi też wcierkę MonRin, ale jej cena jest zabójcza. Pokrzywa, ani zielona herbata nie pomagają, a olejku z pestek dyni jeszcze nie próbowałam;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie.. to wszystko to hormony. Przy zwiększonej aktywności fizycznej wzrasta ich poziom a organizm dostaje szoku testosteronowego. Trzeba czymś przeciwdziałać koniecznie. Wcierki nie znam - ale sama wiem, jak chodziłam z wypadaniem do dermatologa : jakie zapisywała mi kuracje (kosztowne) i jaka sterta ulotek (od firm dermokosmetycznych) leżała na jej biurku. Nie wiem ile mogła mieć z tego prowizji... prawdopodobnie zapisywała pacjentom, te najbardziej dochodowe.
UsuńWow, really intersting facts, didn't know that.
OdpowiedzUsuńI am so into that hair growing thing. Amazing post!
I see you are very interested in beauty, like me. So maybe I can make you happy with my 100€ hairstyler giveaway!
xoxo Colli
Click here to join :)
Thank you ;)
UsuńJuż myślałam, że znalazłam wymówkę, żeby nie ruszać tyłka z fotela, ale chyba nie jest tak źle haha :) Piję sporo zielonej herbaty, nie powinno być źle :D
OdpowiedzUsuńHihi :)) No tak, herbatka Cię uratowała :)
Usuńnigdy o tym nie słyszałam :o
OdpowiedzUsuńPoklikałabyś w link Sheinside w poście ? Z góry dziękuję <3
Obserwacja za obserwacje ? Zacznij i napisz o tym u mnie a na 100% się odwdzięczę.
stay-possitive.blogspot.com
Cieszę się,że dowiedziałaś się czegoś nowego z mojego bloga.
UsuńNo mi strasznie zaczęły wypadać, chociaż już wiem dlaczego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, http://juliet-monroe.blogspot.com/KLIK :))
Pozdrawiam również :)
UsuńFaktycznie, gdy zaczęłam intensywniej ćwiczyć w wakacje włosów nagle ubyło...
OdpowiedzUsuńDokładnie, mi to samo - zanim zorientowałam się,że coś nie gra.
UsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tym DHT, super, że są sposoby (inne niż przestanie ćwiczyć ;)) żeby ten proces zahamować! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dokładnie, bo sport to ważna sprawa :)
Usuńświetny post ! pierwszy raz o czymś takim słyszałam! :)
OdpowiedzUsuńhttp://sniadanielejdis.blogspot.com/
O MATKO Z TYM SPORTEM TO MASAKRA JA CWICZE WLASNIE KARDIO 5 RAZY W TYGODNIU POMOCY :( DOBRZE ZE MOZNA TEMU ZAPOBIEC POPRZEZ SZAMPONY
OdpowiedzUsuńNo ja właśnie też :) Najgorzej mi włosy wypadały, gdy ćwiczyłam intensywne, 50 minutowe cardio.
UsuńPost bardzo ciekawy i oczywiście przydatny, mi po ciąży strasznie włosy łamią się i wypadają ... Ehh
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o tym ;/
OdpowiedzUsuńJakoś nie za bardzo wierzę amerykańskim naukowcom.
OdpowiedzUsuńNie wpadłabym na to nigdy... Choć ja prawie wgl nie ćwicze a jednak włosy trace garściami
OdpowiedzUsuńSzukałam i szukałam przyczyn i złapałam trop, dzięki. Miałam piękne długie włosy a teraz mi lecą masakrycznie, od 3 miesięcy ćwiczę dość intensywnie i się podłamałam, mam nadzieję, że pokrzywa mi pomoże. Czy którejś z was udało się zahamować ten proces?
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona. Na szczęście u siebie nie zauważyłam jakiegoś szczególnego wypadania włosów związanego z aktywnością fizyczną. Fajnie, że zwróciłaś na to uwagę :-)
OdpowiedzUsuńJa walczę z łysieniem, więc wiem o tym :) Tak samo można stracic włosy, kiedy nagle zrzuci się dużo kilogramów :(
OdpowiedzUsuńWiem że temat stary ale szukałam wiadomości na ten temat i nie wiele znalazłam. U mnie jest bardzo prawdopodobne, że włosy zaczęły mocno wpadać właśnie przez ćwiczenia. Nigdy jakoś specjalnie się nie ruszałam a na początku kwietnia tego roku postanowiłam to zmienić i zaczęłam ćwiczyć regularnie do 5 razy w tygodniu. Jakoś w czerwcu moje włosy zaczęły mocniej wpadać i trwa to do tej pory :/ poza ćwiczeniami nie zmieniłam nic, dieta ta sama w miarę zdrowa, stresów żadnych też nie miałam w tym okresie. To muszą być ćwiczenia, może organizm przeżył szok :P Mam nadzieję że to minie bo nie chciałabym przestawiać ćwiczyć. Z natury i tak mam rzadkie i cienkie włosy a teraz to już masakra. Na szczęście widzę że rosną nowe.
OdpowiedzUsuńKochana, spróbuj używać blokerów - herbata pokrzywowa, może coś jeszcze - bardziej konkretnego i często oczyszczaj skórę głowy przy pomocy np. peelingu
UsuńDzięki za ten blog. Właśnie mam ten sam problem, a zaczął się 7 lat temu kiedy amatorsko zaczęłam ćwiczyć siłowo pod okiem trenera personalnego (piszę tak ponieważ każdy trening to dosłownie wyciśnięte 7-me poty, wiem że sama bym sobie takiego wycisku nigdy nie dała). Zaznaczam że nie biorę i nigdy nie brałam żadnych wspomagaczy. Testosteron mam obecnie przy górnej granicy normy. Sylwetka co prawda z zarysowaną rzeźbą, niestety po moich długich gęstych włosach pozostał smętny kikutek. Włosy na początku mojej "kariery" sportowej przestały błyszczeć, po czym stopniowo zaczęły wypadać najpierw krótkie okresy a potem przerodziło się to w łysienie telogenowe (6 miesięcy wypadania, 6 poprawa i tak w kółko. Niestety kolejne włosy wyrastają coraz cieńsze :(. Ja nie powiązałbym tego ze sportem gdyby nie Twój blog, jeszcze raz dziękuję.Jeśli chodzi o inne wyniki jak tarczyca, cukier hormony czy poziomy witamin to jestem przebadana od A do Z, łącznie z hormonami, I wszystko w porządku, oprócz testosteronu w górnej granicy o którego tak wszyscy na siłowni walczyli i walczą włącznie ze mną. Ostatnia wizyta u endokrynolog potwierdziła moje obawy, muszę przestać podnosić sztangi :(. Na moje pytanie dlaczego nie każdej kobiecie wypadają włosy przy intensywnych treningach odpowiedziała, że tak jak w przypadku mężczyzn, nie każdy jest łysy czy ma zakola tak w przypadku kobiet nie każdej cebulki włosowe są wrażliwe na to nieszczęsne DHT
OdpowiedzUsuńDzieki za info. Spróbuje pokrzywy. Czy wypadanie moze byc tez spowodowane utratą skladnikow mineralnych i witamin.Trenuje 4-5 razy w tygodniu. Biegi, step, rower.
OdpowiedzUsuńDzieki za info. Czy wypadanie zwiazane jest rowniez z utrata konkretnych skladnikow podczad wysilku?
OdpowiedzUsuńPrawda jest taka, ze aktywność fizyczna ma zbawienny wpływ na nasz organizm. I nie ma tutaj znaczenia, czy ćwiczymy w domu, chodzimy biegać, czy korzystamy z takich siłowni zewnętrznych https://www.fitpark.pl/silownie-zewnetrzne.html Najważniejsze jest to, aby być w ciągłym ruchu.
OdpowiedzUsuńWątpię że istnieją jakieś potwierdzone badania naukowe na ten temat. Uważam, że wypadanie włosów ma raczej podłoże genetyczne.
OdpowiedzUsuńMój blog : https://www.yonex.pl