Maska aloesowa NaturVital - recenzja produktu
Owiana sławą wśród włosomaniaczek, jedna z najczęściej polecanych, nawilżających masek w blogosferze, cudowna, wspaniała, dająca niesamowity efekt nawilżenia po same końce kosmyków... Tralala ...
Jak zwykle moje włosy zbuntowały się tej ogólnej opinii :(
Co obiecuje producent? :
Błyskawiczna maseczka do włosów - aloes - jałowiec - odbudowa i nawilżenie, hypoalergiczna formuła dla osób o wrażliwej skórze głowy nie zawiera barwników, silikonów, parabenów ani olei mineralnych. Z ekstraktem z certyfikowanych upraw organicznych.
Aqua, Cetearyl Alcohol, Aloe Barbadenis Leaf Juice, Cetyl Esters, Glycerin, Juniper Communis Fruit Extrat, Behetrimonium Chloride, Panthenol, Cetrimonium Chloride, Parfum: Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, CI 77891.
Skład jest krótki, ale bardzo treściwy - bardzo wysoko w składzie jest sok z liści aloesu i ekstrakt z owoców jałowca. Ponadto pantenol, antystatyki i emolienty.
Sposób użycia : Po umyciu głowy, nałożyć na 3 minuty, potem spłukać.Cena i dostępność : 22 zł Drogeria Natura (ja swoją kupiłam w promocji za 15,99 zł)
Pojemność : 300 ml
PLUSY PRODUKTU :
+ Wydajność - dzięki kremowej konsystencji wystarczy niewiele produktu, by dokładnie rozprowadzić go na włosach,
+ Nie uczula, nie podrażnia,
+ Nadaje się również do nawilżania skalpu,
+ Produkt organiczny.
+ Bezpieczny, krótki i wartościowy skład.
MINUSY PRODUKTU :
- Nie sprawdza się na włosach wysokoporowatych - suchych z natury,
- Nie nawilża takich włosów,
- Cena jest wysoka,
- Opakowanie, które z założenia miało być wygodne (odtykana pokrywka, której nie trzeba odkręcać) często zacina się i nie można maski otworzyć,
- Zapach - maska pachnie jak typowy krem,
- Nie robi z włosami właściwie nic, nie nadaje połysku, nie wygładza, strączkuje,
- Włosy po jej zastosowaniu całkowicie straciły objętość,
- Stały się sztywne, szorstkie i tępe w dotyku - podatne na uszkodzenia mechaniczne, sianowate, zupełnie suche.
Podsumowując : Zbyt duże nadzieje pokładałam w tym produkcie. Nie mogłam doczekać się wypróbowania go na moich suchych włosach. Miałam nadzieję, że wreszcie znalazłam lekarstwo na cale zło na mojej głowie. Już tego dnia, którego nabyłam to cudo, nałożyłam je na włosy i z niecierpliwością oczekiwałam efektów nawilżenia. Gdy włosy stopniowo schły, zamieniały się w suchy snopek siana lub miotłę ... Żal okropny i stracone zaufanie do tego produktu. Nie kupię już nigdy więcej i nie wiem co zrobię z całym tym słojem maski :/ Wielkie rozczarowanie kosmetyczne.
Nie polecam włosom suchym, wysokoporowatym, zniszczonym
- najprawdopodobniej nie sprawdzi się u was także.
Znacie tą maskę? Jak sprawdziła się u Was?
Pisalam niedawno recenzje tej maski i mam te same odczucia do niej co Ty.. rowniez jej nie polubiłam:/ a szkoda ze się nie sprawdziła bo tania nie jest :/
OdpowiedzUsuńWłaśnie, nie jest tania i to jeszcze bardziej wkurza. Kolejny bubel kosmetyczny :(
UsuńNie miałam tej maski, ale z doświadczenia wiem, że nie wszystko to co jest wychwalane/przechwalane sprawdzi się też i u mnie ... :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie lubię takich zawodów:(
Usuńja mam włosy suche/kręcone i tym samym wysokoporowate . To jedyna maska,która w tym momencie robi coś pożytecznego na moich włosach. I nie ma żadnego sianka,tylko fajne nawilżenie.Szkoda,że u Ciebie się nie sprawdziła...a nie piszesz na jaki czas ją zostawiasz(tylko tyle,że na 3 minuty,ale po takim czasie żadna maska nie wpłynie do włosa)..może w tym tkwi problem?
OdpowiedzUsuńTrzymałam ją około 5 minut na początku, potem już tylko po 3 minuty...za każdym razem masakra - jakbym potrzymała jeszcze dłużej, to pewnie aloes spalił by moje cienkie włosy. Po przeproteinowaniu włosów trzymam kosmetyki tylko tyle, ile zaleca producent na opakowaniu i nigdy dłużej.
UsuńProponuję wystawić ją na na szybkie rozdanie loterię. Albo na małe odlewki - próbki dla czytelników czy nawet wymianę.
OdpowiedzUsuńWspółczuję rozczarowania produktem. niestety czasami tak bywa.
Ja do tej pory trafiłam tylko na jeden autentyczny bubel. Była to odżywka Isana Pro Volumen - przynajmniej tania ale kompletnie do niczego się nie nadawała. Chyba i tak wycofano tą linię na dobre.
UsuńNajgorsze jest chyba uczucie, że wreszcie ją masz, tą cudowną, świetną maskę ...a potem rozczarowanie,że na Twoich włosach tworzy koszmar... to najgorsze co może być. Autentycznie nie mogłam doczekać się nałożenia jej na włosy, byłam mocno podekscytowana jej zakupem , a potem ble...
UsuńA myślałam, że będzie to coś fajnego... Szkoda, że tak Cię rozczarowała...
OdpowiedzUsuńOsoby o zdrowych włosach chwalą sobie bardzo tą maskę.
Usuńdobrze wiedzieć co omijać szerokim łukiem
OdpowiedzUsuńZależy jakie masz włosy : jak suche, jasne i wysokoporowate jak ja, to lepiej chyba omijać. Jeśli zdrowe, niskoporowate - to dziewczyny bardzo ją chwalą.
UsuńCoraz więcej negatywnych opinii na jej temat czytam. Hm...
OdpowiedzUsuńA może skład się jakoś zmienił? - ale na pudełku taki sam, jak na wizażu...porównywałam nawet. Chyba,że aktualizacji nie dali na opakowaniu...
UsuńPierwszy raz ją widzę.
OdpowiedzUsuńBardzo popularna w blogosferze - jedna z lepiej nawilżających masek dostępnym w Polsce - przynajmniej taką ma opinię. U mnie się nie sprawdziła.
UsuńKusila mnie baaardzo dlugi czas, juz nawet prawie kolezanka ja dla mnie kupila, jednak byla wyprzedana. Kusila, do momentu az nie odkrylam, iz moja lepetyna alergicznie reaguje na aloes (sprawdzone ;)), a z kolei dlugosc reaguje wlasnie puchem (z tego, co wiem, nie tylko u mnie). Moze w tym tkwi problem i mimo, iz aloes teoretycznie ma nawilzac i u Ciebie puszy? Kiepsko, ze sie nie sprawdzila, cena nie nalezy do najnizszych, ale moze ja zwyczajnie z kims wymien :)?
OdpowiedzUsuńSama nie wiem - wypróbuję nakładając sok aloesowy na włosy i zobaczymy co sobie sądzą o aloesie. Może coś w tym być, bo np. Mr Potters z aloesem też puszył tragicznie - ale za głównego winowajcę brałam wtedy Isopropyl Alcohol w składzie.
UsuńByłam bardzo ciekawa tej maski, ale po tej recenzji raczej się nie skuszę. Mam średnioporowate włosy, więc u mnie też mogłaby się nie sprawdzić :/
OdpowiedzUsuńNajgorsze jest rozczarowanie, gdy spodziewasz się mega nawilżającej maski, a otrzymujesz w zamian suche siano włosów :( - ale muszę sprawdzić czy moje włosy tolerują aloes, jak wspomniała Ewa - może to tu problem tkwi.
Usuńdeathbeds19.blogspot.com obserwacja za obserwacje? :)
OdpowiedzUsuń+ obserwuje :)
UsuńA może maska sprawdziłaby się w połączeniu z olejem?:)
OdpowiedzUsuńNałożyłam ją po olejowaniu. Mogłabym spróbować zaemuglować nią olej, ale obawiam się już jej trochę :)
UsuńNie widziałam jej wcześniej,ale po
OdpowiedzUsuńTwojej recenzji nie kupiłabym jej na pewno,przypuszczam,że również by się u mnie nie sprawdziła .
Szkoda,że okazała się bublem,bo za te pieniądze mogłaś kupić coś co by poprawiło ich kondycję .
Dokłądnie, zmarnowane pieniądze. Mogłam za to kupić Biovax na przykład ;)
Usuńszkoda że ta odżywka to klapa :(
OdpowiedzUsuńDałam drugie życie mojemu blogowi, nowy wygląd i recenzje. W wolnej chwili zapraszam ♥
http://sandi-beauty-lifestyle.blogspot.com/
Na pewno odwiedzę.
UsuńPodobnie miapam z maską nawilżającą od Alterry, same ochy i achy,a u mnie nic, ale dałam jej kolejną szansę i jestem zadowolona. Maske aloesową mam,ale użyłam dopiero raz-fajnie zadziałała. W Twoim przypadku może sprawdzić się maska złota albo czarna, balsam aleppo wszystko planety organica
OdpowiedzUsuńw parze z proteinami jest genialna dla moich wsokoprów!
OdpowiedzUsuńu mnie spowodowała 3x większe wypadanie włosów podczas mycia :( O wiele lepsza jest dla mnie maska z granatem z Aterry
OdpowiedzUsuńwłaśnie kupiłam ta maskę ciekawe jak sprawdzi się u mnie :)
OdpowiedzUsuń