Wypadanie włosów to sprawa bardzo indywidualna, jednak przyczyn tego stanu może być tak dużo, że naprawdę ciężko czasami je zdiagnozować i rozpocząć leczenie nastawione na tą konkretną przyczynę.
Wypadanie włosów to zazwyczaj sygnał, że coś złego dzieje się w naszym organizmie. Sytuacja awaryjna, kiedy to organizm w pierwszej kolejności przestaje odżywiać włosy, skórę i paznokcie - bo tego jakby najmniej potrzebuje do przetrwania.
Szukając przyczyn wypadania (lub też nierośnięcia) włosów, należy nastawić się na diagnostykę. Dobrze jest wykonać następujące badania krwi :
* Zbadać poziom żelaza - Niedobór żelaza skutkuje anemią i wypadaniem włosów,
* Zbadać hormon tarczycy TSH - Zazwyczaj gdy nasz wynik jest poza normą, nadczynność lub niedoczynność - przekłada się to w kondycji naszych włosów,
* Ogniska zapalne CRP - Gdy mamy stan zapalny w organizmie może on mieć wpływ na zwiększenie wypadania włosów.
* OB - które da nam ogólny obraz stanu naszego organizmu.
Warto również wybrać się do dermatologa lub na specjalistyczne badanie trychologiczne pod mikroskopem - da ono nam dokładny obraz skóry głowy oraz cebulek.
Inne, ważne posty o wypadaniu :
1. Wypadanie włosów - przyczyny
2. Wypadanie włosów - co mi pomogło
3. Wypadanie włosów - jak ograniczyć czynniki potęgujące ten stan
Bardzo ważna i istotna kwestia na teraz :
Pamiętajcie o noszeniu czapki - szczególnie zimą.
Odmrożona skóra głowy = uszkodzeni mieszków włosowych = wypadanie włosów.
Robiłyście kiedyś badania związane z wypadaniem włosów?
ja nie robiłam badań związanych z wypadaniem włosów, czasem trochę ich zgubie ale dość szybko rosną mi włosy więc chyba wszystko z nimi okey :) post świetny i przydatny :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nie spotkał Cię widocznie problem wypadania : całe szczęście i oby nigdy się to nie zdarzyło.
UsuńNigdy nie robiłam badania związanego z wypadaniem włosów.
OdpowiedzUsuńOczywiście że pamiętam o czapkach w zimie :)
Koniecznie :)
UsuńNa wypadanie włosów:
OdpowiedzUsuń-kwas foliowy - zapobiega wypadaniu, odzywia włosy, odpowiada za ich wzrost
- biotyna- zapobiega wypadaniu, zwiększa porost włosów
- żelazo - odżywia włos, poprawia ukrwienie skóry głowy
- cynk- wzmacnia włosy, odpowiada za ich budowę.
Tak, pisałam też o tym już w :
Usuńhttp://wlosymuszabycdlugie.blogspot.com/2014/08/suplementacja.html
Z chęcią poczytam :)
Usuńpozdrawiam!
Pozdrowienia i miłego dnia ;*
UsuńBiotynę a także witaminę b która wpływa na ukrwienie a co za tym idzie - zmniejszenie wypadania - zawiera wszędzie obecnie chwalony szampon przeciw wypadaniu seboradin fitocell. I słusznie robi furorę w internecie :D Próbowalaś?
UsuńMam całą kurację FitoCell Seboradin,będę ją testowała w lutym -ponieważ aktualnie używam kuracji Bioxsine. Na pewno recenzja FitoCellu ukaże się na blogu w okolicach marca. Składy są rzeczywiście ciekawe : jest dużo składników,które mają szansę dobrze zadziałać na włosy.
Usuńbardzo ciekawy post, fakt u mnie kiedyś brak żelaza spowodował wypadanie włosów
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest...żelazo ma decydujący wpływ na organizm.
UsuńJa w tym okresie mam straszne problemy z wypadaniem włosów ;//
OdpowiedzUsuńJesień i zima - najgorsze pory wypadania włosów.
UsuńBardzo fajny post!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńMnie czeka powtorka badan, bo zas wlosieta chetniej emigruja ;/
OdpowiedzUsuńOj, bardzo mi przykro :(
Usuńno może coś w tym jest i chyba udam się wykonać takie badania :)
OdpowiedzUsuńWarto sprawdzić, profilaktycznie.
Usuńnajlepej udać sie do dermatologa, który zajmuję się wypadaniem włosów i wykonać u niego trichogram i pierwiastkowe badanie włosa to wiele wyjaśni
OdpowiedzUsuńDokładnie,jednak nie wszyscy lekarze chcą robić te badania. mi nawet nie zaproponowała. Niestety ale chyba trzeba by było iść prywatnie,bo NFZ refunduje tylko rozmowę haha ;)
UsuńMoja walka z wypadającymi włosami w zasadzie trwa około 5 lat
OdpowiedzUsuńPo urodzeniu pierwszego dziecka włosy zaczęły wypadać. Oczywiście zawsze na samej górze głowy - nad linią czołową. Przerzedzały się i gęstniały, ale z biegiem czasu było ich coraz mniej.
Ostatnio już było naprawdę niefajnie. Widać było prześwity szczególnie na czubku głowy itd... Siedziałam w necie i czytałam godzinami artykuły na ten temat między innymi przejrzałam cały wizaż
Stosowałam chyba wszystko:
1) olejki indyjskie - przedewszystkim slicznie nabłyszczają włosy, poprawiają ich zdrowotność, nie załamują się w nocy - ale niestety nie poprawiają porostu włosów
2) Różnego rodzaju szampony stosuję je ciągle od roku - ale one chyba nic nie dają moze nie odżywiają cebulki włosa odpowiednio
3) oraz specjalne odżywki ale dokładnie jak w punkcie 1, włosy dalej wypadały
4) kapsułki do wcierania z rzepą - bez efektu
5) naftę kosmetyczną, maseczki z oleju rycynowego, żółtek, cytryny - bez efektu
7) rózne witaminki podobnie jak wyżej
jednym słowem droga przez mękę