Dzisiaj chciałabym Wam pokazać najnowsze zamówienie z Romwe oraz kilka zdjęć z weekendowego, upalnego wypadu w Karkonosze. Cały czas zachęcam Was do odwiedzenia moich terenów :) Mam nadzieję, że również tka samo jak ja pokochacie te góry.
Z Romwe zamówiłam czarną sukienkę, tunikę ozdobioną złotymi cekinkami przy rękawkach. Tunika jest wykonana z lekko prześwitującego, szyfonowego materiału. Dostępna jest TUTAJ.
Drugą rzeczą zamówioną z Romwe są świetnej jakości, wykonane ze 100% bawełny, kolorowe legginsy w fajne wzorki. Dostępne TUTAJ. Już wiem,że te legginsy będą moimi ulubionymi. Są świetne pod względem jakości i przede wszystkim nie za krótkie, jak większość, którą zdarza mi się kupić.
Trzecią rzeczą zamówioną w Romwe jest szary t-shirt, bluzka ozdobiona srebrnymi cekinami przy rękawkach - dostępna TUTAJ oraz spodenki jeansowe w kropki - dostępne TUTAJ. Spodenki są na gumce, fajne, troszkę w sportowym stylu.
Z ciekawostek powiem Wam, że czeska strona Karkonoszy, patrząc właśnie od wspomnianych Śnieżnych Kotłów, które znajdują się jeszcze na granicy polskiej, zabudowana jest bunkrami powojennymi. Czesi w obawie przed niemiecką okupacją pobudowali po swojej stronie Karkonoszy około 6000 bunkrów z wieżami strzelniczymi, które poukrywane są w lasach oraz zakamarkach wodospadów, których po czeskiej stronie znajduje się ogromna ilość. Docelowo bunkrów miało być jeszcze więcej, aczkolwiek w 1939 roku nastąpiła aneksja Czech i Niemcy przygarnęli te rejony aż do końca II wojny światowej.
Nie patrzcie na moje włosy - w ten upalny weekend były nie do zniesienia. W Karkonosze udałam się w piątek a wróciłam w sobotę. Nocowaliśmy w Schronisku Odrodzenie. W dwa dni przemierzyłam ponad 40 km pieszo, bo nie uznaję turystyki górskiej polegającej na wjechaniu na górę wyciągiem, kolejką. Było cudownie, pogoda dopisała dosłownie i w przenośni, ponieważ w sobotę dostałam początkowych efektów udaru słonecznego. W efekcie zlałam głowę butlą wody zaczerpniętą z górskiej studzienki, namoczyłam inną koszulkę i założyłam mokrą na głowę, pod czapkę. Następnie goniłam strażników z Karkonoskiego Parku Narodowego, aby zdobyć tabletkę przeciwbólową. Okazało się,że strażnicy to Czesi, jednakże jak to zawsze z Czechem dogadasz się po Polsku bez problemu, bo nasze języki są bardzo podobne. Miły Pan z Czech uratował moje życie tabletką, dzięki czemu udało mi się o własnych nogach dotrzeć do domu :)
Kilka zdjęć dla Was, byście jednak skusiły się odwiedzić moje rejony i pokochać te góry tak jak ja :
Na zdjęciach macie możliwość zobaczenia Szlaku z Jagniątkowa, Szlaku na Słoneczniki, Kocioł Małego Stawu - w oddali Schronisko Samotnia i Strzecha Akademicka, a także Góra Śnieżka, Kocioł Dużego Stawu, Kotły polodowcowe - Śnieżne Kotły, Nadajnik telewizyjny na Śnieżnych Kotłach, Czeską stronę Karkonoszy, Wielki Szyszak oraz roślinę bagienną o nazwie Wełnianka.
Z ciekawostek powiem Wam, że czeska strona Karkonoszy, patrząc właśnie od wspomnianych Śnieżnych Kotłów, które znajdują się jeszcze na granicy polskiej, zabudowana jest bunkrami powojennymi. Czesi w obawie przed niemiecką okupacją pobudowali po swojej stronie Karkonoszy około 6000 bunkrów z wieżami strzelniczymi, które poukrywane są w lasach oraz zakamarkach wodospadów, których po czeskiej stronie znajduje się ogromna ilość. Docelowo bunkrów miało być jeszcze więcej, aczkolwiek w 1939 roku nastąpiła aneksja Czech i Niemcy przygarnęli te rejony aż do końca II wojny światowej.
Karkonosze to góry z historią. Każde schronisko ma swoją historię, każdy napotkany pomnik ją ma. W zasadzie przez całe góry przebiega granica polsko - czeska. Najgorsze jest jednak to, że po polskiej stronie praktycznie wcale nie inwestuje się w góry, schroniska podupadają i jest to bardzo przykre. Czesi natomiast pobudowali drogi asfaltowe, do czeskich schronisk możesz dojechać samochodem lub autokarem, są korty tenisowe, spa, jacuzzi, wypożyczalnie rowerów. Może nie zupełnie o to chodzi w górskiej turystyce, ale szkoda mi bardzo tego, że Polska nie dba o to, co ma pięknego.
Bardzo Was proszę o pomoc i kliknięcia w linki :
Spodenki jeansowe : KLIK
T-shirt szary : KLIK
Sukienka czarna : KLIK
Legginsy we wzorki : KLIK
Spodobało Wam się coś z Romwe? Byłyście już w Karkonoszach?
Jak spędziłyście upalny weekend?
bardzo ładnie się prezentujesz strasznie zazdroszczę widoków!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńśliczne ubranka :) W Karkonoszach jeszcze nie byłam ale chętnie bym się wybrała :)
OdpowiedzUsuńSzczerze zapraszam!
UsuńAle Wam zazdroszczę
OdpowiedzUsuńMoże jak mnie kiedyś przygarniesz :) to wybrałabym się w góry
To zawsze było moje marzenie
Buziaczki, klikniete oczywiście
Dziękuję Słoneczko;* Bardzo chętnie Ciebie przygarnę!!!
Usuńpiękne widoki:) i dobrze że pan poratował Cię ibuprofeniczkiem! :D
OdpowiedzUsuńW Karkonoszach jeszcze nie byłam, ale wszystko jeszcze przede mną :) Kliknięte !
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie!
UsuńAle tam pięknie :)
OdpowiedzUsuńWarto przyjechać :)
UsuńJakie piękne widoki. Szara koszulka jest świetna. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńBardzo wygodna !
Usuńciekawy post :) , może odwiedzisz też mnie? http://alwarde.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńŚlicznie wyglądasz ;D
OdpowiedzUsuńrilsdeee.blogspot.com
Bardzo dziękuję ;***
UsuńWspaniałe masz tam widoki i bardzo żałuję, że nie mieszkam w takim miejscu:) W tym sklepie mają śliczne ciuszki :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny sklep :)
Usuńpoklikałam! :*
OdpowiedzUsuńobie bluzeczki maja bardzo fajne ramiona <3
http://kamila-mazur.blogspot.com/
klikniesz u mnie? i może wspólna obserwacja?
Dziękuję ;*
UsuńBardzo fajne rzeczy! :) A i wypad urokliwy!
OdpowiedzUsuńŚwietne te legginsy!
OdpowiedzUsuńBardzo dobre gatunkowo.
Usuńehhh...piękne widoki, od razu zatęskniłam za górami :)
OdpowiedzUsuńNo to Aniu kiedy wpadasz?
Usuńnoo... w któryś weekend czemu nie :)
Usuńbardzo ładne rzeczy :D poklikane :D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńLubię oglądać takie widoczki ale nie znoszę chodzenia po górach. Na ekranie komputera podziwia mi się je znacznie fajniej :D
OdpowiedzUsuńJa tam lubię czasami się pomęczyć :)
Usuńsuper wygladasz:) a widoki bomba
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ;)
UsuńŚwietne zdjęcia i ubranka :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńKiss ;*
OdpowiedzUsuńJaka fajna sesja!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę mieszkania w górach! Jestem "góralskiego pochodzenia", ale wylądowałam w Warszawie, a tu jest tak strasznie płasko. ;-(
Do tego jeszcze od kilku lat mam problemy z kolanem, które sprawiają, że nie mogę chodzić po górach jak kiedyś, choć mam nadzieję, że to minie - po operacji kolana jest dużo lepiej, ale jeszcze je rehabilituję i chcę kiedyś wrócić do górskich wędrówek! :-)
Miłość do gór ma się na zawsze w sercu.
UsuńW Karkonoszach jeszcze nie byłam. Ależ tam pięknie!!! Cieszę się, że nic Ci się nie stało, w taki upał nietrudno zrobić sobie kuku :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę! Byłam przerażona!
Usuńte legginsy są świetne! :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia super! :)
Fajnie,że się podobają!
UsuńZazdroszczę wypadu w góry :)
OdpowiedzUsuńZapraszam w takim razie do siebie :)
UsuńPiekne widoki! Niezle przewedrowalas :)! Dobrze, ze nie skonczylo sie na porzadnym udarze!
OdpowiedzUsuńKurcze,ale teraz choruję - przeziębienie, albo od klimatyzacji,albo od tego przegrzania w górach
UsuńŚwietne zdjęcia, udana fotorelacja! W Karkonoszach byłam już kilka razy - zawsze chętnie wracam. :)
OdpowiedzUsuńW linki poklikałam - ceny to: $11.67, $11.17, $8.90, $8.90.
conowegoumarty.blogspot.com
Bardzo dziękuję! Cieszę się,że i Tobie podobają się moje rejony!
Usuńcekinowa bluzka super, oczywiscie pomagam i klikam buziaki i milego dnia!
OdpowiedzUsuńhttp://zielonoma.blogspot.it/2015/07/ripped-jeans.html
Wzajemnie kochana!
Usuńświetne wyglądasz ;) oczywiście klikam w linki ;) http://creamshine.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńByłam raz w Karkonoszach, również po czeskiej stronie i chętnie bym tam wróciła :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że wrócisz!
Usuńpoklikane ! :*
OdpowiedzUsuńDziękuję ;*
UsuńŚwietne rzeczy wszystko wygląda znakomicie i oczywiście poklikane - dzisiaj jednak moją szczególną uwagę zwróciły te przepiękne widoki za tobą :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam góry, choć już niekoniecznie chodzenie po nich. Za to mój mąż jest zapalonym wędrownikiem górskim.
OdpowiedzUsuń