Czy wianek ślubny może być papierowy? Czyli jak wyjść za mąż i nie wyjść z siebie?
Przygotowań do ślubu coraz więcej więc musicie mi wybaczyć moją mniejszą aktywność w blogosferze, jak dotychczas, a także większą w tym czasie ilość recenzji na blogu niż porad włosowych. Naprawdę moje życie nabrało maksymalnego tempa i ledwo starcza mi czasu, żeby opracować recenzję. Dodatkowo wciąż pracuję, a mój urlop zaczynam 4 dni przed moim ślubem ...masakra i wariackie papiery :)
Ślub zaplanowany jest na początek sierpnia, a ja wciąż :
Ślub zaplanowany jest na początek sierpnia, a ja wciąż :
* nie mam sukienki,bo nadal się szyje (swoją drogą nie wiem nawet jak będzie wyglądać i czy krawcowa dobrze zrozumiała o co mi chodzi - bo rozmawiając z nią, zdaje mi się, że wcale mnie nie słucha),
* skoro nie mam sukienki, to nie wiem też czy buty, które kupiłam będą do niej pasowały, jakie kwiaty zamówić i jaki ostatecznie wybrać wianek na głowę. Sama idea wianka wzięła się z rustykalnych inspiracji ślubnych,
* nie mam koncepcji na dekorację drewnianej sali weselnej,
* nie wiem czy sama mam się pomalować czy skorzystać z usług profesjonalnej makijażystki,
* nie mam tortu itp. rzeczy,bo je załatwia się w ostatnich dniach,
* nie wiem ile ludzi przyjdzie - bo wciąż mało osób potwierdziło przybycie. A jak nie przyjdą wcale?,
* nie wiem gdzie położyć gości, czy wynająć im pokoje, co z nimi zrobić?,
* mam myśli paraliżujące,że fryzjerka lub dj w ostatni dzień się rozchoruje,
* nie wiem nawet czy ubrać zegarek do ślubu, pończochy i tym podobne myśli zatruwają mi ostatnimi czasy życie :) Powoli zaczynam konkretnie stresować się tym wszystkim!
Nie wiem jak przetrwam ten ciężki czas, już tylko miesiąc pozostał do samego wydarzenia - zaczynam marzyć by już było po, abym mogła spokojnie odpocząć na urlopie. Mam nadzieję, że przez ten ciężki dla mnie czas, będziecie wyrozumiałe. Jak już ogarnę swoje życie na spokojnie, wrócę z kolejną porcją motywacji do Was :)
Wracając do wianka, kupiłam go u Pani Alicji z EKO wianki Cherry Art - Pani Alicja wykonała go specjalnie na moje zamówienie. Wianek jest cały z papieru, z kart starych książek, krepiny oraz materiału. Nie podlega dyskusji to, że wygląda rewelacyjnie i nawet ciężko się domyślić z czego jest wykonany. Jest piękny i przede wszystkim nie są to chińskie, tandetne kwiatki, ale czyjaś indywidualna, pełna talentu praca.
Zachęcam Was do zajrzenia na fanpage Pani Alicji z racji,że wykonuje ona wiele ciekawych, naprawdę pięknych dekoracji z papieru, nie tylko ślubnych - aż ciężko się nadziwić ogromnemu talentowi, który posiada.
Nie wiem jednak, jak w przypadku butów, czy ostatecznie wianek będzie pasował do sukienki, która "się szyje" i nadal nie wiem jak ja w tym szalonym dniu będę wyglądać.
Dajcie znać jak Wam się podoba papierowy wianek? I co generalnie myślicie o takim pomyśle? Proszę abyście napisały szczerze.
Miło mi będzie usłyszeć od Was także jakieś cenne przedślubne rady
- tego nigdy a wiele :)
Wianek przepiękny :))
OdpowiedzUsuńNie chciało mi się organizować super ślubu, więc zrobiliśmy typową imprezę składkową, wystąpiliśmy w jeansach i koszulach. :P Jedyne co to kupiłam sobie naprawdę porządne szpilki od projektanta w kolorze nude, fryzjerka ułożyła mi włosy na szczotce bez żadnych wymyślnych upięć czy loków, i makijażystka zrobiła mi przepiękny makijaż. :) Było super, totalnie bez żadnej spiny, nie martwiłam się o to, że coś pójdzie nie tak- wszystko było świetnie i na luzie. Czyli tak, jak lubię. :)
Fajnie, bo na luzie. Jak się organizuje coś większego, to naprawdę ciężko to znieść.
Usuńpiękny wianuszek! :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńWianek jest prześliczny i uważam to za oryginalny pomysł :) z racji tego że ja za mąż jeszcze nie wyszłam nie mogę Ci doradzić :) życzę by wszystko wyszło tak jak sobie wymarzyliście :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ;**
UsuńO kurcze, jak sobie organizacje slubu przypomne, to choc nie bylam maniakiem ale uznalam, ze wszystko ma byc zalatwione z takim zapasem, ze na miesiac przed, to chyba tylko tortu wlasnie nia mialam, ale byl juz zamowiony xD na slub to mysle ze wianek z zywych kwiatow w ogole odpada - nie wytrzymalyby tyle godzin i moglyby zamoczyc wlosy lekko, wiec chyba jedynie mozna rozwazac papierowy.
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja nad takim z żywych kwiatów myślałam, ale obawiam się tego co napisałaś.
UsuńŚliczny wianek :) powodzenia w przygotowaniach, wiem ile nerwów to kosztuje, bo koleżanka, z którą obecnie mieszkam w sierpniu bierze ślub i jestem na bieżąco :P
OdpowiedzUsuńMasakra :P
UsuńWianek przepiękny. Co do ubrania go na ślub to nie wiem bo to wszystko zależy od kreacji jaką będziesz miała, jeśli ma to być sukienka lekka zwiewna itd to wianek jak najbardziej. Trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieję, że ze wszystkim zdążysz :)
OdpowiedzUsuńkienka taka ma być,a jaka będzie tego nikt nie wie. Dziękuję :P
UsuńŚliczny wianek ;-) Co do przygotowań to mnie też to za jakiś tam czas czeka, ale jak sobie pomyślę to już mi słabo. Koleżanka miała wesele tydzień temu i tyle się nasłuchałam że wiem ile to wymaga czasu i organizacji. Dlatego ja muszę mieć wszystko wcześniej załatwione bo inaczej to bym oszalała z nerwów ;-) powodzenia i mam nadzieję że wszystko wyjdzie pięknie ;-)
OdpowiedzUsuńNie wymaga az tyle czasu :) jezeli sie z glowa rozplanuje i wszystko robi ze sporym zapasem, to wcale nie jest to utrudnienie, serio, nie ma co sie nastawiac zle :)
UsuńFakt, aczkolwiek sporo nagle zwala się na głowę :P
UsuńCudowny wianek! Oby tylko pogoda sprzyjała bo papier+deszcz to bardzo niedobre połączenie ;) Trzymam kciuki, żeby przygotowania zostały szybko zakończone! :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie też się tego obawiam!
UsuńJak dla mnie prezentuje się wspaniale :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wianek - nie zazdroszczę stresu z przygotowaniami i dopięciem wszystkiego na ostatni guzik - :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNaprawdę jest ciężko.
UsuńMoim zdaniem takie wianki są piękne:D
OdpowiedzUsuń:))
Usuńśliczny wianek :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńCo prawda moj slub dopiero w przyszlym roku, ale planuje miec wianek na sesje slubna z fotografem :) wianek + dlugie rozpuszczone loki - mysle, ze bedzie swietnie wygladalo ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno, piękne są takie połączenia.
UsuńPiękny jest ten wianek :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWianek jest piękny! :) Myślę, że to strzał w dziesiątkę.
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńWianek przepiękny <3 Już niedługo będziesz się cieszyć,że już wszystko "PO" :)
OdpowiedzUsuńJuż bym chciała na wakacje gdzieś jechać i na tym się skupić :P
UsuńPiękny wianek, życzę dużo wytrwałości w przygotowaniach :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńTeż podobają mi się wianki, ale ja chciałabym taki z naturalnych kwiatów :) Nie stresuj się, wszystko się ułoży i będzie dobrze! :)
OdpowiedzUsuńOby! Właśnie też podobają mi się z żywych!
UsuńOstatnio dziewczyna miala u mnie w lokalu wesele również miala wianek z bibuły :)
OdpowiedzUsuńCzyli to się zdarza :P
UsuńHehe widzę, że nie tylko ja jestem w przed ślubnym amoku. Ja mam swój ślub już za tydzień - powiem Ci, że do samego końca nie wygląda to różowo... Mam dodatkowo problem z teściami i przyszłą szwagierką, która myśli, że to chyba jej ślub, bo z częstotliwością co 2 dni bombarduje mnie smsami na którą ona ma fryzjerkę i kosmetyczkę co doprowadza mnie do szału! Zdecydowałam się na żywe kwiaty we włosach i coś w rodzaju "romantycznego warkocza" ze wstążką, jako , że nie posiadam zbyt bujnego owłosienia na głowie , a takie jest potrzebne do mojej fryzury postanowiłam zagęścić włosy metodą Clip in - jeżeli ciekawią Cię moje wrażenia zapraszam do siebie : http://interendo.blogspot.com/2015/07/wosy-jak-marzenie-tak-dzieki-clip-in.html . P.S Papierowy wianek bardzo ciekawy! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNo jest strasznie :) Ja też kupiłam dopinki z naturalnych włosów.
Usuńwięcej relaksu kochana ;)
OdpowiedzUsuńszklanka meliski, zapisać sobie wszystko i powolutku, powolutku czekać i realizować :)
a wianek bardzo fajny :) aczkolwiek ja jednak za nimi nie przepadam :P
Melisa to chyba będzie podstawa w tym miesiącu.
UsuńJuż wiem :-) przecież umiem robić kwiatki z krepiny i bibuły to jutro sama zrobię z Maków :-D. Co do ślubu, nic się nie martw :-* ja swój dzień miałam 20 czerwca i wszystko poszło gładko mimo wielu obaw
OdpowiedzUsuńDziękuję za pocieszenie :)
UsuńŚwietny pomysł z tym wiankiem, chociaż sama nie zdecydowałabym się na coś takiego. Zawsze to coś innego, niż welon, o którym nawet słyszeć nie chciałam idąc do ślubu :) Nie daj się zwariować w trakcie tych przygotowań, będzie dobrze :*
OdpowiedzUsuńJa właśnie też nie chciałam welonu.
UsuńPiękny wianuszek, faktycznie wspaniały talent. Ja miałam welon, bo chciałam tradycyjnie. Jak przebąkiwałam coś o woalce to wszyscy się za serce łapali :D Przygotowań jest mnóstwo, to fakt. Ja miałam specjalny zeszyt, wszystko zapisywałam i poszło jak z płatka. Zdziwiłam się, że tort na ostatnią chwilę, swój zamawiałam m-c przed a już marudzili, że późno bardzo :) Aha, ze stresu schudłam i ostatnie dni przed ślubem suknia była zwężana, też szyłam :) Trzymaj się w tym szaleństwie ;)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł z takim zeszytem!
UsuńUdanych przygotowań! Pisałam już na fb, że wianek ładny i niektóre kwiatki wyglądają jak żywe :)
OdpowiedzUsuńTo prawda!
UsuńOjejku przepiękny!
OdpowiedzUsuń:))
UsuńPiękny wianek :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńZawsze wianek papierowy kojarzył mi się z tandetą, ale ten jest wyjątkowo ładny :)
OdpowiedzUsuńjullia2452.blogspot.com
Pończochy/rajstopy na pewno ubierz, inaczej buty zrobią Ci ze stó sieczkę. A buty i tak najlepiej rozchodź. Co do tortu, to raczej bym sie tym już zajęła, poszukaj czegoś, co Ci smakuje i pasuje, na ostatnią chwilę sie takich rzeczy nie zostawia, chyba, że chcesz niespodziankę ;) Co do sali, poszukaj inspiracji w necie, na pewno znajdziesz coś, co będzie doskonałym punktem wyjściowym.
OdpowiedzUsuńA wianek prześliczny.
Na szczęście mam to już za sobą, ale doskonale Cię rozumiem, stres był przeogromny. Marzyłam tylko o tym, żeby było już po ślubie i żebym nie musiała myśleć o tych wszystkich przygotowaniach. Myślę, że zawsze lepiej skorzystać z usług profesjonalnej makijażystki, ten makijaż jest jednak dużo, dużo trwalszy. Tort radziłabym zamówić wcześniej, niech oni przywiozą na miejsce, żebyś nie musiała się tym martwić. No i zrzuć nieco ze swoich barków na barki przyszłego pana młodego i świadków, nie musisz wszystkiego robić sama, nawet jeśli myślisz, że ktoś zrobi to od Ciebie gorzej. ;)
OdpowiedzUsuńI pamiętaj, będzie pięknie i wyjątkowo!