Nafta kosmetyczna i jej działanie na włosy.
Nafta kosmetyczna i legendy z nią związane przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Bo kto nie słyszał, że nasze babcie nacierały włosy naftą, nacierały też skórę głowy - nafta niegdyś słynęła jako lekarstwo na wszelkie włosowe problemy. Słynna maseczka : nafta kosmetyczna + olejek rycynowy + żółtko jajka - to także magiczna mikstura o której słyszało nas wiele :) Czy rzeczywiście nafta kosmetyczna to cud w pielęgnacji włosów? Nie dajmy się zwariować :)
Warto pamiętać,że nafta kosmetyczna to nic innego jak olej mineralny czyli parafina w postaci ciekłej. Nafta użyta na włosy działa podobnie jak silikony - tworzy na ich powierzchni szczelny film, zabezpiecza, chroni przed uszkodzeniami, wygładza łuskę włosa. Daleka byłabym jednak od stwierdzenia, że odżywia włosy :) Nie sądzę - działanie nafty jest raczej powierzchowne.
Nigdy nie kręciło mnie by spróbować na moich włosach nafty, ponieważ nasłuchałam się opowieści mojej przyjaciółki, która swego czasu była zagorzałą włosomaniaczką i naftę nakładała na dłuższy czas pod ręcznik. Później okazało się,że owa, nieszczęsna nafta przesuszyła jej całkowicie włosy i długo nie mogła dojść z nimi potem do normy. Dlatego w myśl maksymy, co za dużo to nie zdrowo, warto i z naftą zachować umiar i zdrowy rozsądek. Kosmetyku nie należy używać częściej niż 1-2 razy w tygodniu. W przeciwnym razie nafta kosmetyczna może wysuszyć włosy i skórę głowy. Myślę, że aplikowanie go raz na jakiś czas nie zaszkodzi.
Naftę kosmetyczną z olejkiem rycynowym otrzymałam do przetestowania od polskiej firmy New Anna Cosmetics.
Co obiecuje producent? :
Nafta kosmetyczna z olejkiem rycynowym przeznaczona jest do włosów suchych i łamliwych, zniszczonych zabiegami stylizacyjnymi. Przywraca naturalny i lśniący wygląd włosów.
Skład :
Paraffinum Liquidum, Ricinus Communis Seed Oil
Sposób użycia :
Rozpylić na włosy na 10 minut przed myciem. Przed użyciem wstrząsnąć.
Działania niepożądane:
U osób wrażliwych nafta może powodować zaczerwienienie, podrażnienie, swędzenie skóry.
Działania niepożądane:
U osób wrażliwych nafta może powodować zaczerwienienie, podrażnienie, swędzenie skóry.
Ja stosuję naftę tak, jak zaleca producent, czyli 10 minut przed myciem głowy psikam nią włosy. Następnie myję włosy szamponem, spłukuję i nakładam swoją ulubioną odżywkę lub maskę. Wiele osób dodaje naftę również do gotowych masek lub miesza z maskami własnego przepisu. Można również stosować naftę w formie płukanki : do 300 ml wody dodaje się kropelkę nafty i taką mieszanką wykonuje się ostatnie płukanie włosów po myciu. Wtedy dużo bardziej zauważalny jest połysk na włosach, jednak trzeba uważać,by nie przesadzić z ilością użytej nafty (aby włosy nie były później tłuste).
+ Dużą zaletą tego akurat produktu jest bardzo wygodna buteleczka i aplikator w formie atomizera (psikamy i rozpylamy naftę na włosy - dzięki temu nie użyjemy jej zbyt dużo),
+ Pojemność 100 ml i cena 9-10 zł czyni z tego produktu produkt niezwykle tani i wydajny,
+ Zapach jest neutralny, mało intensywny,
+ Dzięki dodaniu olejku rycynowego produkt posiada również właściwości odżywiające.
Działanie nafty kosmetycznej na włosy :
Zdecydowanie nafta użyta właściwie (nie trzymana za długo) czyli te 10 minut maksymalnie, powoduje, że włosy stają się bardzo miękkie, błyszczące i elastyczne. Łatwo je rozczesać, nie puszą się i nie elektryzują. Nafta dodaje im niezwykłej gładkości, pomaga domknąć łuski włosa. W praktyce wygląda to tak, że tworzy na nich ochronny płaszcz. Jest to zdecydowanie dobra opcja przy włosach mocno zniszczonych i wysokoporowatych, które ciężko jest dociążyć i wygładzić. Nafta ochroni włosy przed nadmierną utratą wody, zapobiega tym sposobem przed ich nadmiernym wysuszaniem i ułatwia zachowanie równowagi w nawilżeniu włosów.
Inne działanie nafty kosmetycznej, o którym głoszą legendy :
Podsumowując : Jeżeli macie ochotę pokombinować z włosami, dodać im blasku, miękkości i sprężystości, to polecam Wam wypróbowanie nafty kosmetycznej. Jest to produkt posiadający wszechstronne zastosowanie, tani, łatwo dostępny, bardzo wydajny. Musicie mieć jednak świadomość, że nafta kosmetyczna nie odżywi Wam włosów, a jej działanie będzie tylko i wyłącznie kwestią wizualną i ochronną. Warto użyć nafty w wietrzny dzień, będzie doskonałą ochroną dla naszych kosmyków.
+ Zapach jest neutralny, mało intensywny,
+ Dzięki dodaniu olejku rycynowego produkt posiada również właściwości odżywiające.
Działanie nafty kosmetycznej na włosy :
Zdecydowanie nafta użyta właściwie (nie trzymana za długo) czyli te 10 minut maksymalnie, powoduje, że włosy stają się bardzo miękkie, błyszczące i elastyczne. Łatwo je rozczesać, nie puszą się i nie elektryzują. Nafta dodaje im niezwykłej gładkości, pomaga domknąć łuski włosa. W praktyce wygląda to tak, że tworzy na nich ochronny płaszcz. Jest to zdecydowanie dobra opcja przy włosach mocno zniszczonych i wysokoporowatych, które ciężko jest dociążyć i wygładzić. Nafta ochroni włosy przed nadmierną utratą wody, zapobiega tym sposobem przed ich nadmiernym wysuszaniem i ułatwia zachowanie równowagi w nawilżeniu włosów.
Inne działanie nafty kosmetycznej, o którym głoszą legendy :
- Mówi się, że nafta użyta na skórę głowy poprawia jej ukrwienie i tym sposobem zapobiega wypadaniu włosów,
- Mówi się, że nafta pobudza cebulki włosów do wzrostu,
- Mówi się,że nafta pomaga w leczeniu łupieżu,
Podsumowując : Jeżeli macie ochotę pokombinować z włosami, dodać im blasku, miękkości i sprężystości, to polecam Wam wypróbowanie nafty kosmetycznej. Jest to produkt posiadający wszechstronne zastosowanie, tani, łatwo dostępny, bardzo wydajny. Musicie mieć jednak świadomość, że nafta kosmetyczna nie odżywi Wam włosów, a jej działanie będzie tylko i wyłącznie kwestią wizualną i ochronną. Warto użyć nafty w wietrzny dzień, będzie doskonałą ochroną dla naszych kosmyków.
Zapraszam Was na fanpage firmy
Używałyście nafty kosmetycznej? Jak ją oceniacie?
Mnie nie spieszy się do stosowania nafty;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, ja miałam to samo, aczkolwiek powierzchowny efekt działania nafty jest fajny.
Usuńkosmetyk ponadczasowy uzywany przez nasze mamy i babcie , pamietam nafte mojej mamy 30 lat tem jak brzydko pachniala .)
OdpowiedzUsuńmusze sie do nafty przekonac:)
Ta nafta jakoś szczególnie nie wydziela zapachu.
UsuńMi jakoś nafta nie służy - :) P
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa gdy byłam nastolatką smarowałam rzęsy na noc olejkiem rycynowym aby wyrosły dłuższe i gęste i tak też się stało .Co do nafty to służy ona osobom którym wypadają nadmiernie włosy-choć w takim przypadku polecam ampułki do wcierania np.Dercos z Vichy.
OdpowiedzUsuńNo tak, wiele osób stosuje ten sposób z olejkiem rycynowym.
UsuńNie próbowałam jeszcze nafty. Chętnie wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńNie jest droga - można pokombinować.
UsuńNo właśnie ja kupiłam naftę kosmetyczna na promocjach, i przez negatywne opinie troche boje się ja wypróbować.
OdpowiedzUsuńSpróbuj tak jak napisałam, 10 minut przed myciem i nie dłużej :)
UsuńOo, może by mi się przydała. Włosy wypadają mi garściami...
OdpowiedzUsuńNie wiem jak to jest z jej działaniem przeciw wypadaniu.
UsuńUwielbiam płukankę z nafty, daje u mnie takie same efekty jak opisałaś w poście - dociążenie, brak elektryzowania, i, co najlepsze, można przeczesać dłonią włosy, a końcówki nie są splątane :D Ale zanim doszłam do tej miłości, musiałam się nauczyć jej używać w odpowiedni sposób.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie widziałam nafty w sprayu, ale u mnie nakładana solo się nie sprawdza. :)
W formie płukanki też jest bardzo fajną opcją, jednak trzeba uważać,żeby nie za dużo :P
UsuńKiedyś robiłam maseczkę z dodatkiem nafty:)
OdpowiedzUsuńU mnie dobrze sprawdziła się nafta kosmed z olejem arganowym w formie wcierki, ograniczyła wypadanie włosów. Ta nafte chyba widziałam w,sklepie zielarskim, też jest bardzo ciekawa :-)
OdpowiedzUsuńCiekawa jest z racji tego atomizera. O Kosmomedzie też czytałam.
UsuńDla mnie nafta kojarzy się ze śmierdzielem sprzed lat.
OdpowiedzUsuńTa jakoś tak nie śmierdzi za bardzo :P
UsuńJeszcze nigdy w życiu nie stosowałam nafty, a kładłam na włosy już bardzo wiele różności :P Jakoś nie umiem się przełamać i chyba mimo wszystko na razie nie będę się zmuszała. Akurat ta nafta wydaje się być fajna - butelka z atomizerem w tym przypadku to chyba strzał w 10 :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście ten atomizer super sprawa!
UsuńDużo już słyszałam o nafcie, muszę kiedyś spróbować ! :)
OdpowiedzUsuńW sumie polecam pokombinować :)
UsuńEva Pe też mi się jakoś tak nafta kojarzy, choć nigdy jej nie używałam. Choć ta wygląda na całkiem inną. Wydaje mi się, że włosy po niej mogę mieć tłuste i o nieprzyjemnym zapachu. No ale skoro ludzie tego używają to musi mieć jakieś właściwości "lecznicze"
OdpowiedzUsuńPo umyciu włosów szamponem wcale tej nafty na nich nie czuć. Jest niewyczuwalna - a nawet nałożona nie wydziela jakiegoś specjalnego zapachu.
UsuńWspaniałe zdjęcia, mam nadzieję, że dobrze Ci służy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie. Tym razem recenzja wybitnej moim zdaniem książki.
Jeśli to nie problem to proszę o kliknięcie plusika w Google.
www.gabriel-data.blogspot.com - MY BLOG
Fashion Projects
Dziękuję i pozdrawiam :)
Usuńja nie mogę przekonać się do nafty.
OdpowiedzUsuńTeż to miałam.
UsuńKiedyś używałam nafty a jak się skończyła nie kupiłam kolejnej i tak przestałam stosować ale muszę do tego wrócić :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńJa mam taką zwykłą naftę kosmetyczną z apteki, wcale jej nie używam.
OdpowiedzUsuńTe apteczne chyba śmierdzą.
UsuńTeż ją mam tylko rzadko używam.
OdpowiedzUsuńPrzydaje mi się do usunięcia wosku po depilacji ;)
O proszę nowa przydatność nafty odkryta :)
UsuńChętnie wypróbowałabym naftę, wiele o tym słyszałam. Fajnie, że w składzie nie ma konserwantów żadnych tylko same naturalne rzeczy, a to się rzadko zdarza :)
OdpowiedzUsuńNafta + olejek :)
UsuńNie jestem przekonana do nafty. Kiedyś kupiłam petroleum (ale nie na włosy) i teraz nie mam pojęcia jak go zużyć, bo właśnie chciałabym uniknąć nakładania go na skórę głowy, włosy itp.
OdpowiedzUsuń:D
Usuń:))
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam nafty, ale przyjaciółka nakładała na włosy właśnie tę maskę, o której wspomniałaś na początku notki :)
OdpowiedzUsuńMaska to już legenda :)
UsuńCoś w tym jest :)
Usuń:))
UsuńNigdy nie używałam nafty i w sumie jakoś specjalnie mnie do niej nie ciągnie :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak mnie wcześniej.
UsuńBardzo często używam nafty, i bardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńJest to dość fajna sprawa :)
UsuńPrzyznam, że nawet nie wiedziałam, że takie coś istnieje hehe :) zaciekawilas mnie tym kosmetykiem :) ❤
OdpowiedzUsuń:))) To fajnie :)
UsuńOd dawna już o niej myślałam, ale na razie jeszcze się wstrzymam.
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńCałkiem fajna! Ja czasem używam nafty do emuglowania tłustych i ciężkich olei
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł!
UsuńBardzo fajnie, że ma atomizer
OdpowiedzUsuńNo ba, każdy słyszał o nafcie kosmetycznej, ale jakoś mnie nie kusi by po nią sięgnąć
Mi nafta bardzo pomogła i dzięki niej włosy przestały mi się puszyć :)
OdpowiedzUsuńTak, jak używa się jej z głową, to właśnie daje takie fajne efekty.
Usuńoj kusisz jestem bardzo ciekawa jakby sie taka nafta u
OdpowiedzUsuńmnie spisała
Spróbuj Kasia, może i Tobie się spodoba to działanie :)
UsuńBo jakieś stare zabobony tak polecają :)
OdpowiedzUsuńso nice, kisses!
OdpowiedzUsuńhttp://www.itsmetijana.blogspot.com/
;***
UsuńNafta już dawno za mną chodzi, chciałabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCiekawe Aniu jakby u Ciebie zadziałała.
UsuńU mnie nafta całkiem dobrze się sprawdza jako dodatek do masek :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie kiedyś czytałam u Ciebie na blogu o nafcie:)
UsuńJeszcze nigdy nie używałam nafty kosmetycznej :)
OdpowiedzUsuńNie używałam;)
OdpowiedzUsuńKochana poklikałam w linki post niżej:)mam nadzieję,że pomogłam:*:*
Nie używałam, może kiedyś spróbuje :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie używałam nafty kosmetycznej,ale ta bardzo mnie zaciekawiła,więc już sobie zapisuję do swojej chciejlisty :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, aby kupić naftę w tym miesiącu ale... no zapomniałam. xD
OdpowiedzUsuńA co zrobic jesla nafta podraznia skóre? Jest na to jakis sposób?
OdpowiedzUsuńUżywaj tylko na włosy omijając skórę głowy. Jeśli to nie pomoże, odpuść ją sobie.
UsuńJa używam nafty kosmetycznej z pokrzywą w formie dodatku do domewej maseczki i efekty sa oszałamiające. Nie musiałam na nie długo czekać, bo po pierwszym razie włosy były juz inne.
OdpowiedzUsuńPolecam, nic sie nie traci
ja również używam nafty i jestem bardzo zadowolona, moje włosy od pierwszego użycia stały się inne.. zdecydowanie lepsze. naftę powinno się nakładać max. na 20 min przed myciem głowy i to raz w tygodniu... trzeba wiedzieć jak używać żeby zadziałało..
OdpowiedzUsuńWłaśnie po raz pierwszy zaaplikowałam naftę z drożdżami - zobaczymy, jak poradzi sobie z moim wypadaniem włosów :D
OdpowiedzUsuńA j mam pytanie - nie zawsze mam na tyle czasu żeby stosować samą naftę, często wyjezdżam. Czy wiec kosmetyki z naftą kosmetyczną w składzie będą oK > Chodzi mi o szampon i balsam firmy Seboradin https://seboradin.pl/pl/17-seboradin-z-nafta-kosmetyczna Ktos uczywał z Was? Bo w necie opinie nawet dobre jak nie bardzo dobre
OdpowiedzUsuńKorzystam, fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńMAYKO
Jaki byl efekt końcowy na tak długi czas
OdpowiedzUsuń