Marion Zabieg laminowania (niebieski) - opinia o produkcie
Zabieg Laminowania firmy Marion
zamknięty jest w jednorazowej saszetce. Aplikacja teoretycznie ma
starczyć na dwa użycia. Mi wystarczyła na jedno. W drogerii widziałam
również już ten zabieg w pełnowymiarowym opakowaniu. Ja kupiłam
saszetkę, bo chciałam sprawdzić jak zareagują na nią moje włosy.
Na
opakowaniu znajdują się wszystkie informacje o produkcie, jego skład i
sposób użycia. Zabieg laminowania ma dość gęstą konsystencję i
przepiękny zapach, który bardzo długo utrzymuje się na włosach.
Pojemność : 2x10 ml
Cena : około 3 zł
Co obiecuje producent?:
Laminowanie
to zabieg, dzięki któremu w szybki i łatwy sposób można uzyskać efekt
doskonale prostych i wyjątkowo gładkich włosów. Do włosów niesfornych,
puszących się. Do każdej saszetki dołączany jest czepek utrzymujący
ciepło. Powoduje on
wzrost temperatury, co wspomaga wnikanie składników aktywnych w
strukturę włosów. Składniki aktywne dodatkowo je kondycjonują i
odżywiają:
- płynna keratyna, wnikając w głąb włosów, przyczynia się
do ich odbudowy , zapewnia im zdrowy wygląd, gładkość i naturalny
połysk,
- proteiny pszenicy pielęgnują strukturę włosów, wygładzając ją i wzmacniając,
- kompleks składników nawilżających gwarantuje natychmiastowe, optymalne i długotrwałe nawilżenie włosów.
Zabieg powoduje, że włosy są:
- gładkie i proste,
- ujarzmione i nawilżone,
- miękkie i błyszczące.
- łatwe do rozczesania.
Skład :
Aqua, Cetyl Alcohol , Gelatin, Cetearyl Alcohol, -20,Glycerin, Isopropyl Myristate, Cetrimonium Chloride, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Hydrolyzed Wheat Protein PVP Crosspolymer, Trimethylsilylamodimethicone, C11-15 Pareth-5, C11-15 Pareth-9, Cyclopentasiloxane, Amodimethicone, Dimethiconol, Hydrolyzed Keratin, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride , Parfum , Pentylene Glycol , Glycerin , Fructose , Urea ,Maltose, Sodium PCA, Trehalose, Allantoin,Sodium Chloride, Sodium Lactate, Sodium Hylauronate,Glucose, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Methylparaben, Propylparaben, Methylisothiazolinone,Citric Acid, Triethanolamine, Sodium Hydroxide , Hexyl Cinnamal,Butylparaben Methylpropinal , Linalool
Na 3 miejscu w składzie obecna jest żelatyna. Następnie z tych fajniejszych składników znajdziemy tu olejek ze słodkich migdałów, mocznik, kwas hialuronowy, alantoinę. Z protein natomiast : keratynę i proteiny pszenicy. Jest też kilka silikonów lekkich, lotny i jeden zmywalny za pomocą SLS.
Na 3 miejscu w składzie obecna jest żelatyna. Następnie z tych fajniejszych składników znajdziemy tu olejek ze słodkich migdałów, mocznik, kwas hialuronowy, alantoinę. Z protein natomiast : keratynę i proteiny pszenicy. Jest też kilka silikonów lekkich, lotny i jeden zmywalny za pomocą SLS.
PLUSY PRODUKTU :
+ Bardzo mocno nawilża włosy,
+ Bardzo mocno je wygładza,
+ Włosy przepięknie pachną,
+ Są bardzo miękkie, śliskie, cudowne w dotyku,
+ Włosy lśnią, zabieg dodaje im blasku.
MINUSY PRODUKTU :
- Zbyt mocno wygładza włosy cienkie i powoduje wizualny efekt zmniejszenia objętości włosów.
Podsumowując : Niebieski zabieg laminowania Marion jest proteinową maską, zawierającą dużą ilość keratyny w swoim składzie oraz żelatynę na samym początku. Rozprostowuje włosy, wygładza, nawilża. Na gęstych włosach może spowodować efekt "wow" z dużym wykrzyknikiem - jak po wyjściu od fryzjera. Działa a efekty wizualne widać mocno na włosach. Dla moich cienkich włosów ten efekt jednak nie jest korzystny :( Na pewno wrócę do zabiegu laminowania, gdy odzyskam swoje, zdrowe, gęste włosy. Ogólnie polecam - fajna sprawa.
Znacie niebieski Zabieg Laminowania Marion? Jak się u Was sprawdził? Zaciekawił Was?
Zaciekawiłaś mnie tym zabiegiem, firmę Marion znam i nawet lubię :) skuszę się na zakup tych saszetek przy okazji :)
OdpowiedzUsuńSą tanie, warto wypróbować.
UsuńU mnie się nie sprawdził :/
OdpowiedzUsuńU mnie tak jak napisałam,zbyt mocno wygładził włosy.
UsuńMuszę koniecznie dzisiaj rozejrzeć się za produktem - :) P
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńCiekawa jestem jak sprawdziłby się u mnie :) mam grube włosy
OdpowiedzUsuńMyślę, że fenomenalnie.
UsuńCzytałam o nim sporo pozytywnych opinii, ale także mam włosy cienkie i obawiałabym się przyklapu... :) Obserwuję! :)
OdpowiedzUsuńU mnie trochę przyklapły (cienkie włosy)
Usuńnie wiesz jak długo utrzymuje się efekt?
OdpowiedzUsuńDo pierwszego mycia niestety :(
UsuńA już miałam pisać,że się skuszę,ale jak na jeden dzień(góra dwa) ma być efekt to mi się odechciało ...
UsuńTo zwykła maska do włosów - nie ma co oczekiwać cudów za 3 zł :)
UsuńTeż racja ;)
UsuńBardzo lubię kosmetyki Marion :)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńJa jakoś nie przepadam za Marion, ale może powinnam zmienić o nich zdanie :)
OdpowiedzUsuńTego nie wiem :)
UsuńLubię laminowanie tylko fioletową wersję :)
OdpowiedzUsuńTen też niedługo opiszę :)
UsuńU mnie bardzo dobrze się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńGęste włosy :)
Usuńmiałam, obie saszetki zużyłam na raz. dla mnie to fajna maska ale nie wyprostowała moich kręconych włosów, za to dobrze nawilżyła
OdpowiedzUsuńNo ja też dwie na raz.
UsuńMiałam i efekt był nawet fajny :) Teraz też sobie leży w zapasach :)
OdpowiedzUsuńEfekt jest!
UsuńBardzo mnie zaciekawiłas tym produktem, muszę spróbować choć moje włosy są także cienkie, ale jestem ciekawa :-)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak u Ciebie się sprawdzi.
UsuńMusze wypróbować, Moje włosy okropnie się puszą. Jestem ciekawa czy było by to dobre rozwiązanie dla moich włosów :)
OdpowiedzUsuńUżyty raz na jakiś czas, na pewno da efekt.
UsuńMam go chyba w domu, muszę wreszcie użyć :)
OdpowiedzUsuńUżyj,użyj :)
UsuńNa mnie kosmetyki z firmy Marion slabo dzialaja. Moja wlosy gryza sie z tym produktem haha :)
OdpowiedzUsuńBlog z profesjonalnymi i artystycznymi sesjami zdjeciowymi. :)
http://moooneykills.blogspot.com/2015/05/cute-dog.html
I tak bywa:)
UsuńCiekawy kosmetyk ale niestety nie dla moich włosów :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
xo xo xo xo xo
Twoje piękne kręciołki szkoda rozprostowywać.
UsuńO bardzo ciekawy. Nie slyszalam jeszcze nic nim. Jak mi wpadnie w oko to może się skusze :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować!
UsuńMiałam, użyłam... I tyle mogę powiedzieć xD Nie wiem, czemu, moje włosy wyglądały po zabiegu identycznie jak przed.
OdpowiedzUsuńSerio? :)
UsuńOoo tak, u mnie użycie zabiegu laminowania raz na jakiś czas przynosi efekt WOW :)
OdpowiedzUsuńNa Twoich włosach Aniu strasznie mi się efekt spodobał!
UsuńMam tę saszetkę i szczerze mówiąc planowałam komuś oddać w prezencie, ale teraz się zastanawiam - może zastosuję? Mam gęste i grube włosy, nie lubię gdy tracą objętość ale blask i wygładzenie by się im przydało.
OdpowiedzUsuńPrzy gęstych włosach nawet bym się nie zastanawiała :) Spróbowałabym chociaż z ciekawości.
Usuńu mnie sie sprawdził, jedyna wada - nie prostuje włosów tylko je wygładza :)
OdpowiedzUsuńNo tak,wygładza.
UsuńO ciekawe, nawet nie wiedziałam, że można kupić takie saszetki na spróbowanie :)
OdpowiedzUsuńMożna :)
UsuńŻelatyna? Dla mnie to obrzydlistwo i na pewno nie nałożę tego na włosy ani nic innego. Nawet tego nie jem. Dziękuję, postoję :)
OdpowiedzUsuńTo jak słynne laminowanie żelatyną ale w gotowej maseczce.
UsuńA gdzie mogę kupić te saszetki?
OdpowiedzUsuńWidziałam je w Drogerii Natura, w małych drogeriach także oraz Internet.
UsuńGości już na mojej liście :D
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńJeszcze nie używałam, ale się przymierzam, zwłaszcza, że teraz w Naturze promocja na produkty Marion. :)
OdpowiedzUsuńO to warto skorzystać!
UsuńCiekawa jestem jakby się sprawdziło to cudeńko na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńMusisz sprawdzić :)
UsuńNiestety nie na moje włosy :p
OdpowiedzUsuńSzkoda, pieniędzy na produkty które nie działają. Już wolę sobie zrobić zabieg laminowania własnoręcznie w domu :)
OdpowiedzUsuńMiałam tą saszetkę dwa razy, za pierwszym razem nie byłam zadowolona, włosy były bardzo spuszone (widocznie moje włosy nie potrzebowaływtedy protein), ale że maseczka nie jest droga postanowiłam dać jej jeszcze jedną szansę i tym razem byłam zadowolona; włosy były gładkie i lśniące :)
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam ten niebieski i również różowy :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę kupić ;) Jakiś czas temu robiłam sobie takie laminowanie z żelatyną :P
OdpowiedzUsuńNie miałam go. Przy najbliższej okazji rozejrzę się w Drogeriach Polskich (tylko tam u mnie widziałam produkty Marion...). Jestem ciekawa efektu na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś i całkiem fajnie spisywało się na moich włosach
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak u mnie by się sprawdził. W sumie nigdy nie próbowałam laminowania, boję się czy moje kręcony włosy zniosłyby tyle protein :/
OdpowiedzUsuńużywam i lubię ;)
OdpowiedzUsuńpoklikasz w linki u mnie na blogu ? :)
mam właśnie tą saszetkę już kilka miesięcy i chyba czas wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio go używałam ale niestety nic nie zrobił z moimi włosami :( ps. chodź nie ukrywam, że są grube i mocno oporne na wszelkie zabiegi.
OdpowiedzUsuńDołączam do obserwatorów :)
Jak ja już długo zabieram się do tego laminowania :) chcę zrobić go sama w domu, ale nie wiem kiedy mi wyjdzie ;)
OdpowiedzUsuń