Jeszcze tydzień temu pływałam w słonym morzu i cieszyłam się
temperaturą rzędu 30 stopni. Było cudownie. Jestem bardzo ciepłolubnym
człowiekiem. Jednak moje włosy nie polubiły tego za bardzo.
Pomimo, że zaopatrzona byłam w dobre, emolientowe kosmetyki,
starałam się spinać włosy w koczka, to i tak w ostatnie dni urlopu moje włosy reagowały przesuszeniem oraz puchem.
Domyślam
się,że po pierwsze miały już dość codziennej ekspozycji na słońce, kontaktu z
solą morska oraz wszechobecną klimatyzacją – ale także nie były olejowane. Brak
olejowania zaznaczył się protestem moich włosów czyli puchem i "sianowatością".
Po powrocie do domu zafundowałam włosom kosmetyczne SPA :
1) Mycie szamponem oczyszczającym Joanna Ultra Color System(aby pozbyć się żółtego odcienia włosów),
2) Olejowanie olejem ryżowym (około 2 godzin) – jest to maksymalny czas olejowania moich cienkich włosów. Moje włosy pokochały ten olej od pierwszego użycia (Kupiłam go zresztą w Biedronce) ;)
3) Emuglowanie oleju maską Gloria do włosów suchych i zniszczonych oraz paroma kroplami Gliceryny (30 minut) Emuglowanie czyli pod kompres (czepek) pod którym schowane mam naolejowane na mokro włosy, dodaję jeszcze maskę),
4) Umycie głowy Szamponem głęboko oczyszczającym WAX do włosów jasnych firmy Pilomax,
5) Nałożenie proteinowej maski z keratyną : Maska do włosów mocno zniszczonych i po dekoloryzacji WAX Kamille (20 minut),
6) Spłukanie maski z włosów, na koniec zimnym strumieniem – domknięcie łusek,
7) Spryskanie włosów odżywką bez spłukiwania do włosów jasnych WAX Daily Mist Pilomax,
8) Wysuszenie włosów, wtarcie we włosy Serum wzmacniającego A+E Biovax ze szczególnym zwróceniem uwagi na końcówki.
Czas zabiegu regeneracji : 3
godziny 30 minut
Uzyskany efekt :
Włosy odżyły. Szampony
oczyszczające odbiły je od nasady, dały efekt „push up” oraz dokładnie
doczyściły włosy i skórę głowy oraz przygotowały je na lepsze wniknięcie
substancji odżywczych. Proteiny pogrubiły strukturę włosa, nadbudowały
łuskę sprawiając, że wizualnie włosów
przybyło. Odżywka bez spłukiwania i
serum zabezpieczyły włosy przed uszkodzeniami, pokryły warstwą ochronną, nadały
im połysk oraz dodatkowo nawilżyły włosy i zdyscyplinowały fryzurę.
Stosujecie podobne zabiegi na swoich włosach? Jaka jest kondycja Waszych włosów po lecie?
Pierwszy raz slysze o oleju ryzowym: ) ale jak jest w biedronce to chyba sie tam przejde: ))
OdpowiedzUsuńKupiłam go jakiś miesiąc temu.Pewnie już go nie ma :( Szkoda,bo sama wzięłabym jeszcze jedną butlę. Jest rewelacyjny. Kosztował 12,99zł za 750ml
Usuńja używałam maski na włosy z firmy Polimax i jest naprawdę super ! ale teraz przestawiłam sie na bardziej ziołowe produkty i zakupiłam na ebayu hinduski olejek na włosy !!! polecam !!
OdpowiedzUsuńświetny blog :)
zapraszam do siebie
http://viki-olshevsky-diary.blogspot.co.uk/
Maska jest rewelacyjna! Dziękuję
Usuńja byłam podłamana kondycją włosów po lipcowych upałach, teraz już jest lepiej:)
OdpowiedzUsuńU mnie też powoli wracają do normy
UsuńMoje włosy latem raczej nie ucierpiały :) Na słońcu zazwyczaj miałam jakieś nakrycie głowy :) Nie zauważyłam pogorszenia ich stanu, a nawet wręcz przeciwnie :)
OdpowiedzUsuńSuper! Nie mam nawyku noszenia nakryć głowy, kapeluszy,czapek. Sprawiłam sobie czapkę z daszkiem,ale z reguły zapominałam ją zabrać ze sobą na dalsze spacery :)
UsuńMam ten olej ryżowy w lodówce jak go dokładnie używasz??
OdpowiedzUsuńZ reguły stosuję 2 sposób opisany w tym temacie :
Usuńhttp://wlosymuszabycdlugie.blogspot.com/2014/08/metody-olejowania-wosow.html
Wax Pilomax <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam te Pilomaxy. Najlepsza ochrona i regeneracja. Super skład i wydajność produktów. Polecam
OdpowiedzUsuń