Luty minął nie wiadomo kiedy. Wy też macie wrażenie, że czas mknie jak szalony? Masakra, nim się obejrzymy znów będą wakacje :)
Wraz z lutym minął pierwszy miesiąc akcji "Zapuśćmy się na wiosnę" i czas na podsumowania efektów wzrostu włosów. Dziewczyny biorące udział w akcji zapuszczają włosy (finał 1 czerwca) - ja troszkę inaczej, zapuszczam nowe włosy (włosy niefarbowane, naturalne).
Miesięczny przyrost w lutym wyniósł + 2,5 cm
Długość odrostu na ten moment 15 cm
Długość odrostu na ten moment 15 cm
Ogólna długość włosów jednak zmalała, ponieważ obcięłam najbardziej przerzedzone końce. Aktualna długość moich włosów to 39 cm (pierwszy raz w moim życiu są tak krótkie).
Końce zostały obcięte na równo - chyba na drugim zdjęciu lepiej to widać. Odkształciły się trochę od frotki - i tak jak zawsze : im krótsze moje włosy tym końce bardziej wywijają się w różnym kierunku. Zdjęcie jest także wykonane telefonem - więc jakby efekt zniszczenia włosów może potęgować zła jego jakość. Bo ja tu nie widzę, żeby góra wyglądała zdrowo - a przecież mam 15 centymetrów swoich, naturalnych, zdrowych włosów.
Nie wiem czy to tylko wrażenie, ale z lewej strony włosy mi chyba szybciej rosną (z lewej strony odrosty są chyba nieco dłuższe - czy to tylko wrażenie, sama nie wiem).
Obecny stan końców wymaga ponownego podcięcia około 10 cm i może wtedy już będzie lepiej. Niestety nie zdecyduję się póki co na kolejne 10 - bo nie poradzę sobie z okiełznaniem potem falujących kłaków. Może do końca akcji "Zapuszczamy się na wiosnę" uzyskam taki przyrost by móc go potem ściachać spokojnie :) Taki jest cel :)
Długa, mozolna droga przede mną. Optymistycznie zakładam 2 lata na odzyskanie włosów :( Jeszcze takie porównanie : aktualne włosy (luty 2015 - 10 miesięcy świadomej pielęgnacji, nastawionej na odrastanie włosów) oraz kwiecień 2014 (stan największej utraty włosów po chorobie oraz ich całkowite zniszczenie - jak się przyjrzycie na czubku głowy widać łysy placek [przy przedziałku] )
Co stosowałam w lutym? :
- Hair Jazz (szampon + odżywka),
- Bioxsine (szampon),
- RadicalMed (wcierka),
- Farmona Herbal Care Łopianowa odżywka do włosów (stosowana jako wcierka),
- Herbata pokrzywowa,
- Revital Hair (suplement diety).
Plany na marzec :
- Hair Jazz (szampon + odżywka - która już się kończy)
- Esprit Equo Szampon z glinką Argan-Arginina
- Planeta Organica Czarna marokańska maska przeciw wypadaniu,
- Farmona Herbal Care Odżywka Łopianowa (stosowana jako wcierka),
- Herbata pokrzywowa,
- Revital Hair (suplement).
Odrosty (choć w sumie ciężko je już tak nazywać) - moje naturalne, 15 centymetrowe, zdrowe włosy zaczynają bardzo, bardzo mi przeszkadzać. Mam wrażenie, że są ciemniejsze i mają rude refleksy. Nie wiem co mam zrobić - czuję potrzebę "zrobienia z nimi porządku". W dodatku twarz moja jest strasznie blada i te odrosty tylko pogłębiają wrażenie bladości. Zastanawiam się poważnie nad wrzuceniem w nie kilku jasnych pasm. Co Wy na to? Albo myślałam też o jakimś wyrównaniu koloru ... ale nie wiem czy z tych, pochorobowych, pozbawionych pigmentu włosów farba zaraz się nie wypłucze lub czy kolor wyjdzie na nim taki, jaki powinien być. Potrzebuję rady. Naprawdę zaczęłam bardzo źle czuć się w obecnym stanie rzeczy :(
Trzymam kciuki za to, aby Twoje włosy w jak najszybszym czasie stały się takie, jakie sobie wymarzyłaś! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo dziękuję ;*** Bardzo,bardzo.
UsuńRosną, rosną i widać, że rosną zdrowe! Nie poddawaj się. Rozumiem chęć zmian, ale ja bym się wstrzymała, bo masz piękny naturalny kolor :-) jeszcze trochę i pozbędziesz się zniszczonych ogonkow i będzie pięknie :-) ale i tak już jest lepiej z tygodnia na tydzień. Bardzo Cię dopinguje od dawna i trzymam mocno kciuki :-*
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa i podniesienie na duchu. To samo dziś usłyszałam w pracy "nie poddawaj się". Jest ciężko, zwłaszcza teraz, gdy odrosty ściemniały po zimie bardzo :(
UsuńZajrzyj do mnie jeśli masz ochotę
OdpowiedzUsuń:-) zakładałem długa walkę o odzyskanie włosów a Raczej ich idealnego stanu a zajęło mi te 3 miesiące
Wciąż walczę bo mają być idealne jednak po 3 mies że stanu bardzo złego zmieniły się na stan zdecydowanie zadowalający :-)
Widać u Ciebie bardzo fajne efekty:) Jednak zaczynamy z dwóch innych poziomów. Twoje włosy były całkiem, całkiem - moje to były z kolei łyse placki a to co pozostało uległo całkowitemu zniszczeniu, depigmentacji i wysuszeniu. Jakby przepaść.
Usuń2,5 cm to duży przyrost :) powodzenia w dalszym zapuszczaniu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuńja miałam 3 razy całkiem krotkie włosy
OdpowiedzUsuńz jednej storny głowy wywijały się z jedną a z drugiej w tę samą,
juz takie do brody układały mi się lepiej :) a tak to porażka
chociaż moje wlosy takie są dziwne, kiedyś się całkiem dobrze kręciły przez jakiś czas, pote, były prawie proste
Właśnie dlatego nie chcę całkowicie ich ścinać. Wyobrażam sobie co będzie się działo. Będą się kręcić jak u owieczki - masakra :P
UsuńWidać, że są zdrowsze :) piękny przyrost :))
OdpowiedzUsuńRobię minimalne kroczki do przodu.
UsuńTrzymam kciuki mocno :)
OdpowiedzUsuńBardzo,bardzo dziękuję!
Usuńwow sporo urosly!
OdpowiedzUsuńhttp://zielonoma.blogspot.it/2015/02/i-m-not.html
Z reguły po przyspieszaczach rosną 1,5 - teraz po Hair Jazz urosły 2,5.
UsuńNie poddawaj się,bo najgorsze już za Tobą,a najlepsze przed Tobą ! Cierpliwości kochana,a zobaczysz jakie będziesz mieć piękne i zdrowe włosy :) Co do zmiany to może spróbuj je troszkę spsikać tym sprayem rozjaśniającym ? Ja odkąd rozjaśniłam lekko odrosty nie mam takiej ochoty zafarbować ich,a miałam odrost czarny przy platynowej reszcie :/
OdpowiedzUsuńPamiętaj,że trzymamy kciuki za Ciebie i kibicujemy Ci ;*
A właśnie spróbowałam tego sprayu i uzyskałam rudy refleks, który jeszcze bardziej mi się nie podoba. Masakra :) Dziękuję ;*
UsuńWięc psiknij jeszcze raz,albo dwa ;) Oby nie za dużo,bo choć w spreju to jednak jest rozjaśniacz :)
UsuńWłaśnie już się boję, że jeszcze bardziej rude wyjdą. Nie ma gwarancji co do koloru.
UsuńNie farbuj :) Powodzenia w dalszym zapuszczaniu :)
OdpowiedzUsuńPo podcięciu wyglądają znacznie lepiej. ;) Życzę wytrwałości w dążeniu do celu. =)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, wytrwałość będzie potrzebna - bo już mi się kończy!
UsuńWłaśnie to tak bardzo długo trwa i tak bardzo jest demotywujące jak nie widzi się żadnych efektów przez tyle czasu pielęgnacji :(
OdpowiedzUsuń2,5 cm to bardzo duży przyrost - mam nadzieję że wytrwasz i włosy będą piękne. Już widać, że odrastają zdrowe! ;)
OdpowiedzUsuńJa też mam taką nadzieję :(
UsuńDługa droga - ale jestem pewna, że się uda. Moja przyszła teściowa przechodzi teraz chemioterapię i widzę jak cierpi m.in z powodu utracenia włosów. Grunt że rosną i jest szansa na ich odzyskanie! :)
UsuńTo prawda. Im człowiek starszy tym włosy leniwiej rosną.
UsuńMoim zdaniem Twoje naturalne włosy są wyjątkowo jasne i raczej nie katuj już ich farbą. Jeśli naprawdę bardzo źle się z tym czujesz, to może zrób sobie ombre, albo pasemka?
OdpowiedzUsuńWłaśnie o tym myślę, żeby kilka refleksów wrzucić, minimalnie, kilka. A z drugiej strony mi szkoda tych 15 cm zdrowych włosów :(
UsuńNie farbuj, bo je tylko zniszczysz. Bardzo dobrze, że je podcięłaś. Też jestem na etapie "dbam i nie widzę efektów" ale nie poddaję się i Ty też się nie poddawaj. Jesteś na dobrej drodze, powodzenia życzę! :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za miłe słowa! Jest ciężko,ale wszyscy tu podtrzymują na duchu.
UsuńWierzę, że uda Ci się osiągnać Twoje cele w walce o piękne włosy. Ja też źle się czuję w krótkich włosach, muszę poświęcać im dużo więcej uwagi i czasu. Dlatego od kilku lat staram się nie ścinać ich zbyt drastycznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;* U mnie im krótszy włosy, tym bardziej niezdyscyplinowany. Brakuje mu dociążenia i robi sobie co chce :(
UsuńPowodzenia kochana, niech sobie rosną.. :D :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;*
UsuńMyślę,że skoro wyhodowałaś 15cm naturalnych,zdrowych włosów to byłaby wielka szkoda,jakbyś teraz męczyła je farbą. Po podcięciu końców wyglądają znacznie lepiej :) Nie poddawaj się i walcz dalej,bo nawet jak jest Ci bardzo ciężko to sama widzisz,że nie jesteś z tym sama i mnóstwo osób trzyma za Ciebie kciuki :)
OdpowiedzUsuńMi troszkę wstyd już,że takie ogromne odrosty i tak ciemno przy twarzy a twarz blada. Może jak nabierze kolorów, wszak wiosna idzie, no i pewnie włosy też pojaśnieją od słońca, to może wtedy będzie łatwiej. Teraz już typowy kryzys dopadł.
UsuńSuper przyrost Kochana, gratuluje :) Podciecie bardzo dobrze zrobilo, wlosy wygladaja coraz lepiej :) Co do koloru, jesli kiepsko sie czujesz, to zle, faktycznie przydaloby sie cos z tym zrobic. Nie myslalas nad henna? Jesli chodzi o dlugosc, ja bym sprobowaja juz teraz ja ratowac ;)
OdpowiedzUsuńNo zobaczymy jak w czerwcu będą wyglądały końce i czy się nie wykruszą. Faktycznie odczułam ich większą gęstość po podcięciu. Te włosy, które od karku odrosły, są już praktycznie na długości - a to zupełnie nowe włosy, wyhodowane po chorobie :) Nigdy nie stosowałam henny - tak naprawdę nie wiem "z czym to się je". Bardzo chętnie poczytam u Ciebie na blogu o farbowaniu henną.
UsuńKochana, robilam chyba juz takie dwa wpisy, wiec zapraszam :) Miejmy nadzieje, ze sie nie wykrusza, bo naprawde szkoda juz dlugosci, a suchosc mozna ogarnac :)
UsuńPowodzenia w dalszej walce, jeszcze nie doczytałam o co chodziło z tą utratą włosów ale bardzo Ci współczuję.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ;*** Niedługo opublikuję Moją Włosową Historię - muszę tylko zdjęcia uzupełnić.
UsuńPowodzenia w zapuszczaniu! :))
OdpowiedzUsuńMi się podoba kolor Twoich włosów :) Wytrwaj i nie farbuj włosów, bo są bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńSama postanowiłam że nie pofarbuję włosów aż do min. lipca :) :)
Zależy w jakim świetle - czasami wydają się rude i to mnie wkurza.
UsuńPost bardzo przydatny :) Jeśli chodzi o mnie zawsze miałam problem z zapuszczaniem włosów. Dopiero drastyczne zmiany w mojej pielęgnacji zaowocowały wzrostem włosów.
OdpowiedzUsuńTak, te drastyczne zmiany już u mnie rok trwają.
UsuńWyglądają coraz lepiej :)) Życzę osiągnięcia włosów idealnych :))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ;*
Usuń